reklama
hEJ Marcóweczki .
Ja do pracy chodze a po pracy często na grzybki chodze i jakos tak ten czas leci.
Mąż w Irlandi ma sie dobrze ,wczoraj poszedł do pracy do browaru ,jeżdzi wózkiem widłowym ,czyli to co robi najlepiej ,podobno polaków na wózek nie chca przyjmowac bo zwalaja palety ,no ale maz jeździ ,mam nadzieje że pokaże im co potrafi :-)
Isunia jak bedziesz miała czas to wklej mi pare zdjątek ,z jego regionu ,mąż robił zdjęcia ale nie ma ich skąd do mnie przesłać ,na internet czasem do biblioteki chodzi ,ale rzadko.
Isunia cieszę się że mała tak dobrze zaaklimatyzowała się w przedszkolu ....a ty myślisz zeby iść do pracy??
Ja do pracy chodze a po pracy często na grzybki chodze i jakos tak ten czas leci.
Mąż w Irlandi ma sie dobrze ,wczoraj poszedł do pracy do browaru ,jeżdzi wózkiem widłowym ,czyli to co robi najlepiej ,podobno polaków na wózek nie chca przyjmowac bo zwalaja palety ,no ale maz jeździ ,mam nadzieje że pokaże im co potrafi :-)
Isunia jak bedziesz miała czas to wklej mi pare zdjątek ,z jego regionu ,mąż robił zdjęcia ale nie ma ich skąd do mnie przesłać ,na internet czasem do biblioteki chodzi ,ale rzadko.
Isunia cieszę się że mała tak dobrze zaaklimatyzowała się w przedszkolu ....a ty myślisz zeby iść do pracy??
jarzebinka
mama Kacperka i Kamilka
jarzebinko czy ta przeprowadzka do nowego pokoju to moze z awansikiem jakims jest zwiazana
a tak w ogole to czym sie zajmujesz w pracy o ile mozna wiedziec
co do przeprowadzki, to dostalismy jako Katedra w budynku obok kilka dodatkowych pomieszczeń, do których przeprowadzają sie adiunkci-wykładowcy, a my będziemy mieli luźniej i poprostu sekretariat przenosi się do pomieszczenia bardziej praktycznego - ja pracuje na Akademii Rolniczej, prowadzę sekretariat całej Katedry
my na DVD przerabiamy Krecika, choć ostatnio zauważyłam,że chyba muszę dokupić Boba Budowniczego i strażaka Sama, bo jako dobranockami mały był zachwycony tymi bajkami ;-):-)
isunia, no i nie jest tak źle w tym przedszkolu, prawda? nie ma obaw będzie dobrze jest dobrze a będzie jeszcze lepiej :-)
noelia, to trzymamy kciuki dalej, aby było dobrze i do szybkiego spotkania w rodzinnym gronie
a mojemu dziecku musiałam kupić na "stare lata" gryzaczek, bo pcha niemiłosiernie rączki do buzi, a tak ma jakąś alternatywe, a gryzaczek jakoś łatwiej mi upilnować aby był czysty, bo z rękami to jest problem a idą 5 i nie wiem czy czasem nie coś jeszcze ale trudno określić
Pozdrawiam i miłego dnia
jarzebinka
mama Kacperka i Kamilka
a przedszkole faktycznie sukces, dzis sie martwilam bo po wekendzie ale luzik z checia poszla zero placzu... dzis tez doszedl jeszcze jeden polski chlopiec - naszych sasiadow synek - i moja niuska sie nim opiekowala... przytulala ... kochana niunia
ja też bałam się po weekendzie, ale też było OK a dla małej opiekunki gratulacje
jarzebinka
mama Kacperka i Kamilka
a u mnie w żłobku zrobiła się mała zadyma-wg przepisów co rano powinny ciocie mierzyć dzieciom temperaturę, ale w praktyce robiły to tylko w okresie wzmorzonej zachorowalności, ale jacyś nadgorliwi rodzice podkablowali, wczoraj była jakaś kontrola i co rano męczą od dziś dzieciaczki termometrem, brrr....
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 304 tys
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: