Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
To tak jak u mnie akurat ja jestem najmłodsza mam dwie siostry, jedna starsza o 9 lat, druga o rok i jest jeszcze brat starszy o 5. W ogóle u nas nie widać różnicy wiekowej, bardzo dobrze się dogadujemyU mnie jest różnica rok i 15 lat, i wszystkie trzy mamy ze sobą fantastyczną relacje i rozmawiamy niemal codziennie. Jestem niesamowicie wdzięczna rodzicom, że wychowali nas tak, że skoczymy za sobą w ogień. Nasi rodzice powtarzają zawsze, że mają dwie córki i jedynaczkę, bo ja, jako najstarsza, wyprowadziłam się z domu, gdy młoda miała raptem 4 lata
Chciałam napięcie zbudować bo parę dni temu wam pisałam już że nic z tego i wyczekuje na owulke w sylwkawłaśnie. Rano narzekanie, ze stracony cykl, a potem 2 kreski ktoś tu kłamczuszkuje
a przypomnisz ile się staraliście?Chciałam napięcie zbudować bo parę dni temu wam pisałam już że nic z tego i wyczekuje na owulke w sylwka
Każdy jest kowalem swojego losu ja 6 lat byłam w związku, ślub zaplanowany itd. ale doszłam do wniosku, że nie chcę tak żyć i wywróciłam wszystko do góry nogami dzisiaj jestem w fajnym miejscu, realizuję marzenia czasami fajnie byłoby usłyszeć o siostry "fajnie, że jesteś zadowolona" zamiast "na ja nie wiem, czy na tej wsi to Wam będzie dobrze", "powinnaś to", "powinnaś tamto". Ja zawsze staram się ją wspierać....w drugą stronę...cóż Dla mnie jest mocno destrukcyjną osobą ale tak zazwyczaj działają ludzie, którzy nie ogarniają samych siebie mam nadzieję, że kiedyś to ogarnieChyba starsze siostry tak mają. Ja przez okres dzieciństwa też byłam jak "matka" partnerów nie wybieram siostra, chociaż jednej siostrze odradzałam jej męża, ale to zanim postanowili się pobrać. Oni działają na siebie destrukcyjnie i teraz są wiecznie u nich problemy ale to nie tylko wina szwagra, bo siostra też dział nie przemyślanie i u nich bez terapii nigdy nie będzie dobrze. To z tych małżeństwem co pokazują jak to się nie kochają, a później jak mają jakiś problem to lecą noże
ale przecież pęcherzyk mógł pęknąć równie dobrze przy 20-21mm i wtedy seks był idealnie dzień przed owulacjąMało pisze, ale czytam na bieżąco. Pisałam wam, że cykl stracony. U gina na wizycie 05.12 pęcherzyk ponad 19mm. A seks był tylko dzień wcześniej. Zlecone poprawianie przez 4 kolejne dni żeby miało to sens. Z czego nic nie wyszło..
Czasami tak jest zdrowiej u mnie to nie zazdrość (finansowo narazie lepiej ogarnia system ) ale raczej toksyczna potrzeba kontroli . Też ograniczam kontakt i raz na jakiś czas wypijemy razem kawęMoja siostra jest 5 lat starsza i do momentu mojego ślubu byłyśmy jak przyjaciółki.. a jak ułożyłam sobie życie i wprowadziłam do nowego domu to zaczęła się toksycznie zachowywać i zazdrościć. Chciała mną rządzić, manipulować, ciągle krytykowała. Sama może bym nic z tym nie zrobiła, ale mąż otworzył mi oczy.. i ograniczyłam kontakt. Spokojniej mi się żyje bez niej
13 miesięcya przypomnisz ile się staraliście?