Mademoiselle_Nika
Moderator
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2023
- Postów
- 3 315
to zgadzam się z Twoją opiniątaaaa
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
to zgadzam się z Twoją opiniątaaaa
to staraj się już nie robić testów. Bardziej Cię obciążają psychicznie niż pomagają. A jak wiemy nie możesz się denerować w tym stanie.no taki średni mam z tego fun więc chyba jednak przestanę
Yeaa! Gratulacje a co do drugiej części - doskonale wiesz, że testy nie są wyznacznikiem bety i Tobie tego powtarzać nie trzebaNo dobrze, przepraszam i już się poprawiam rano była całkiem konkret krecha beta wyszła 31,1 mIU/ml co jest spoko dla 6dpt
Oczywiście jednak mój łeb robi swoje, siknęłam teraz na kolejny i kreska jest bladziutka i ja już jestem obsrana wiadomo, że te testy wchodzą jak sobie chcą i że siuśki były rozwodnione bo sikam jakoś co 1,5h ale czacha dymi
musi być wspaniale. Będziemy czekać i proszę się nie wydruniać z jakimś "nie chcę spamować"
Biednaaaa przytulam! Nie mam żadnych słów na ukojenie Twojego bólu, mogę jedynie powiedzieć, że wiem co czujesz, bo zawód nieudanymi cyklami to moje drugie imię.Dziewczyny mam emocjonalny zjazd, potrzebuje ojojania. Wiem, że to mój 1CS po przerwie, a ja miałam nierealne wyobrażenia co do niego. Dzisiaj 24DC, testowanie 14.12 a ja w kościach czuje, że nic z tego cyklu.
Dodatkowo dojeżdża mnie myśl, że na 14.12 miałam termin pierwszej poronionej ciąży. Shit.
Tulę mocno!Dziewczyny mam emocjonalny zjazd, potrzebuje ojojania. Wiem, że to mój 1CS po przerwie, a ja miałam nierealne wyobrażenia co do niego. Dzisiaj 24DC, testowanie 14.12 a ja w kościach czuje, że nic z tego cyklu.
Dodatkowo dojeżdża mnie myśl, że na 14.12 miałam termin pierwszej poronionej ciąży. Shit.