reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

galeria październikowych mamuś

reklama
oto i moja "kuleczka" :) pierwsze z rowno 30 tygodnia a drugie z dzisiaj 34 + 4 :)
Krak sloiczny beboszek i widac roznice :)

Emotion- tak jak i pozostałe dziewczyny wogóle nie widzę tych Twoich kg. I podziwiam Twój optymizm co do zrzucania ich po porodzie. Ja to się trochę obawiam, ale taki już mam charakter martwiący;-) A rozstępów to się boję jak ognia...tego badziewia to już w ogóle będzie ciężko się pozbyć :-(
Kiedys sie przejmowalam kazdym pol kilograma, ale po co? Teraz mam dzidziolke w brzuszku i musze o nia dbac.
Niestety taka kolej reczy jest ze w ciazy trzeba jesc i ze sie tyje - a po ciazy bedzie placz kupki itp itd Decydujac sie na dziecko decyduje sie na wszystkie konsekwencje i mile i nie mile.
A w tamtym mroku walnelam sobie diete pierw chudnac z 95 do 89, a poniej z 89 do 72 .. Wiec jak sie wezme za siebie to wiem ze potrafie i to nie tylko ja ale kazda z nas -- mam duze problemy z hormonami, ciezka nidoczynnosc tarczycy co nie pomaga - sklonnosci do tycia OGROMNE --- wiec jak mi sie udalo kiedys i uda mi sie teraz -- a i uda sie kazdej tutaj z osobna :p
Rozstepow sie nie boje - bo moze cie tutaj nie bylo jak o tym rozmawialysmy - ale jak mialam 13-14 lat bylam w szpitalu leczona sterydowa i wtedy mi pieronstwo wyszlo - wiec jakos sie przyzwyczailam juz do nich :)
PS. LAdny brzusio :)
 
Emotion- no właśnie masz dobre doświadczenia z efektywnym chudnięciem a to pozytywnie nastraja, mi co najwyżej udało się zrzucić 3kg max. Nie mam silnej woli a przede wszystkim uwielbiam dobre jedzenie i słodycze niestety i nie potrafię być na diecie, no chyba, że podczas karmienia, no bo wiadomo-to będzie dla dobra dziecka. Zobaczymy, mam nadzieję, że uda się wrócić do wagi sprzed ciąży. Ucieszyłam się bardzo bo od września otwierają mi na osiedlu fitness i nie będę musiała dojeżdżać tramwajem żeby się trochę poruszać, a w domu sama nie potrafię się zmotywować do gimnastyki, w kupie jednak raźniej ;-). Także od grudnia zaczynam ćwiczyć bo tylko to na mnie działa. Co do tarczycy, to moja sister ma niedoczynność i też jakoś w wieku 16 lat nagle przytyła 10kg i do tej pory ma taką wagę. Hormony nie są niestety sprzymierzeńcem odchudzania. Ale jak widać na Twoim przykładzie emotion dla chcącego nic trudnego, będziesz dla mnie motywatorem od listopada. :tak:

krak- wzorowy brzuszek i świetnie widać różnicę w przyroście centymetrów:)
 
Ostatnia edycja:
Emotion- no właśnie masz dobre doświadczenia z efektywnym chudnięciem a to pozytywnie nastraja, mi co najwyżej udało się zrzucić 3kg max. Nie mam silnej woli a przede wszystkim uwielbiam dobre jedzenie i słodycze niestety i nie potrafię być na diecie, no chyba, że podczas karmienia, no bo wiadomo-to będzie dla dobra dziecka. Zobaczymy, mam nadzieję, że uda się wrócić do wagi sprzed ciąży. Ucieszyłam się bardzo bo od września otwierają mi na osiedlu fitness i nie będę musiała dojeżdżać tramwajem żeby się trochę poruszać, a w domu sama nie potrafię się zmotywować do gimnastyki, w kupie jednak raźniej ;-). Także od grudnia zaczynam ćwiczyć bo tylko to na mnie działa. Co do tarczycy, to moja sister ma niedoczynność i też jakoś w wieku 16 lat nagle przytyła 10kg i do tej pory ma taką wagę. Hormony nie są niestety sprzymierzeńcem odchudzania. Ale jak widać na Twoim przykładzie emotion dla chcącego nic trudnego, będziesz dla mnie motywatorem od listopada. :tak:

krak- wzorowy brzuszek i świetnie widać różnicę w przyroście centymetrów:)

Wiesz zdaje sie ze mam dobre doswiadcenia - ale to tylko pozory - taka dieta dla diety byla tylko rok temu - wzielam sie za siebie rzucilam alkochol - wskoczylam na rowerek - i po prostu to byla mega motywacja - ale TYLKO raz tak mialam,
Moje doswiadczenia z dietami to wieczna glodowka, wymioty itd - od kad pamietam
Niestety z odchudzaniem i waga odkad siegam pamiecia mialam problemy - zawsze bylam leniem zero ruchu - pozatym wiecznie porownywana do 'siostry patyka', mialam wiele problemow wogule z psycha zwiazana z waga - anorek. pozniej do tego zaczelkam bawic sie w wymiotowanie i ' to cale gowno'; szczerze powiedziawszy na poczatlu ciazy tez nie moglam sie pogodzic ze soba i zdarzalo mi sie czasem wymiotowac [ nie ze samo szlo - tylko sie zmuszalam w pelni swiadomie] - chociaz mialam od tego wszystkiego kilka lat przerwy. No ale to juz zostanie ze mna do konca zycia. Dlatego bardzo ciezko mi utrzymac pozytywne nastawienie - patrzyc na wage co tydzien - bo wiem ze w kazdej chwili moze mi 'odbic znowu' - ale staram sie trzymac i odganiac zle mysli od siebie - a i kopniak od mlodej czasem zle mysli odgania - jak juz jest zle.
Tak wlasnie staram sie sobie tlumaczyc- nie jestem juz sama - mam w brzuchu swoja malizne dla ktorej to robie i jem zdrowo i nie moge teraz ryzykowac i dawac pokonac sie swoim demonom..
Ale sie rozzalilam .. Sorki dziewczynki :(
 
Emotion ale po Tobie nie widać nadwagi, z tego co pamiętam, pisałaś kiedyś, że jesteś też dosyć wysoka więc tym bardziej nie powinnaś się wagą przejmować. Wiem, że zaburzenia odżywiania to nie łatwy temat, moja psiapsióła też walczy z prowokowaniem wymiotów, to jest w dużej mierze kwesta psychiki i własnego nastawienia do tematu. Ale tak jak piszesz, dziecko jest świetnym "pretekstem" to zmiany przyzwyczajeń żywieniowych i bardziej pozytywnego nastawienia do siebie samej:tak:.
 
reklama
Do góry