reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamy 2016

Jestem w polu! [emoji1][emoji1][emoji1] ciuszki leżą w szafce i czekają na pranie, dopiero w listopadzie zamowimy wozek, zrobię zakupy do szpitala i spakuje torbę. Narazie mam wrażenie, że mam jeszcze tyyyyle czasu :) :) :)

Napisane na GT-I9515 w aplikacji Forum BabyBoom
My już na szczęście mamy te najpotrzebniejsze rzeczy - łóżeczko, wanienka, wózek, pampersy, kocyki i ręczniki... ciuszków trochę też jest, ale oczywiście większość jeszcze z metkami, żadne ubranko pralki jeszcze nie widziało i się zastanawiam cały czas kiedy będzie najodpowiedniejszy moment, by się za pakowanie zabrać. Walizkę kupiłam wczoraj, więc mogę wreszcie rozpocząć przygotowania :D
 
reklama
No właśnie... już mamy październik. Nim się obejrzymy, przyjdzie listopad :szok: a wtedy wszystkiego się już można spodziewać. Pewnie duża nasza część zostanie listopadowymi mamami, a taka wizja już daje człowiekowi do myślenia. U mnie ostatnio była taka chwila nagłego olśnienia, gdy w tv mówili o trojaczkach urodzonych w 34tc. Wtedy zaczęłam liczyć swoje tygodnie i doszłam do wniosku, że trzeba spinać tyłek powoli i ogarnąć wszystko :)

No dokładnie, ja też czuję parcie, że jest coraz mniej czasu i to już pora zacząć powoli wszystko ogarniać. Tak jak mówisz, termin terminem, a różnie to bywa, 2 tygodnie w jedną i drugą stronę może być, także musimy powoli zacząć działać, nie ma wyjścia ;)
Widziałam też te trojaczki:)
 
Nieeeeee!!! :/ a ja wciąż nie znalazłam żadnej kurtki ani płaszczyka na te chłodniejsze dni. W nic się nie zapinam. Pytałam rodziny i znajomych, ale w nic nie wchodzę... a jak Wy sobie poradziłyście?

Ja w poprzedniej ciąży kupiłam luźną zimową kurtkę, rozmiar L (normalnie noszę S-M) i jakoś dawałam radę w niej do końca ciąży. Akurat jakaś wyprzedaż była więc nie dałam dużo, na pewno mniej niż za typowo ciążowe kurtki.
 
A tak w ogole z ciekawosci, bo Anetka ciagle pisze o ktg, ale w Niemczech. A u nas kiedy robia pierwsze ktg?

w57vflw1mlhga0ii.png
 
Ja w poprzedniej ciąży kupiłam luźną zimową kurtkę, rozmiar L (normalnie noszę S-M) i jakoś dawałam radę w niej do końca ciąży. Akurat jakaś wyprzedaż była więc nie dałam dużo, na pewno mniej niż za typowo ciążowe kurtki.
Ja patrzyłam ostatnio na kurtki w Pepco, bo tanie, ale... rozmiary mają do 42. A ja w 42 się nie zapinam! Tak mi brzuch wysadziło :( Zawsze miałam wszystkie kurtki i softshelle bardzo obcisłe, więc szans nie ma, żebym w cokolwiek starszego weszła, a wszystkie płaszcze jakie mi rodzinka wyciąga i oferuje są również za małe w brzuszku... i nie wiem już co robić. Po lumpach chodzę, ale niczego ciekawego nie widzę.
 
A jak Wam w ogóle idzie pakowanie? :) Macie już gotowe walizki? Czy dopiero pierzecie i prasujecie ciuszki i macie jedynie w planach szykowanie szpitalnych toreb?
Czy któraś z Was jest jeszcze (tak jak ja) daleko w polu? ;)

Ja jeszcze nie jestem na etapie "dopiero";)
A teraz jeszcze wpadła mi dodatkowa robota:( Inwazja moli w kuchni, musiały się zadomowić w ciągu ostatniego tygodnia kiedy nas nie było, już znalazłam jedno gniazdo w pestkach dyni otwartych ale to na pewno nie wszystko... Mąż musi mi pomóc i pościągać i posprawdzać górne szafki bo tam zapasy mąki itp. już się boję co tam znajdziemy:(
 
Ja jeszcze nie jestem na etapie "dopiero";)
A teraz jeszcze wpadła mi dodatkowa robota:( Inwazja moli w kuchni, musiały się zadomowić w ciągu ostatniego tygodnia kiedy nas nie było, już znalazłam jedno gniazdo w pestkach dyni otwartych ale to na pewno nie wszystko... Mąż musi mi pomóc i pościągać i posprawdzać górne szafki bo tam zapasy mąki itp. już się boję co tam znajdziemy:(
Grrr, współczuję. U nas ostatnio była walka z muszkami. Nagle ich się pełno zrobiło i oczywiście znaleźliśmy jakieś winogrona zapomniane w jednym z woreczków, a tam całe muszkowe miasteczko.
 
Ja już rzeczy wyprałam, wyprasowałam. Czekają w szufladach na synka. Pościel kupiona, wyprana, wyprasowana. Torba spakowana awaryjnie. Kołyska jest, wózek do odbioru za kilka dni. Prawie gotowi, ale my ok 24 listopada zobaczymy się z synkiem. Ja ze wszystkim wybiegam.

Leżę sobie błogo, a mąż masuje mi nogi oliwką :) rajsko.
 
reklama
Anio ja juz popralam te rzeczy które mam dla Frania, co nie znaczy ze nie będę już nic kupowala :) Ale jeszcze nie Jestem spakowane do szpitala. Głównie brakuje mi rzeczy dla mnie choć pewnie i dla Frania cos mi brakuje. Do połowy października chce byc juz spakowana i spokojna. Nigdy nie wiadomo kiedy Franus zdecyduje się z nami spotkac
 
Do góry