Mamusie, dziś w szkole mieliśmy 3 godziny o laktacji. Dużo wiadomości. Robiłam luźne notatki, wklejam
wybaczcie bałagan i literówki, ale szybki był napływ wiedzy. Konsultacja z Panią, która prowadzi gabinet laktacyjny i pracuje w szpitalu.
To, że karmienie jest najzdrowsze dla dziecka- wiadomo, argumentów nie notowałam.
"Karmimy do 6 miesiąca najkrócej tylko mlekiem mamy, najlepsze jest późniejsze kontynuowanie karmienia do drugiego roku i uzupełnianie produktami żywnościowymi wystepujacymi w danym regionie.
Dziecko po urodzeniu traci do 10% masy ciałka. Alergie najcześciej dzieci mają na chemię: proszki, kosmetyki, na jedzenie jedynie ok. 2,8%. ( główne 3 alergeny: mleko, gluten, marchewka!).
Dzieci mają kolki do 3 mies. zazwyczaj, przewód pokarmowy dojrzewa.
Dziennie oczekujemy min.
8 stolców, karmimy 8-12razy na dobe, 8 karmień to minimum! Spiocha trzeba budzic na karmienie! ( 4-5 godzin w nocy między karmieniami, dłużej nie pozwalamy spać i delikatnie wybudzamy). W nocy karmimy minimum 2r azy! To ważne i dla dziecka i prawidłowej laktacji.
Sprawdzamy wędzidełko, jezyk dziecka musi się wysuwać. Krótkie stwarza problem, wtedy sie przycina za zgodą rodziców.
Ew. dokarmianie- lepiej dokarmić dziecko małym kubeczkiem plastikowym niż butelką, bo to nie zakłóca odruchu ssania piersią i nie przyzwyczai dziecka do smoka.
Mleko można przechowywać:
5 dni w lodowce
3 mies w zamrażarce.
Dieta kobiety karmiącej tworzona jest przez krew, to co jemy nie ma wpływu na mleko. Ważne- Kierujemy się piramidą zdrowia. Najpierw po porodzie dieta lekkostrawna- żeby stolec byl luźny. Nie jemy masła roslinnego i sztucznych rzeczy (soki z kartonu nie) Uważać na surowiznę- tatar, sushi!
Ufff tyle w skrócie.