reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Gdy niemowlak nie chce jeść

reklama
Cześc dziewczyny!
U nas w dalszym ciagu bez zmian..Wkurzyłam sie tylko bo drugi raz robiłam posiew moczu i oczywiscie znów coś nie tak- zadzownila mi babka z laboratorium, że w wojewódzkim szpitalu zagineła próbka moczu Karolka i trzeba znów powtórzyć..ile razy jeszcze będe to robić:wściekła/y:. O tyle mnie to wkurza, że mały jest naprawde chory i każdy dzień jest dla nas ważny a na taki posiew się czeka tydzień-wiadomo niż wyhodują te bakterie itd
Syropku juz nawet nie moge mu podac bo zaraz wymiotuje po nim a wraz z lekarstwem cała treśc zołądkowa czyli wszystko co zjadł:crazy::-(. Nie ma bata- chce dla niego zastrzyki-trudno, jakma to tak wyglądać to muszą być zastrzyki, no tylko znów czekamy na wyniki moczu-więc tydzień mamy z buta...
Ja pracuje już od poniedziałku (masakra:-D:szok:), teściowa wraz z moją mamą dzielnie się spisują:-D. Wczoraj na przemian-teśc, teściowa i moja mama karmili go mleczkiem- 2 godziny bite-to byl horror podobno. Najbarzdiej się boje wymiotow bo co mu sie cos daje do buzi zaraz widac jakby chcial wymiotować-kilka razy niestety zwymiotował:no:.
Aha, bylismy na usg, no i niestety w lewej nerce jest jakaś zmiana, ktora świadzy albo o zakażeniu albo o jakiejs nieprawidłowości tzn Karolek może miec zbyt wąski przewód z cewki moczowej, nie wysiusia się do końca i mocz się cofa do nerki:szok::baffled::confused:.Dlatego teraz czekamy na wyniki z posiewu, czy wyjdzie zakażenie..jesli nie..malego czeka cewnikowanie..:angry:
Powiedzcie mi dlaczego wszystko nam tak idzie pod górkę:-(, tak dlugo czekaliśmy na małego, a teraz płakac mi się chce jak tylko na niego spojrze , tak mi go żal:sad::hmm:
 
Rozyczka zdrówka dla Karolka a cewnikowanie wbrew pozorom nie jest takie złe, chwila i po krzyku a badanie dokładne mój maluszek był cewnikowany :tak:oczywiście byłam przy tym:tak:. Co do wymiotów to /natus też strasznie wymiotował ale my nie mamy bakterii i dodaje do mieszanki Nutriton i ok, ale od 4 dni znowu nie chce jeść:-( nawt przez sen go nie zmusze:no: wypija około 400 ml mieszanki i to wsio:-( do tego jest marudny bo głodny bo słychać jak mu burczy w brzusiu:-( usiąść i płakać:baffled:
 
Julia no to widze ,że Ty tez teraz znów nie masz wesoło:-(. Nasz teraz też wypija mało bo wiadomo babcie nie napoją tak małego jak mama czy tata hehe. :-D. Ale jakoś musimy sie z tym pogodzic-ciesze sie ze w ogóle babcie sa przy małym i ma sie nim kto zająć podczas mojej nieobecności:tak:. Co do cewnikowania to własnie sie dowiedzialam, że nasz lekarz zna problem bo jego wnuk to przechodzil i podobno u chłopców to dosyć częsta przypadlośc z tym moczem:crazy:. Jakoś wytrzymamy! :tak:Najwazniejsze żeby nie wymiotywał bo to chyba najgorsze:baffled:
 
Julia no to widze ,że Ty tez teraz znów nie masz wesoło:-(. Nasz teraz też wypija mało bo wiadomo babcie nie napoją tak małego jak mama czy tata hehe. :-D. Ale jakoś musimy sie z tym pogodzic-ciesze sie ze w ogóle babcie sa przy małym i ma sie nim kto zająć podczas mojej nieobecności:tak:. Co do cewnikowania to własnie sie dowiedzialam, że nasz lekarz zna problem bo jego wnuk to przechodzil i podobno u chłopców to dosyć częsta przypadlośc z tym moczem:crazy:. Jakoś wytrzymamy! :tak:Najwazniejsze żeby nie wymiotywał bo to chyba najgorsze:baffled:


No wesoło nie jest z dnia na dzień coraz mniej pije:-( i super masz że synek ma taką babcie co się nim zajmie moje szkraby nie mają takiego szczęścia.
 
Ja tez w domu mam zapasy smoczkow, butelek i innych akcesoriów do karmienia:-D. Kazda mama chyba najpierw wypróbywuje smoczki jak jest taki problem..U nas narazie etap badań..oczywiście kolejny posiew nic nie dal- ciagle wychodzi nam z badań 'mieszana flora bakteyjna" a objawy kliniczne w postaci braku apetytu dalej wytepują..Dziewczyny ja juz sama nie wiem co jest grane, bo sa dni ze fajnie zje obiadek np, jak wczoraj (cały sloiczek) dzis mleczko-na spaniu ale duzo. Dodatkowo przyplątal sie katarek i frida dzis pójdzie w ruch..:shocked2:. Lekarz do ktorego chodzimy raz gada, że nerka, że cewnikowanie..dzis sie dowiedziałam ,że może lamblioza:szok::crazy:...bo po syropie były wymioty i podobno tak sie dzieje przy leczeniu lamblii:eek:. Mam zamęt w głowie i coraz mniej ochoty na te łażenie po lekarzach..:sorry:. Najbiedniejsze w tym wszystkim to jest moje dziecko, bo nic konkretnego nie wynika z badań:zawstydzona/y:
 
reklama
Do góry