reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Galeria Zdjec Naszych Pociech

nie uniosłam się za to,że komuś się nie podoba to co ja robię,bo mi też się nie wszystko podoba co Wy robicie,tylko za to,że zrobiłyście ze mnie okropną matkę,która ze świadomością naraża własne dziecko,tak jakbym o nie nie dbała:no::baffled:.jeślibym go posadziła na pierwszych sankach i samego to możecie mnie zlinczować,ale w tej sytuacji nie zgadzam się z żadną waszą opinią,że naraziłam dziecko.Siedział ze mną z tyłu,tyle mam do powiedzenia na ten temat:nerd:
Czy ty rozumiesz kobieto ze nikt nienapisal ze jestes niedobra matka tylko ze jest to nierozwazne
 
reklama
Oj podałam przykład Gosi,bo to ona dyskutowała z Justyna.a Ty z Nuśka i sobie wyjaśniłyście przeciez.
Irenka;-)Toz ja tam zaraz do ciebie wpadne i nakopie chyba,przecież wiesz,jak jest babolu...I tak cie lubie.:tak:
Ja nic niewyjasnialam bo dla mnie to dwie inne rzeczy i zabolalo bardzo mocno az sie poryczalam bo Jenni w mieszkani pod moja nieuwage nie wsiadzie na sanki ciagniete przez auto
 
Czy ty rozumiesz kobieto ze nikt nienapisal ze jestes niedobra matka tylko ze jest to nierozwazne
no wiem,wiem,tylko,że właśnie dla mnie nierozważne byłoby posadzenie dziecka samego i heja jedź sobie,a dla was co innego i w tym sęk,że każdy ma inne pojęcie o tej sytuacji.
Jak dla mnie to już dość:blink:
 
grund ze ja pozwalam mojej Jenni na wchodzenie do pralki

a ja mojej chodzić z butelką :-p

wypadki się niestety zdarzają i nie jesteśmy w stanie zapobiec wszystkim, niekiedy jednak możemy a tego nie robimy bo milion razy się udawało i nie działo nic złego - to samo można powiedzieć i o mojej Pyśce bo nosiła te butelki x razy i nigdy jej się nie wyśliznęła z rąk - aż do tego feralnego dnia :-(

i sporo z nas pewnie jak pomyśli to znajdzie takie sytuacje w życiu swojego malucha które mogły się źle skończyć...

kulig za samochodem jest z całą pewnością jedną z takich sytuacji i właśnie poprzez to że sporo było wypadków już i właściwie każdy ma świadomość co może się stać, nie pozwoliłabym moim dzieciom na udział w takiej zabawie...

tak jak z pralką (sorry Irtasiu ;-) ) - jak zobaczyłam zdjęcie Jenni - rozbawiło mnie i nie zobaczyłam w tym nic złego a potem to info o dziewczynce...wczesniej nie przyszłoby mi do głowy że może się coś stać a teraz - po prostu wyjmuję wtyczkę z gniazdka gdy pralka nie pierze... i założę się że Irtasia też inaczej już patrzy gdy Jenni jest w pobliżu pralki czy suszarki...

na codzien jest sporo takich sytuacji przecież - grunt to świadomie nie narazić dziecka na coś czego nie wybaczyłybyśmy sobie... wierzcie, że wiem co mówię... ta broda nie daje mi spokoju :-:)-:)-(
 
tak jak z pralką (sorry Irtasiu ;-) ) - jak zobaczyłam zdjęcie Jenni - rozbawiło mnie i nie zobaczyłam w tym nic złego a potem to info o dziewczynce...wczesniej nie przyszłoby mi do głowy że może się coś stać a teraz - po prostu wyjmuję wtyczkę z gniazdka gdy pralka nie pierze... i założę się że Irtasia też inaczej już patrzy gdy Jenni jest w pobliżu pralki czy suszarki...
Tylko jest jedno ale ja mojej Jenni na to niepozwalam a Justyna tak to chyba rozniaca albo:confused:
 
no pewnie że jest :tak:

ja tyż Pyśce nie pozwalam na te cholerne butelki przecież... i na tysiące innych rzeczy które ona by chciała a nie może, jest tylko czasem tak że mimo że na coś się nie pozwoli to zanim się zareaguje może być bida... ja się niestety o tym przekonałam
 
reklama
Do góry