reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2016

Witam dziewczynki, niewyspalam sie. Dzisiaj u nas piękna pogoda, w sumie To już od 4 dni jest tak goraco, serio. Chodzę w krótkim rekawku. Jakiegos lenia mam dzisiaj, nic mi sie nie chce, najchętniej przelezalabym cala niedziele. Jutro idę na te warsztaty, mam nadzieję że będę się dobrze czula bo to trwa od 17 do 20.30
Może dowiem się czegoś mądrego :)
Niedługo musze zaczac przygotowywac kacik Franulka, ależ będzie pięknie.
Dziewczyny mam pytanie, jak przeprowadze sie do rodzicow po porodzie na miesiąc to chyba raczej muszę zabrac że soba lozeczko itd wozek by nie wystarczyl?
My planujemy zakup łóżeczka turystycznego, bo często jeździmy do rodziców właśnie. Niestety, ceny takiego bajeru są porównywalne do cen drewnianych łóżeczek :hmm: więc wciąż jesteśmy na etapie szukania ;)
 
reklama
Moj nie szaleje az tak ale to dlatego, ze nasza mala jest bardzo spokojna i w sumie nie kopie czesto ale lekarz mowil, ze mam sie nie martwic bo widocznie bedzie bardzo spokojnym dzieckiem
A uczucia wpychania nogi pod zebra tez nie lubie do tego jeszcze jak mnie smyra raczkami po pecherzu to czasami az boli ...

Ania sorki za zdjecie juz nie bede ;) hihi

thgfflw1k3inkyc3.png
 
Zazdroszczę Wam tego podejścia ;) ja momentami wznoszę modły do nieba o chwilę spokoju. Gdy tylko się Zośka uspokoi, to mój szanowny pan małżonek sobie ubzdura zabawy z brzuchem i naprawdę mnie to potrafi do szału doprowadzić. To chyba dlatego, że wiecznie mi brzuch tańczy i mam baaardzo mało chwil spokoju. Mała jest jeszcze bardzo podatna na stukanie palcami od zewnątrz i od razu się odzywa po takich zaczepkach, a to sprawia, że wszyscy chcą spróbować, zobaczyć, poczuć i naprawdę mnie to męczy... Rozumiem jeszcze mojego męża, że buduje więź z córką, że oszalał na jej punkcie i w ogóle - super, ale wszystko musi mieć jakieś swoje granice :p a ja się momentami czuję zupełnie niepotrzebna. Mam leżeć spokojnie i dawać im czas dla siebie ;) a uczucie wbijającej się w żebra nogi nie jest dla mnie najprzyjemniejsze.


A no jak masz bardzo aktywne dziecię to nie dziwię się, że marzysz o chwili spokoju ;) moja mała też dużo się rusza, ale ma czasami takie dni "zmniejszonej aktywności" więc nie narzekam no i póki co w żebra kopa jeszcze nie dostałam :D no i u mnie dotykają mąż i syn więc najbliższe mi osoby a mała bardzo reaguje na dotyk i to takie fajne jest dla całej naszej trójki :)
 
Też myślałam o tym łóżeczku Ale mamy normalne juz i trochę mi szkoda pieniedzy na lozeczko które będzie używane tylko raz na jakiś czas. Moja mama chce kupic lozeczko zeby tam już u nich stalo Ale kupili nam wozek, pomogli finansowo przy budowie domu, wymieniaja pięć w domu zeby Franio mial cieplo jak się tam przeprowadzimy i trochę mi głupio zeby jeszcze lozeczko musiała sobie kupowac
 
Moj nie szaleje az tak ale to dlatego, ze nasza mala jest bardzo spokojna i w sumie nie kopie czesto ale lekarz mowil, ze mam sie nie martwic bo widocznie bedzie bardzo spokojnym dzieckiem
A uczucia wpychania nogi pod zebra tez nie lubie do tego jeszcze jak mnie smyra raczkami po pecherzu to czasami az boli ...

Ania sorki za zdjecie juz nie bede ;) hihi

thgfflw1k3inkyc3.png
Ostatnio mi aplikacja w telefonie wyskoczyła z tekstem, że dziecko na tym etapie ma już ukształtowaną osobowość i jeśli jest w brzuszku spokojne, to zapewne takie będzie po porodzie, a jeśli szaleje... to ja się boję pomyśleć co będzie jak się Mała urodzi ;) zwłaszcza, że wczoraj widziałam na własne oczy jak młody tatuś podchodzi do dziecka: "on znowu płacze/marudzi, na pewno jest głodny" i oddaje go matce ;) hahaha!
 
A ja powiem wam ze nigdy nie czulam jakiegos ucisku na dole ani gmerania. U mnie wszystko się rozgrywa na gorze, nozki to chyba do samych kolan mi wpycha pod zebra bo czasem jak siedze to aż musze wstac bo czuję że mi gdzieś wedruje za wysoko. Niedługo to mi nozka z buzi będzie wystawac tak wysoko się wspina ha ha
 
Też myślałam o tym łóżeczku Ale mamy normalne juz i trochę mi szkoda pieniedzy na lozeczko które będzie używane tylko raz na jakiś czas. Moja mama chce kupic lozeczko zeby tam już u nich stalo Ale kupili nam wozek, pomogli finansowo przy budowie domu, wymieniaja pięć w domu zeby Franio mial cieplo jak się tam przeprowadzimy i trochę mi głupio zeby jeszcze lozeczko musiała sobie kupowac
Widziałam używane łóżeczka turystyczne za ok. 60-80 zł. i takie pewnie zakupimy z M. :) nam też szkoda wydawać kasę, ale z drugiej strony jesteśmy u rodzinki przynajmniej raz w miesiącu chociażby na jeden weekend, więc coś będzie nam potrzebne tak czy siak. Jeszcze się zobaczy :)
 
Anio błagam nie strasz mnie. W takim razie Franio cały dzień będzie buszowal. W dzień się tak kręci ze głowa mala, non stop. Aż nie wiem po co Mam liczyc te jego ruchy bo ja zanim wstane z lozka już mogę zaznaczyc 10 ruchow. Z kolei w nocy jeszcze nie miałam takiej sytuacji zeby mnie obudzil, jak już rano się przebudzenie i zaczynam krecic to i Franio wstaje. Więc narazie chodzimy razem spać i Razem wstajemy rano
 
A ja powiem wam ze nigdy nie czulam jakiegos ucisku na dole ani gmerania. U mnie wszystko się rozgrywa na gorze, nozki to chyba do samych kolan mi wpycha pod zebra bo czasem jak siedze to aż musze wstac bo czuję że mi gdzieś wedruje za wysoko. Niedługo to mi nozka z buzi będzie wystawac tak wysoko się wspina ha ha
U mnie jest przeważnie jedna wędrująca kula ;) jak się Zosina wypchnie z jednej strony, to mam wrażenie, że mi skóry na nią nie wystarczy zaraz i się przebije do świata zewnętrznego. Teraz właśnie mi wystaje z prawej strony taka wieeelka góra...
 
reklama
A w takim łóżeczku turystycznym jest materacyk od razu czy jak to w ogóle wyglada? No bo materacyk zeby zwinąć w takie zawiniatko jak pokazują w turystycznych miseczkach to chyba niemozliwe?
 
Do góry