rosmerta
Mama Hubka - lutówka'07
Nuśka doskonale rozumiem o co ci chodzi
, ale niektórych nieszczęść nie można uniknąć, ale niektórych mozna...
dobrze, że kulig w którym brała udział Justynka zakończył się szczęsliwie, ale nie wierze też ze rodzice dzieci poszkodowanych w ostatnim czasie w takich kuligach chcieli pozabijac czy pookaleczać własne dzieci...
ja osobiście nie wsiadłabym do takiego kuligu z moim dzieckiem, chociaż sama brałam kiedyś udział w czymś takim
a za traktorem po lesie
no ale wtedy byłam młoda;-)szalona i bezdzietna i inaczej patrzyłam na niekóre sprawy...


ja osobiście nie wsiadłabym do takiego kuligu z moim dzieckiem, chociaż sama brałam kiedyś udział w czymś takim

