renia200
mama Victorki :)
Myszqa mi na laktację pomagała herbatka hippa dla mam karmiących i bawarka....dużżo bawarki...naprawdę działa...;-)
Myszqa mnie dokładnie tak jak u Yoki pomogła herbatka z Hippa i dużo bawarki, pije na zmiane.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Myszqa mi na laktację pomagała herbatka hippa dla mam karmiących i bawarka....dużżo bawarki...naprawdę działa...;-)
Myszqa - nie poddawaj się co do karmienia z piersi. Mi też było baaardzo ciężko... nie miałam pokarmu przez pierwsze 3 dni po porodzie - dokarmili mi ją ze strzykawki, a jak przyszłam do domu - to dostawiałam często i mała nauczyła się ssać. ja też miałam problemy - jednego sutka w ogóle nie chciała - to pocierałam pieluchą tertrową - żeby był twardy i większy i dopiero dostawiałam - drugi czasem też bo jak mała porządnie ześliniła - to robiły się miękkie. A jak podawałam twarde - to ładnie się przysysała. matka i dziecko przez pierwsze dni uczą się siebie nawzajem - więc mała na pewno się nauczy - przystawiaj najczęściej jak się da...
A poza tym ja piłam herbatkę na laktację - 3x dziennie po 2 torebeczki w jednym kubku zaparzałam - już w szpitalu - i po 3 dniach pokarm się pojawił w dużych ilościach. A herbatkę piję nawet teraz bo też nie jestem pewna czy mała się najada. Można ją dostać w aptece - z Herbapolu.
Czasem też zciągałam laktatorem - żeby pobudzić laktację.....
Mała teraz umie ssać z obydwu piersi. Te kilka sposobów na problemy z karmieniem i laktacją mi pomogły - trzymam kciuki - żeby i Tobie się udało....
(przy zciąganiu pokarmu jest nie tak dużo nie należy się tym sugerować - bo dzidzia sobie ponoć dużo więcej wyciaga niż ilość zciągana przez laktator)
A tą herbatkę - to mi w szpitalu położne "noworodkowe" kazały pić. i pomogło )
Witojcie wieczorową porą,
Ola2in1 wielkie gratulacje i słowa podziwu, że zniosłaś taki poród, jesteś wielka!!!
Wstawisz jakieś zdjątka swojego skarbu? Oby żóltaczka ustępowała!
Madzienka, jesteś jeszcze? Nie miałam dziś czasu w ciągu dnia zeby coś naskrobac, ale zadzwoniłam do położnej - to nie jakaś moja prywatna tylko taka środowiskowa co obskakuje oprócz mnie jeszcze jakies 30 babeczek w okolicy, ale że przychodziła wcześniej do synka to juz sie trochę znamy i po prostu uważam że jest naprawdę dobra, ma olbrzymią wiedzę. No więc ona zadała mi dużo pytan na temat Twojego maluszka, a ja oczywiście nie znałam odpowiedzi: mówi, że problemy z przystawieniem są gdy dzieciątko ma żółtaczkę, gdy jest wcześniaczkiem, gdy gorączkuje lub ma problemy z brzuszkiem. Powiedziała, że te kapturki rzeczywiście mogą pomóc, ale reguły nie ma. Zaproponowała żebyś weszła na stronę mlecznadroga.pl - domena zaparkowana w nazwa.pl - tam dyzurują 2 miłe panie, opowiedz im wszystko co i jak a powinny cos doradzić. niestety panie są z Poznania - odwiedzają kobitki, które do nich dzwonią, ale w Twoim przypadku to niemożliwe. Natomiast może działa ich odpowiednik w Lublinie? Generalnie zwróć też uwagę czy jak przystawiasz dzidzię do piersi to czy ją prawidłowo ustawiasz: boczkiem do Ciebie, ściśle przylega do Ciebie, "wpychaj" jej brodawkę wraz z otoczką (nie bój się nic, nie udławi się) no i postaraj się myślec o czymś miłym i nie spinać się - ja wiem, że łatwo tak doradzać a trudniej wykonać, ale to jest to co gadają kobitki od laktacji. Daj znac czy udało Ci się skontaktowac z tymi od drogi mlecznej, możesz probowac nawet teraz.
Buźka