reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamy 2016

Caly dzien dzisiaj chodze i pije.... Juz wypilam wode 1,5l plus soki jakies no masakra jakas jakbym na dobrym kacu byla haha

Ja też piję na potęgę! Wody to wiadrami, a tak jak nigdy nie piłam soków tak teraz mogłabym się w nich kąpać i wciągać skóra!! A siuśki jakieś takie strasznie żółte jakbym odwodniona była...[emoji848]


a8doqqmz725nh9h0.png
 
reklama
@Lolalollita nie pamiętam czy coś pisałaś ale czy ty jesteś jakoś zależna od rodziców finansowo czy inaczej?
Przecież ja bym to rzuciła w cholerę trzasneła drzwiami i tyle by mnie widzieli. Zerwałabym kontakt z ojcem.
Ja serio mam nadzieję że po urodzeniu dziecka ty se dasz po prostu z nimi spokój.


cb7wugpju04jz4q8.png
 
Właśnie, a ten myśli, że ja go będę szanowała za to, że postanowił ogarnąć SWOJE, a nie moje życie! I jeszcze czuję się szantażowana przez niego, zawsze ja musze robic tak jak on klaszcze żeby tylko przez to, ze go skrzywdzę on nie wrocil do picia, dlatego ja postanowiłam olać sprawe. Kontkaty ograniczam do minimum, relacje utrzymuje, ale wara ode mnie. Chce być dziadkiem, niech bedzie, niech wpadnie raz na jakis czas do małego, ale jest ostatnią osobą która bede prosiła o pomoc.

Straszne to jest. Po co w takim razie tacy ludzie zostają rodzicami. Przecież nie wszyscy muszą mieć dzieci, a większość naszego pokolenia to ma chyba jakieś ubytki w głowie przez rodzicow...

Ileż potencjału naszego zmarnowanego przez słabe dzieciństwo...[emoji19][emoji19]


a8doqqmz725nh9h0.png
o tak tacy lubią szantażować. Raz nocowala u mnie ciotka z wujkiem alkoholikom, budze sie a on do niej: no Marys przytul mnie, a ona zeby spał , to on jej : jak nie przytulisz to bede pił z gwinta, i ta wariatkę go wyprzytulala. Pozniej chciał zeby go zaprowadziła do wc, cos mu burknela a on : jak mnie nie zaprowadzisz to naleje do łóżka. No masakra cała noc nie spałam.

@Lolalollita nie pamiętam czy coś pisałaś ale czy ty jesteś jakoś zależna od rodziców finansowo czy inaczej?
Przecież ja bym to rzuciła w cholerę trzasneła drzwiami i tyle by mnie widzieli. Zerwałabym kontakt z ojcem.
Ja serio mam nadzieję że po urodzeniu dziecka ty se dasz po prostu z nimi spokój.


cb7wugpju04jz4q8.png
ja zostawiłam wyremontowane poddasze, prace i wyjechal, miałam dość życia pod czyjaś komendę. Zobaczę w grudniu na ile sobie to przemyśleli, juz nigdy nie będzie jak dawniej. Jak im nie spasi to nie bede przyjeżdżać. Juz byli zdziwieni ze maz był 3 razy sam. Wiadomo z jakiego powodu, ale oni o ty nie wiedza.
 
Najlepiej mieszkac osobno i tyle w temacie chociaz u mnie nawet to nie pomaga czasami .... Wiecznie zale o to, ze nie mieszkamy z nimi w jednym domu bo cale poddasze wolne 120m2 a my siedzimy w klitce niecale 50m2. ...
 
Ojoj to szmat czasu i rana na sercu. A nie myśleli o adopcji?

cb7wugpju04jz4q8.png
Tak, ale jej mąż ( mieszkaniec południowej Afryki - rasy białej) nie chce adopcji...
Moja ciotka a jej mama jest lekarzem. Ona miała dwa invitro w Anglii i dwa invitro w Polsce. Krążą plotki w rodzinie, że za młodych czasów ona miała wpadkę w wieku 20 lat, była ciąża pozamaciczna i komplikacje były podczas zabiegu, reanimacja, krwotok i te sprawy... niby dlatego zarodki się nie przyjmują.
Ale ja w ploty nie chce wierzyc.

Teraz ona siedzi na wyspach Kanaryjskich, on w południowej Afryce. Chyba zrobili sobie przerwę by on przemyślał sprawę i zgodził się na adopcję. Nie wiem, tak podejrzewam, a nie wypada się pytać. Nie miałbym nawet odwagi to bardzo delikatne tematy. Ja jestem w ciąży, ona miała mieć termin w grudniu jak ja, byłyśmy w tym samym tyg ciąży... I zarodek jej zmarł w 7 tyg ciąży.
Więc spotkanie ze mną może ja zabolec.
A ja nie chcę jej nieświadomie ranić.
Trochę Kaśka pije, chyba próbuje zapomnieć, no ale to nie jest rozwiązanie. Szkoda mi jej taka fajna dziewczyna, bawili się na moim weselu, oboje mają 190 cm, wysocy, śmieszni, bylibt super rodzicami....
 
reklama
Do góry