reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Nie wiem, do czego są Wasze dzieci przyzwyczajone, ale powiem Wam, że mi w ogóle nie brakuje jazdy przodem do rodzica. Na początku strasznie się tego bałam, tym bardziej, że dość szybko przeszliśmy na spacerówkę (dzięki temu, że jest rozkładana do poziomu). Ale szybko okazało się, że Puckowi rodzice na spacerze nie są potrzebni. Czasem sobie zerknie do tyłu, sprawdza, czy jestem, i dalej się rozgląda po świecie :) Ostatnio fascynują go psy ;)
Ja to jestem fanką X-landera XA :) Jeśli będę brać parasolkę, to tylko X-lander X-Go albo XS - tym bardziej, że w razie czego nawet gondolę X-landera można w nie wpiąć.

Skończyłam prasować... Miałam jeszcze machnąć dwie recenzje i ułożyć modlitwę wiernych na ślub Szwagierki, ale chyba sobie odpuszczę. Za gorąco...
 
reklama
Hej.
Witam piękną pogodą. Mimo, że chłopaki chore to chyba dziś wyjdziemy na spacer:tak:. Mały w nocy ściągnął moskitierę z łóżeczka jest tak pogryziony na buzi, że szok:szok:. 7 bąbli na buzi i jeszcze dwa na rączkach:hmm:. Jedyne części ciała które są odkryte, bo już zaczęłam go ubierać w pajaca na noc, żeby go uchronić.

Mój też spokojniejszy jest jak jedzie przodem do kierunku jazdy:tak:. Bardzo lubi w spacerówce jeździć. Zabieramy ją jak gdzieś jedziemy. U nas na polach to w tym dużym breakerze też jeździ przodem, a jak mu się przyśnie to odwracam rączkę i wtedy cały czas go widzę.
 
My już po spacerze i po lekarzu. Franek śpi - bajeczka o Franku znowu zadziałała ;) Teraz siedzimy w domu, bo gorąc straszny. Wieczorem dopiero wyjdziemy na spacer. Maż zabrał auto i musiałam wtachać wózek na 3 piętro...:/

A zabrał je, bo odbiera dziś witrynkę do dużego pokoju :D Miała być za 2 tygodnie, a jest już! Będzie skręcanie, super :D Tylko nie wiem jeszcze, co zrobić ze słupkiem na płyty i kwiatkiem, który na nim stoi...:/ Bo witrynka zajmie ich miejsce.

Powiem Wam niusa :D Franek ma alergię ;) Nasza pani doktor stwierdziła, że nie ma czegoś takiego jak katar jako objaw ząbkowania i że to na sto procent alergia. Nawet jakiś lek przepisała. Tylko nie pasowało jej, że Franek nie kicha i nie ma zaczerwienionych oczu.

Pucuś waży 9300g, więc dalej idzie 50 centylem :)

I w ogóle śmieszna sprawa, bo spotkałam po drodze sąsiadkę z klatki obok, która mnie zapytała, czy niani nie potrzebuję. Ja na to, że owszem, na jeden dzień, od października. No to ona - że bardzo chętnie się Frankiem zajmie :D Kto wie, może coś z tego wyjdzie. Chociaż pępowina łącząca mnie z Puckiem jest jeszcze dość silna i nie wiem, jak sobie z tym poradzę... Mam wątpliwości, czy zostawić Franka na noc u moich Rodziców na czas wesela, a co dopiero zostawiać go z obcą osobą...:/ No ale nie ma innego wyjścia.
 
Nie ma czegoś takiego jak katar przy ząbkowaniu:confused:. Bardzo ciekawe:dry:. No samo w sobie może nie ale przy wyżynaniu się organizm lekko osłabiony i delikatną wirusówkę może złapać w postaci właśnie takiego kataru. Tak nam tłumaczył nasz lekarz przy Matim. Osobiście znam 5 dzieci znajomych, które tak samo miały katarek przy zębach jak Mati.
 
Hej!
Przeczytałam akurat o Puckowej alergii ;-) Bardzo interesujące. Ciekawe na co uczulony - idąc tropem myślowym pani doktór, to pewnie na wierzbę:-D, tylko objawy ma z opóźnieniem...pięciomiesięcznym:-D
Ciekawe co powiedziałaby o moim sroszku? Pewnie jelitówka, albo alergia pokarmowa:S
No a u nas noc bez kupy - mały sukces, wczoraj było w sumie 8, więc już lepiej. Najgorsze, że nie nie chce pić :szok:, no i nie da sobie wciśnąć leków - smectę dopiero w mleku na spaniu zjadł,a z nifuroksazydem jest nieustanna walka, po której w paszczy ląduje ok 1ml leku a reszta (4ml) wszędzie dookoła:/ Orsa nie chciał oczywiście, ale rzucił się ogórka kiszonego i dopiero jego popił orsem.
Jeśli to faktycznie TYLKO zęby, to już się boję co będzie jak pójdą czwórki:szok: albo kilka na raz:szok:
 
Tylko biedny Pucek nie wie, że ma alergię i wcale jakoś go to nie smuci ;) Ale przynajmniej Devikap nam pediatra przepisała, bo się kończy - taka korzyść z tej wizyty ;) Powiedziała, że do końca 2 roku życia trzeba brać wit. D, niezależnie od tego, czy dziecko na mm czy na piersi... A Wam co mówią lekarze? Bo ja to jej tak średnio wierzę ;)

***
Pokażę Wam, co jemy dzisiaj w domu :) Zrobiłam wczoraj sernik z kulkami Ferrero Rocher w środku :)
W oryginale taki: Kuchnia Agaty: Sernik z niespodzianką czyli Ferrero Rocher Cheesecake
U mnie trochę inny ;) Dałam kilo sera, całe kulki, a posypka jest z kakao. Ale też pycha :) Nie zwracajcie uwagi na kolory, bo się bawiłam, ale w połowie mi się znudziło i zostawiłam takie nijakie ;)

 
reklama
Do góry