reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Gotujące czerwcówki

Zgodnie z życzeniem Klementinki przepis na faworki

* 2 szkl. mąki
* 6 żółtek
* 4-6 łyżek kwaśnej śmietany / ja dałam 18%/
* szczypta soli
* pół płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
* 6 łyżek spirytusu (ew. 6% octu)

do smażenia : smalec+ olej 1:1 (2 kostki smalcu + 0,5l oleju)

Ciasto zagnieść na gładką masę, porządnie wyrobić.
Na koniec utłuc porządnie wałkiem lub innym tłuczkiem, co chwila składając na pół, żeby się pokazały pęcherze powietrza (tutaj najlepiej zatrudnić małża, bo to najlepiej tak z kwadrans tłuc:cool2:).
Utłuczone ciasto przykryć ściereczką i na 30 minut do lodówki.
Następnie cieniutko rozwałkować (im cieniej tym lepiej, ok 1,5-2mm).Pokroić w paski 3cm szerokie, 7-8cm długie; po środku każdego paska zrobić nacięcie 2-3cm, następnie wywinąć jeden koniec faworka przez dziurkę :-p

Smażyć w głębokim tłuszczu, obracając jak się zrumienią z 1 strony. Odsączyć na papierowym ręczniku, posypać obficie cukrem pudrem i gotowe:tak:

Smacznego!
 
reklama
Zgodnie z życzeniem Klementinki przepis na faworki

* 2 szkl. mąki
* 6 żółtek
* 4-6 łyżek kwaśnej śmietany / ja dałam 18%/
* szczypta soli
* pół płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
* 6 łyżek spirytusu (ew. 6% octu)

do smażenia : smalec+ olej 1:1 (2 kostki smalcu + 0,5l oleju)

Ciasto zagnieść na gładką masę, porządnie wyrobić.
Na koniec utłuc porządnie wałkiem lub innym tłuczkiem, co chwila składając na pół, żeby się pokazały pęcherze powietrza (tutaj najlepiej zatrudnić małża, bo to najlepiej tak z kwadrans tłuc:cool2:).
Utłuczone ciasto przykryć ściereczką i na 30 minut do lodówki.
Następnie cieniutko rozwałkować (im cieniej tym lepiej, ok 1,5-2mm).Pokroić w paski 3cm szerokie, 7-8cm długie; po środku każdego paska zrobić nacięcie 2-3cm, następnie wywinąć jeden koniec faworka przez dziurkę :-p

Smażyć w głębokim tłuszczu, obracając jak się zrumienią z 1 strony. Odsączyć na papierowym ręczniku, posypać obficie cukrem pudrem i gotowe:tak:

Smacznego!
mmmmmm pychota
 
Przepis podaje z glowy, zupa jest potrawa azjatycka, tutaj wszelkie egzotyczne skladniki sa ogolnie dostepne nie wiem jak to wyglada w Polsce, ale zawsze mozna pokombinowac. Zupa ma bardzo ciekawy smak, lekko slodki, kokosowo-orzechowy posmak, dla smakoszy kuchni wschodniej w sam raz :-)

Zupa tajska (Gado-Gado) - z maslem orzechowym -
:tak: (2 osoby)

- filet z kurczaka lub udka z kurczaka (wg preferencji)
- 100g pokrojonej kapusty bialej lub pekinskiej (pekinska jest delikatniejsza)
- zabek czosnku
- por
- garsc fasolki szparagowej (moze byc mrozona)
- 3 lyzki oleju do smazenia
- ok 7 duzych lyzek masla orzechowego
- przyprawa chili (ja dodaje swieza papryczke chili, moze byc suszona)
- cukier brazowy (lyzka)
- kielki z pszenicy (60g)
- puszka mleczka kokosowego
- 2 jajka na twardo
- porcja makaronu chinskiego (noodles- taki krecony jak w zupkach chinskich)
- sol, pieprz, sos sojowy

Przygotowac rosol: podsmazyc czosnek, kurczaka (filet pokroic w kostke, udka obsmazyc), por, kapustke, zalac 2l wody i zagotowac. Dorzucic fasolke. Osobno rozmieszac mleko kokosowe, maslo orzechowe, cukier i odrobine sosu sojowego i chili (powinna powstac lekko slodka pasta). Dodac do gotujacej sie zupy. Gotowac ok 10-15 min (warzywa powinny byc miekkie). Dodac makaron i pogotowac jeszcze kilka minut. Nakladac na talerze, dodac rozkrojone jajko na twardo i ozdobic kielkami pszenicy. Smacznego ;-) Jak bedziecie mialy problemy ze skladnikami to zapraszam na degustacje :-)

A tak to mniej wiecej wyglada:
sotoayam.jpg
 
Ostatnia edycja:
Babka ziemniaczana (pyszna z sosem jogurtowo-czosnkowym)

1,5kg ziemniakow
300g boczku wedzonego
1 duża cebula

3 łyżki oleju
2 jajka
sól, pieprz


Ziemniaki zetrzeć na drobnej tarce (jak na placki ziemniaczane), dodać oleju aby nie ściemniały.Boczek pokroić w drobną kostkę i podsmażyć na patelni. Pod koniec smażenia dodać cebulkę aby się zeszkliła. Całość wrzucić do startych ziemniaków. Dodać jajka i przyprawic. Mase przełożyć na blachę wysmarowaną olejem. Na wierzchu można położyć parę plasterków boczku. Piec w temperaturze 180-190 st przez 1,5 godziny az skorka bedzie chrupiaca.

Sos: rozmieszac opakowanie (150ml) jogurtu naturalnego z 2 lyzkami majonezu, swiezo posiekanym zabkiem czosnku (moze byc wiecej, jak kto lubi :tak:) i swiezym koperkiem. Doprawic odrobina soli.
Smacznego!

A to zdjecie dla inspiracji (z internetu)
kugelis_litewska_babka_ziemniaczana_popup_watermark.jpg

 
Ja do babki dodaje podsmażony świezy boczek i kiełbasę pokrojoną w kostkę;) wg uznania tzn cio się nawinie:p Moja koleżanka natomiast przekłada mięsem mielonym i z wierzchu pod koniec pieczenia posypuje tartym serem;)
 
A oto przepis na pyszny chlebuś
3/4 kostki drożdzy
1 kg mąki krupczatki
1 łyzka cukru
1 łyżka soli
1litr gorącej wody
(otręby siemię lniene sezam pestki dyni i słonecznika wg uznania)
Drożdze rozpuscic w wodzie dodac sól cukier rozmieszać dodac mąkę,wymieszaćna jednolitą masę,wsypac lub nie dodatki, wymierzac.
Przepis na 2 normalnych rozm keksówki.(mozna zmiejszyc o polowę i upiec w jednej)Wylać do wysmarowanych olejem keksówek piec w 180* z termoobiegiem 1
Pychota polecam.(ja wsadzam do zimnego piekarnika)
 
Zgodnie z obietnicą KARTACZE :-)
(przepis z głowy i bez wagi bo ja wszystko robię "na oko" :-D)

Obrać ziemniaki---pół ugotować---wystudzić---zemleć (maszynką do mięsa)
---drugą połowę starkować(ja np mam specjalny do tego "kombajn"),(tak jak np.do babki ziemniaczanej)----wycisnąć poprzez ścierkę sok z surowych ziemniaczków
----połączyć gotowane (już mielone)z surowymi(odciśniętymi)
----dodać mąkę ziemniaczaną żeby nie było za wodniste

Mięsko (ja dodaje wieprzowinę-takie jak np.do mielonych)
----zmielić mięsko z cebulka(1-2na pewno wystarczą)
----przyprawy: majeranek,sól,pieprz,jajko(ok.2,żeby się skleiło)
---dokładnie wszystko wymieszać

Teraz z masy ziemniaczanej zrobić kulki (takie powiedzmy wielkości jabłka:-D)rozgnieść tą kulkę w dłoniach i w środek włożyć kulkę surowego farszu mięsnego.Wszystko pięknie forować tak aby mięsko było w środku a na zewnątrz masa ziemniaczana u mnie wychodzi to dość spore więc bez obaw:tak:

I wkładamy do gotującej,osolonej wody:tak: Gdy wypłyną na wierzch to zmniejszamy płomień i za jakieś 10 minut wyłączamy całkowicie i bierzemy się do jedzonka:-):-)
(żeby się nie skleją to trzeba poruszać garnkiem-nie łopatką bo są bardzo delikatne i się rozkleja)na wierzch według uznania można zrobić polewkę ze skraweczek i cebulki:)
w razie pytań co do mojego skomplikowanego wytłumaczenia przepisu pisać,na pewno chętnie pomogę:tak::tak:
Uwielbiam je robi je mojej kuzynki mąż z Sejn:)
 
reklama
Zgodnie z obietnicą KARTACZE :-)
(przepis z głowy i bez wagi bo ja wszystko robię "na oko" :-D)

w razie pytań co do mojego skomplikowanego wytłumaczenia przepisu pisać,na pewno chętnie pomogę:tak::tak:
takie sprawdzone przepisy na oko sa najlepsze :-D dzieki bardzo na pewno szybko wyprobuje (i dam znac jak wyszly) bo pyzy za mna chodza od poczatku ciazy, a tu ich niestety w sklepach nie znaja
 
Do góry