reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamy 2016

reklama
Mi koleżanka powiedziała, że im gorsze mdłości i wymioty, tym ciąża lepiej się przyjęła:D Wiem, wiem..., że to kolejny zabobon ciążowy, ale może coś w tym jest;)
Tez tak czytałam :) niby większa liczba hormonów, która utrzymuje ciążę czyli są plusy [emoji5] ja jedynie stresuje się proszkami, bo żaden lek nie jest wskazany, szczególnie na początku ciąży, a ja dosyć długo je biorę.. ale lekarz powiedział, ze trzeba wybrać mniejsze zło : albo wszystko wymiotuje,jestem odwodniona albo biorę leki i dostarczam organizmowi wszystko czego potrzebuje...

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
 
Mi koleżanka powiedziała, że im gorsze mdłości i wymioty, tym ciąża lepiej się przyjęła:D Wiem, wiem..., że to kolejny zabobon ciążowy, ale może coś w tym jest;)

cos w tym jest, ze im kobieta sie gorzej czuje tym ciaza silniejsza :)
No niestety to nie jest takie oczywiste. W pierwszej ciąży z synkiem nie zemdliło mnie ani razu, a ciąża przebiegała książkowo. W drugiej ciąży miałam potworne mdłości, a okazało się, że pęcherzyk ciążowy jest pusty. Straszne mdłości utrzymywały się do samego zabiegu łyżeczkowania, dopiero następnego dnia po zabiegu przeszły. W tej ciąży miałam mdłości, ale nie tak straszne jak w tej straconej. Więc jak u mnie to się nie zgadza. U wiecie co, jak w drugiej już wiedziałam, że pęcherzyk ciążowy jest pusty, to te mdłości były najtrudniejsze do zniesienia. Bo jak człowiek wie, że te mdłości po coś, to jakoś łatwiej, a jak wie, że to koniec, a mdłości i tak są, to to strasznie działa na psychikę.
 
No niestety to nie jest takie oczywiste. W pierwszej ciąży z synkiem nie zemdliło mnie ani razu, a ciąża przebiegała książkowo. W drugiej ciąży miałam potworne mdłości, a okazało się, że pęcherzyk ciążowy jest pusty. Straszne mdłości utrzymywały się do samego zabiegu łyżeczkowania, dopiero następnego dnia po zabiegu przeszły. W tej ciąży miałam mdłości, ale nie tak straszne jak w tej straconej. Więc jak u mnie to się nie zgadza. U wiecie co, jak w drugiej już wiedziałam, że pęcherzyk ciążowy jest pusty, to te mdłości były najtrudniejsze do zniesienia. Bo jak człowiek wie, że te mdłości po coś, to jakoś łatwiej, a jak wie, że to koniec, a mdłości i tak są, to to strasznie działa na psychikę.
ja tez mialam w obumarlej ciazy mdlosci, ale w czasie gdzie dziecko zmarlo one staly sie slabsze i ja czulam sie inaczej a w tej ciazy to jest hardkor od poczatku, nie wiedzialam, ze mozna tak zle ciaze znosic
 
reklama
Ja się boję drugiej fazy tylko i wyłącznie. Pierwszą już znam i idzie przeżyć ;)
Krocza naciąć nie dam, wolę sama pęknąć
cb7wugpju04jz4q8.png
 
Do góry