reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamy 2016

Aaaa i wielkie święto!!!
Mój mąż około 20.30 poczuł pierwszy raz pod ręką kopniaka swojego drugiego syna <3

Btw ja też chciałam chrzest w grudniu, ale rodzina mi wybiła to z głowy....

A ojciec znów mi dokucza. Tak wrednego człowieka w życiu nie spotkałam. Nienawidzi siebie i wszystkich do okola. Wie że jestem w ciąży ale dokucza mi i mężowi. Boże nie wytrzymam z tym psycholem.
Doprowadził mnie to anoreksji, depresji i bulimii.
Matkę traktuje jak szmatę, mnie jak ścierwo.
Żadnej szkoły nie skończył a uważa się za speca od wszystkiego. Arogant.

Dzięki Bogu mój mąż mnie szanuję, sprząta, pranie robi, obiady gotuje, dzieckiem się zajmuje. Mój mąż nigdy złego słowa na mnie nie powiedział, nigdy ręki nie podniósł, nie krzyczy i nie dokucza mi. Całkowite przeciwieństwo mojego ojca.

I jak słyszę że córeczki wybierają mężów z charakterem tatusia to szlag mnie trafia!!!!

No wybaczcie ale ja do psychiatryka trafe
Pakuje się, jutro zostawiam 22 miesięcznego syna u mojej mamy na noc a może i dwie noce( pierwszy raz będzie spał beze mnie).
I muszę psychicznie z mężem od tego waeiata wypocząć.

Wybaczcie te żale, ale nie mialam komu się wygadać...
Gdybym tylko nie była od nich zależna ..

Cholera nie stać mnie na wynajęcie mieszkania i muszę ich mieszkanie okupywac. Oni są w innym domu u wujka, który 11 miesięcy w roku jest poza granicami kraju. To siedzą i domu pilnują.

Ehhh po co ja to piszę, przecież nic się nie zmieni.
Przepraszam, chyba to taka terapia dla mnie. Może osobny wątek trzeba założyć typu " żale i problemy rodzinne grudniowych mamusiek"
 
reklama
U mnie mąż wziął dzieci na chwilę i mogę się położyć w ciszy ahh. Mam ochotę wziąć zwolnienie l4 ale mój gin ma urlop. Chyba że pójdę do rodzinnego tylko na co mi wypisze?

cb7wugpju04jz4q8.png
wypisze ci ciazowe. mowisz ze ci slabo a ginekolog na urlopie i tyle. i serio sie oszczedzaj. nasz organizm najlepiej wie kiedy jest zmeczony.
Aaaa i wielkie święto!!!
Mój mąż około 20.30 poczuł pierwszy raz pod ręką kopniaka swojego drugiego syna <3

Btw ja też chciałam chrzest w grudniu, ale rodzina mi wybiła to z głowy....

A ojciec znów mi dokucza. Tak wrednego człowieka w życiu nie spotkałam. Nienawidzi siebie i wszystkich do okola. Wie że jestem w ciąży ale dokucza mi i mężowi. Boże nie wytrzymam z tym psycholem.
Doprowadził mnie to anoreksji, depresji i bulimii.
Matkę traktuje jak szmatę, mnie jak ścierwo.
Żadnej szkoły nie skończył a uważa się za speca od wszystkiego. Arogant.

Dzięki Bogu mój mąż mnie szanuję, sprząta, pranie robi, obiady gotuje, dzieckiem się zajmuje. Mój mąż nigdy złego słowa na mnie nie powiedział, nigdy ręki nie podniósł, nie krzyczy i nie dokucza mi. Całkowite przeciwieństwo mojego ojca.

I jak słyszę że córeczki wybierają mężów z charakterem tatusia to szlag mnie trafia!!!!

No wybaczcie ale ja do psychiatryka trafe
Pakuje się, jutro zostawiam 22 miesięcznego syna u mojej mamy na noc a może i dwie noce( pierwszy raz będzie spał beze mnie).
I muszę psychicznie z mężem od tego waeiata wypocząć.

Wybaczcie te żale, ale nie mialam komu się wygadać...
Gdybym tylko nie była od nich zależna ..

Cholera nie stać mnie na wynajęcie mieszkania i muszę ich mieszkanie okupywac. Oni są w innym domu u wujka, który 11 miesięcy w roku jest poza granicami kraju. To siedzą i domu pilnują.

Ehhh po co ja to piszę, przecież nic się nie zmieni.
Przepraszam, chyba to taka terapia dla mnie. Może osobny wątek trzeba założyć typu " żale i problemy rodzinne grudniowych mamusiek"
gratuluje kopniakow. i wspolczuje problemow z ojcem. dawno temu doszlam do wniosku ze nikg na swiecie nie umie mi sprawic takiej przykrosci jak mama lub tata. na szczescie u moich rodzicow to bylo "chwilowe" (ze 3 lata) jak sie rozwodzili (mialam 28 lat wtedy).
jestes dorosla i musisz sama tak sobie ustawic relacje z rodzicami jak chcesz i potrzebujesz. jestem zdania ze od tokaycznych rodzicow nalezy trzymac sie jak najdalej a czasami nawet zerwac kontakt. wiem ze to rodzice ale kazdy ma prawo zyc szczesliwie swoim zyciem i nawet rodzic nie moze nam tego odebrac. i nie mow "nie da sie"! tez myslalam ze sie nie da ale dopiero jak przestalam tak myslec to sie udalo wszystko ulozyc. teraz mam bardzo dobre relacje z rodzicami (i oni ze soba o dziwo tez niezle) ale nawet teraz ostatnio tata na mnie zaczal krzyczec bo nie mogl do mnie trafic (tlumaczylam mu droge telefonicznie). jak tylko podniosl glos to mu zwrocilam uwage a jak nie zareagowal to sie rozlaczylam. po 3 min zadzwonil juz na spokojnie. nie pozwalam sie ponizac i traktowac jak gowniara i tyle! potrafie wysc w polowie oboadu bo mi nie odpowiada traktowanie!

Żeby do czegoś dojść trzeba wyruszyć w droge!
 
Hm rozumiem Twoje zasady, faceci tak często mają. Jeżeli nie jest to nawyk codzienny to może czasami warto ciut odpuścić. Może miał trudny dzień? Nie denerwuj się, zrób coś dla siebie...Spokój ci teraz potrzebny.
potem se golnal jeszcze dwa i tym nie dobil na calego, on kiedys se ostro popijal i dzialo sie i ja mam alergie na alkohol, ale nie chce za duzo na otwartym o tym pisac
 
Dzień dobry,

Lola współczuję problemów z ojcem, masz rację jeśli możesz to uciekaj na chwilę.
Lux mój też ostatnio co drugi dzień pifkuje, wkurza mnie to że śmierdzi potem :/

Miłego czwarteczku dziewczyny
 
Aaaa i wielkie święto!!!
Mój mąż około 20.30 poczuł pierwszy raz pod ręką kopniaka swojego drugiego syna <3

Btw ja też chciałam chrzest w grudniu, ale rodzina mi wybiła to z głowy....

A ojciec znów mi dokucza. Tak wrednego człowieka w życiu nie spotkałam. Nienawidzi siebie i wszystkich do okola. Wie że jestem w ciąży ale dokucza mi i mężowi. Boże nie wytrzymam z tym psycholem.
Doprowadził mnie to anoreksji, depresji i bulimii.
Matkę traktuje jak szmatę, mnie jak ścierwo.
Żadnej szkoły nie skończył a uważa się za speca od wszystkiego. Arogant.

Dzięki Bogu mój mąż mnie szanuję, sprząta, pranie robi, obiady gotuje, dzieckiem się zajmuje. Mój mąż nigdy złego słowa na mnie nie powiedział, nigdy ręki nie podniósł, nie krzyczy i nie dokucza mi. Całkowite przeciwieństwo mojego ojca.

I jak słyszę że córeczki wybierają mężów z charakterem tatusia to szlag mnie trafia!!!!

No wybaczcie ale ja do psychiatryka trafe
Pakuje się, jutro zostawiam 22 miesięcznego syna u mojej mamy na noc a może i dwie noce( pierwszy raz będzie spał beze mnie).
I muszę psychicznie z mężem od tego waeiata wypocząć.

Wybaczcie te żale, ale nie mialam komu się wygadać...
Gdybym tylko nie była od nich zależna ..

Cholera nie stać mnie na wynajęcie mieszkania i muszę ich mieszkanie okupywac. Oni są w innym domu u wujka, który 11 miesięcy w roku jest poza granicami kraju. To siedzą i domu pilnują.

Ehhh po co ja to piszę, przecież nic się nie zmieni.
Przepraszam, chyba to taka terapia dla mnie. Może osobny wątek trzeba założyć typu " żale i problemy rodzinne grudniowych mamusiek"
to chora sytucja, ale nie daj mu sie! jestes dorosla, jak ojciec jest w domu to po prostu nie reaguj na jego zaczepki, omijaj go szerokim lukiem, ja mialam takie akcje z osoba z mojej rodziny i sie wyprowadzilam, duzo to zmienilo, oj jak se przypomne poczatki na wynajmie, brak kasy, inne zycie, ciezko bylo, ale jaki spokoj, z Tomkiem tez lekko nie mialam, tam na innym mieszkaniu trafili sie sasiedzi, krtorzy pili a moj tam chodzil i se pil razem z nimi, nigdy mnie nie uderzyl, nigdy nie podniosl glosu na tyle by uznac to za przemoc, jak mu zle to trzasnal drzwiami i poszedl spac...powiedzialam dosc albo koledzy i picie a albo ja i zaszlam wtedy w pierwsza ciaze i oczy mu sie otworzyly na powage sytuacji...nigdy nie jest tak jak bysmy chcieli, zawsze sie pojawia takie problemy, ze ciezko z nich wyjsc, ale musimy podniesc glowe i isc dumnie do przodu
 
Dzień dobry,

Lola współczuję problemów z ojcem, masz rację jeśli możesz to uciekaj na chwilę.
Lux mój też ostatnio co drugi dzień pifkuje, wkurza mnie to że śmierdzi potem :/

Miłego czwarteczku dziewczyny
moj to dziecko alkoholika i niestety o malo nie poszedl w slady tatusia :( jakos go wyrwalam z tego srodowiska gdzie byl narabany jak bela i jego matka mi dziekowala, pytam sie go rano dlaczego dokupiles jeszcze te dwa piwa? po nich juz gadales farmazony...a on mowi, ze dzwonil do swojej mamy i ona mu powiedziala co gada jego siostra i jego to zabolalo (chodzi o moja ciaze jak zwykle) i on nie wytrzymal napiecia i musial sie napic, a ja mowie zeby nie myslec? to nie jest spsob...:(
 
moj to dziecko alkoholika i niestety o malo nie poszedl w slady tatusia :( jakos go wyrwalam z tego srodowiska gdzie byl narabany jak bela i jego matka mi dziekowala, pytam sie go rano dlaczego dokupiles jeszcze te dwa piwa? po nich juz gadales farmazony...a on mowi, ze dzwonil do swojej mamy i ona mu powiedziala co gada jego siostra i jego to zabolalo (chodzi o moja ciaze jak zwykle) i on nie wytrzymal napiecia i musial sie napic, a ja mowie zeby nie myslec? to nie jest spsob...:(
Nie jest sposób masz rację, pilnuj go Lux, bo zapijanie problemów to najłatwiejsza droga żeby wpaść w to bagno.
 
Nie jest sposób masz rację, pilnuj go Lux, bo zapijanie problemów to najłatwiejsza droga żeby wpaść w to bagno.
ja z nim swoje przeszlam i jak mam porownac to jak pil kiedys tez wlasnie jak byly problemy a z tym co jest teraz to jest niebo a ziemia, ale i tak mnie drazni wypicie raz w tygodniu tych trzech piw, bo codziennie musi wypic jedno, co tez mnie wkurza, ze on musi, ze bez tego nie da rady
 
moj to dziecko alkoholika i niestety o malo nie poszedl w slady tatusia :( jakos go wyrwalam z tego srodowiska gdzie byl narabany jak bela i jego matka mi dziekowala, pytam sie go rano dlaczego dokupiles jeszcze te dwa piwa? po nich juz gadales farmazony...a on mowi, ze dzwonil do swojej mamy i ona mu powiedziala co gada jego siostra i jego to zabolalo (chodzi o moja ciaze jak zwykle) i on nie wytrzymal napiecia i musial sie napic, a ja mowie zeby nie myslec? to nie jest spsob...:(
No to faktycznie nie jest to typowa sytuacja, gdzie po całym dniu wypijasz piwo dla relaksu. Jesteś mocno wyczulona na tym punkcie i jest to uzasadnione. Oby to były jednorazowe incydenty, ale wydaje mi się, że syn w drodze to dla niego duża motywacja.

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
 
reklama
No to faktycznie nie jest to typowa sytuacja, gdzie po całym dniu wypijasz piwo dla relaksu. Jesteś mocno wyczulona na tym punkcie i jest to uzasadnione. Oby to były jednorazowe incydenty, ale wydaje mi się, że syn w drodze to dla niego duża motywacja.

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
wazne, ze sie nie upija jak kiedys, ze potrafil wypic 8 piw i wolac o 9 :( bo tak bylo, ale jest spokoj od dluzszego czasu, juz przed ciaza sie zmienil i pije mniej, nie upija sie bo ja mu zagrozilam, ze jesli wroci do chlania to moze sie pakowac i szykowac na placenie alimentow i chyba sie wystraszyl, wizja straty syna otworzyla mu oczy
 
Do góry