trzymaj sie Kochana!Hej dziewczyny. Nocka tragiczna bede plakac dzis. Od 12 do 3skurcze raz co 4 min raz co 15. Do tego okropne mdlosci i wizyty w toalecie co pol godz. Teraz zaliczylam jeszcze raz toalete i ide szykowac syna. No nie wiem czy przypadkiem nie moja kolej w ten weekend.
Lola na prawde ta praca Twojego meza to tragedia. Moj im powiedzial ze jak sie zacznie to po prostu wychodzi i go nie interesuje co tam sie dzieje. Tak samo bylo jak dowiedzialam sie ze poronilam. W ciagu pol godz byl w domu. Zabral torbe i wyszedl. Sa sytuacje wazniejsze niz praca. Dobrze ze dostal l4 tp masz go obok. Ja sie dziś balam go do pracy poscic ale tak sobie wmawiam ze to moze jakies problemy z zoladkiem. No zobaczymy. W kazdym razie to nic regularnego ale cholernie boli
reklama
brawo Ty!!!!!!Powiem Ci tak. Urlopu może szefostwo nie dać, ale jak mąż będzie miał l4 to mogą sobie narąbać do gaci. Nie można zwolnić nikogo za to że chorował lub był ma chorobowym. I guzik Cie obchodzi czy jest ktoś na zastępstwo czy nie ma. Nie ma ludzi niezastąpionych. Każdy ma prawo chorować.
Mój mąż w żadnej pracy nie dostał urlopu, taki zawód budowlańca, szczególnie inżyniera, który wszystko nadzoruje między innymi: zarządzanie ludźmi, wydawanie sprzętu, zamawianie materiału, odbieranie i podpisywanie faktur, wuzetek, pilnowanie planu budowy i masę innych rzeczy.
Też teraz nie dostał urlopu więc poszedł na l4.
Jak znam go 6 lat to jest pierwszy raz na chorobowym. Czy grypa, czy przeziębienie, czy zatrucie pokarmowe zawsze był w pracy.
Więc byłam pewna że nie pójdzie że strachu. Wiadomo... Drugie dziecko w drodze....
A moja położna wie jaka jest teraz nasza sytuacja, wie jaka jest pozostała sytuacja ludzi z mojej wsi (dużo tutaj jest młodych i ambitnych inżynierow/ nauczycieli). Zaproponowała by mąż poszedł na L4 i przy okazji pomogl mi w tym ciezkim i bolesnym dla mnie okresie.
A nasz rodzinny lekarz jest ugodowym człowiekiem. Więc położna dogadala się i z nim.
Mąż poszedł do lekarza i rzeczywiście jest chory hahaha, gardło czerwone , coś charcze w płucach i ma podwyższoną temperaturę (szczęście w nieszczęściu).
I co? Szefostwo cały dzień wczoraj wydzwanialo ( a wg prawa nie mogą! To jest nagabywanie chorego grożące karą do kilku miesięcy pozbawienia wolności).
Więc co zrobiła kochana żona?
Zabralam telefon dla męża i odebrałam.
Jakie było zdziwienie, gdy to ja odebrałam telefon od syna szefa, a nie mój mąż.
Ojjjj się działo.
Ja: " Witam, z tej strony ****** żona Pana M"
SSz: " eeee witam, mogę rozmawiać z mężem?"
Ja: " Nie, mąż jest chory i śpi, nie jest w stanie rozmawiać, teraz JA reprezentuję interesy męża, w czym mogę pomóc?"
SSz: ".......... Rozumiem...... Bo..... Potrzebna nam lista pracowników, którzy byli nieobecni w tym miesiącu... Może ją mąż dostarczyć?"
Ja: " Nie, nie może bo jest na chorobowym, ma zwolnienie leżące a to jest 50km od domu. Chyba Pan nie chce by kontrola z zusu nas w domu niezastala gdy mąż ma l4 leżące? Wtedy zostalibysmy bez środków do życia, a jak Pan wie jestem w ciąży i niedługo rodzę. Nie możemy sobie pozwolić na to by dzieci glodowały"
SSz: " .....Rozumiem, ale ta lista jest nam potrzebna..."
Ja: " och, ja też to doskonałe rozumiem, może Pan lub pański pracownik przyjechać po tą listę, nie ma problemu, ja ją przekażę".
SSz: " No tak, ale to daleko, a ja nie mam nikogo kto mógłby podjechać".
Ja: "To proszę zaproponować inne rozwiązanie, proszę wybaczyć, ale ja jako kobieta ciężarna nie będę narazala swojego życia i życia dziecka na niebezpieczeństwo związane z tak daleką podróżą, moja ciąża jest zagrożona i jest ważniejsza od tej listy. Powinien Pan to rozumieć, ma Pań przecież dwójkę małych dzieci i zaloze się, że nie ryzykowalby Pan życiem i zdrowiem swojej rodziny dla zwykłej listy obecności"
SSz: " tak, tak oczywiście, rozumiem.... Faktycznie.... To może niech Pani mi proszę prześle tę listę pocztą elektroniczną po wcześniejszym zeskanowaniu?
Ja: " myślę że nie będzie problemu, zobaczę co da się z tym zrobić".
SSz: " dziękuję i proszę pozdrowić męża...'
Ja: " Nie omieszkam, dowidzenia"
Tak więc widzisz kochana wszystko można
Nawet z wariatami da się porozmawiać, twardo i ostatecznie. A jak znasz swoje prawa to jesteś na wygranej pozycji
aneta_ck
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2014
- Postów
- 3 749
Udalo mi sie synka odwiezc do przedszkola i trochc to rozchodzilam ale w nocy tez tak bylo ze na 3 godz ustapilo i znowu. Kregoslup nie odpuszcza boli mnie okropnie a brzuch twardy. Dzwonilam juz do meza zeby go uprzedzic co się dzieje. Jade sie polozyc i zobaczymy jak to bedzie. Czy sie rozkreci czy przejdzie. Najgorsze jest to ze mam w cholere tej wydzieliny przy bólach. No dziś mam na prawde dosc. Mam nadzieje ze ruszy sie albo w ta albo w ta bo z tym bolem dlugo nie wytrzymam. Zreszta jak nic sie nie zmieni to skocz na ktg na ip wieczorem
a pewnie, skocz i sprawdz co sie dzieje powodzeniaUdalo mi sie synka odwiezc do przedszkola i trochc to rozchodzilam ale w nocy tez tak bylo ze na 3 godz ustapilo i znowu. Kregoslup nie odpuszcza boli mnie okropnie a brzuch twardy. Dzwonilam juz do meza zeby go uprzedzic co się dzieje. Jade sie polozyc i zobaczymy jak to bedzie. Czy sie rozkreci czy przejdzie. Najgorsze jest to ze mam w cholere tej wydzieliny przy bólach. No dziś mam na prawde dosc. Mam nadzieje ze ruszy sie albo w ta albo w ta bo z tym bolem dlugo nie wytrzymam. Zreszta jak nic sie nie zmieni to skocz na ktg na ip wieczorem
elifit
Moderatorka
Uwaga będę marudzić
Byłam w pkolu i kuzwa zmarzło mi podwozie. Płaszcz ledwo sięga żeby mi brzuch zakryć. Dwa kuzwa stopnie temparatura a ja nieprzygotowana na zime. Całe podbrzusze zmarzniete. Nie mam kiedy iść do sklepu sił na lazenie też mi brak.. mąż miał wczoraj kupić synowi zimowe buty .. nie kupił.. mam doła aż się popłakałam
Byłam w pkolu i kuzwa zmarzło mi podwozie. Płaszcz ledwo sięga żeby mi brzuch zakryć. Dwa kuzwa stopnie temparatura a ja nieprzygotowana na zime. Całe podbrzusze zmarzniete. Nie mam kiedy iść do sklepu sił na lazenie też mi brak.. mąż miał wczoraj kupić synowi zimowe buty .. nie kupił.. mam doła aż się popłakałam
a mama by Ci nie dala rady jakos pomoc po pracy?Uwaga będę marudzić
Byłam w pkolu i kuzwa zmarzło mi podwozie. Płaszcz ledwo sięga żeby mi brzuch zakryć. Dwa kuzwa stopnie temparatura a ja nieprzygotowana na zime. Całe podbrzusze zmarzniete. Nie mam kiedy iść do sklepu sił na lazenie też mi brak.. mąż miał wczoraj kupić synowi zimowe buty .. nie kupił.. mam doła aż się popłakałam
elifit
Moderatorka
Moja mama mieszka dalekoa mama by Ci nie dala rady jakos pomoc po pracy?
Teściowa przyjdzie zlitowała się nade mną.
majka23x
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Wrzesień 2016
- Postów
- 2 003
Przytulam [emoji8]Uwaga będę marudzić
Byłam w pkolu i kuzwa zmarzło mi podwozie. Płaszcz ledwo sięga żeby mi brzuch zakryć. Dwa kuzwa stopnie temparatura a ja nieprzygotowana na zime. Całe podbrzusze zmarzniete. Nie mam kiedy iść do sklepu sił na lazenie też mi brak.. mąż miał wczoraj kupić synowi zimowe buty .. nie kupił.. mam doła aż się popłakałam
Tez pomarudze, czuje sie dzisiaj jak wypluta. Psychicznie mam sile i checi, fizycznie obudzilam sie chyba bardziej zmeczona niz poszlam spac.
Tule .nie placz! Jeszcze troche wytrzymamyUwaga będę marudzić
Byłam w pkolu i kuzwa zmarzło mi podwozie. Płaszcz ledwo sięga żeby mi brzuch zakryć. Dwa kuzwa stopnie temparatura a ja nieprzygotowana na zime. Całe podbrzusze zmarzniete. Nie mam kiedy iść do sklepu sił na lazenie też mi brak.. mąż miał wczoraj kupić synowi zimowe buty .. nie kupił.. mam doła aż się popłakałam
Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 615 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 100 tys
Podziel się: