reklama
tygrysek82
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Listopad 2008
- Postów
- 6 369
tak Madziu w ten weekend sukienke jeszcze oddałam do lekkiej poprawki ....wloski tez juz obcielam tylko odliczac dni do wielkiej zabawy hahah tylko troche polamana jestem po ostatnim weekendzie i ledwo chodze ale do soboty mysle ze bedzie ok
tak Madziu w ten weekend sukienke jeszcze oddałam do lekkiej poprawki ....wloski tez juz obcielam tylko odliczac dni do wielkiej zabawy hahah tylko troche polamana jestem po ostatnim weekendzie i ledwo chodze ale do soboty mysle ze bedzie ok
to udanej zabawy życzę...i czekamy na fotki i kreacji i fryzurki
moja siorka juz byczy się w ciepełku...jako żona
pyciolek87
Mama Alexa:*
hop hop
mężowy w pracy a ja znalazłam czas na neta
Alex już spi...mimo katarku,pusciłam Go do przedszkola...byłam w aptece..i mówię ze mam sól i otrivin na katarek...a pani na to ze to w zupelnosci wystarczy i ze jesli nie ma goraczki ani innycjh objawów to jutro moze isc do przedszkola....ze niestety teraz bedzie tak ze nawet jakby zostal w domku to katarek zahamuje sie na chwilke bo jak wroci do przedszkola to zas bedzie to samo no wiec jutro Go raczej puszcze....nie ma w sumie kataru takiego zeby mu lecoalo...tylko jak mu sie kichnie to czasem wyleci mu co nie co a wy co myslicie ?
no i dopoki nie nabierze swojej odpornosci to tak teraz bedzie...i zatrzymywanie dziecka w domku nic nie da
mężowy w pracy a ja znalazłam czas na neta
Alex już spi...mimo katarku,pusciłam Go do przedszkola...byłam w aptece..i mówię ze mam sól i otrivin na katarek...a pani na to ze to w zupelnosci wystarczy i ze jesli nie ma goraczki ani innycjh objawów to jutro moze isc do przedszkola....ze niestety teraz bedzie tak ze nawet jakby zostal w domku to katarek zahamuje sie na chwilke bo jak wroci do przedszkola to zas bedzie to samo no wiec jutro Go raczej puszcze....nie ma w sumie kataru takiego zeby mu lecoalo...tylko jak mu sie kichnie to czasem wyleci mu co nie co a wy co myslicie ?
no i dopoki nie nabierze swojej odpornosci to tak teraz bedzie...i zatrzymywanie dziecka w domku nic nie da
Zapominajka
dwa kawałki nieba mam
Ja własnie słucham kaszlu strasznego, bo Igus zawalony kompletnie. O przedszkolu nawet nie myślę. Mam takie przeczucie, że i tak w tym tygodniu przedszkole sobie podarujemy.
Pyciolek jeśli nic się nie dzieje, to puść go.
Pyciolek jeśli nic się nie dzieje, to puść go.
tygrysek82
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Listopad 2008
- Postów
- 6 369
wiesz co pyciolku moj fifi w zlobku przez takie dzieci ktore mialy tylko sam katarek lapal co troche infekcje i ja nawet przy lekkim zapchanym nosku trzymalam go w domu bo on szybciej sie kurowal i nie zarazal dzieci a nawet od malutkiego katarku moznma zarazic male dziecko ktoe nie nabylo jeszcze odpornosci takie moje zdanie.................
dla nas doroslych moze takie cos nie jest grozne ale dla dzieci malych........napija sie z tej samej szklanki bo sie nie upilnuje, pocaluje i choroba nastepnego gotowa............
a slowa farmaceutki ze niech idzie bo jak wykuruje sie w domu to i tak jak wroci to znow bedzie chory no sorry ale mnie rozwalily...to puszczajmy chore dzieci o kaszlu katarze i z gorączka wtedy napewno nabiora wiekszej odpornosci ..............w grupie chorowac zawsze razniej
sorki ale jestem przeczulona na tym punkcie ...
dla nas doroslych moze takie cos nie jest grozne ale dla dzieci malych........napija sie z tej samej szklanki bo sie nie upilnuje, pocaluje i choroba nastepnego gotowa............
a slowa farmaceutki ze niech idzie bo jak wykuruje sie w domu to i tak jak wroci to znow bedzie chory no sorry ale mnie rozwalily...to puszczajmy chore dzieci o kaszlu katarze i z gorączka wtedy napewno nabiora wiekszej odpornosci ..............w grupie chorowac zawsze razniej
sorki ale jestem przeczulona na tym punkcie ...
Ostatnia edycja:
pyciolek87
Mama Alexa:*
Tygrysku a jak u Was na poczatku i pozniej wygladalo chorowanie Filipka w żłobku?
czy z biegiem czasu chorował mniej?
czy z biegiem czasu chorował mniej?
Pyciołku ja popieram Tygryska...i coś mnie trafia jak widzę chore dzieci prowadzone do przedszkola...
Jula na szczęście ma się już lepiej ale przedszkole odpuszczam jej jutro na pewno...jak będzie dalej zobaczymy
Jula na szczęście ma się już lepiej ale przedszkole odpuszczam jej jutro na pewno...jak będzie dalej zobaczymy
reklama
renia200
mama Victorki :)
Dziewczyny ja wam powiem że puszczałam Victorie z katarem, bo nie miałam jej z kim zostawić, ja pracuje, mąż pracuje i nie mamy tu nikogo, sam katar jak dla mnie to nie choroba, na początku prawie eszystkie dzieci łapią coś z przedszkola bo muszą się zaklimatyzować, teraz też się spodziewam kataru i dopuki nie będzie mieć gorączki będę ją zaprowadzać, jestem też zdania że dzieci powinny chodzić od początku do przedszkola, później gorzej jest się wgrać już w grupkę dzieci które się poznały od początku, ale to tylko moje zdanie.
Agacia moja przez pierwsze dwa dni szła chętnie do przedszkola, później z każdym dniem było coraz gorzej, pani mi ją odrywała od szyji, lepsze wejście miała z moim M, więc on ją odprowadzał, teraz też spodziewam się problemów, ale podobno nie wolno się poddać dziecku, bo będzie coraz gorzej.
Agacia moja przez pierwsze dwa dni szła chętnie do przedszkola, później z każdym dniem było coraz gorzej, pani mi ją odrywała od szyji, lepsze wejście miała z moim M, więc on ją odprowadzał, teraz też spodziewam się problemów, ale podobno nie wolno się poddać dziecku, bo będzie coraz gorzej.
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 34 tys
- Wyświetleń
- 1M
Podziel się: