reklama
Kamea
Fanka BB :)
Oczywiście niezmiennie trzymamy kciuki, co by znowu w najbliższych tygodniach odwiedził Was św. Mikołaj ;-)
marta doskonale rozumiem Twojego "doła", to zrozumiałe. Też przepłakałam nie jedną noc i pamiętam to doskonale. Trzymam za Was kciuki, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Trzymaj sie kochana!!!
marta doskonale rozumiem Twojego "doła", to zrozumiałe. Też przepłakałam nie jedną noc i pamiętam to doskonale. Trzymam za Was kciuki, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Trzymaj sie kochana!!!
mamaPaulinki
mama kochanego śmieszka
Aguś, jak znajdziesz chwilkę to daj mi znać, czy Franek miał kiedyś plastrowane plecki? Ze względu na asymetrię i ten kregosłup ma się rozumieć, żeby go odpowiednio ponaciągać ;-) Wieczorkiem jeszcze na PW napisze do Ciebie ;-)
Aurelia250
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Kwiecień 2011
- Postów
- 349
Aga a jak dawkujesz Frankowi oliwę?Chodzi mi o to ile podajesz jej na dzień i do czego dodajesz?Odpisz jak będziesz miała czas
FraniowaMama
mama Natalki i Frania
- Dołączył(a)
- 8 Wrzesień 2009
- Postów
- 5 066
Szczęśliwie dojechaliśmy do mojego rodzinnego miasta SZczecina. Jutro ruszamy na turnus.
Super jest spotkać się z siostrą, chrześnicą, szwagier też jest ok
Aaaaaaaaa apropos szwagra. :-) Po przyjeździe opowiadałąm jak mnie wkurzają te dopytywania ludzi (tapy na nóżkach Frania budzą ogólne zainteresowanie, że teraz b ciepło no to są wystawione na widok publiczny), no i się zaczyna: a czy chodzi, a czy mówi, a ile ma..wrrrrrrrrrr. I tak pytam szwagra, człowieka o niezwykłym poczuciu humoru:
- co byś odpowiadał na takie pytania na moim miejscu?
- Noooo, jak sytają cię o wiek, to mów, że ma 15 lat.
- Dobra, a jak spytają dlaczego nie chodzi?
- To powiedz, że bierze udział w tajnym eksperymencie CIA, ale ten eksperyment jest tak tajny, że nic więcej powiedzieć nie możesz..
:-)
To jest sposób, co?
Dorota, na kręgosłup Franiu ma narazie zalecone odpowiednie ćwiczenia (dostaliśmy je od fizjoterapeutki z CZD), do czasu konsultacji nic więcej mam nie robić. NIe wiem czy na skoliozę tapowanie coś by dało.. tzn wszystko pewnie zależy od nasilenia problemu. U FRania skrzywienie jest ciągle (chwała Bogu) czynnościowe. Zdecydowanie widoczna jest różnica w napięciu mięśni pleców po prawej i lewej stronie. Widać to gołym okiem. Jak siedzi widać też różnicę w wysokości kolców biodrowych.
Aurelia, oleje i oliwę dodaję Franiowi do prawie każdego posiłku (oprócz deserków owocowych i mleka w butelce). Jak był malutki to starannie dmierzałąm 1 łyżeczkę do herbaty a teraz to leję po prostu, tak na oko. Pewnie ok 3 łyżeczek, tak myślę. Porcje, które zjada Franio nie są duże, więc i tego oleju/oliwy nie może być za dużo. Na miesiąc schodzi mi średnio ok 200 ml tłuszczu. To w sumie b dużo jak na takiego małego człowieka. Jakaś część z tego trafia "do Azorka", ale zdecydowane większość do Franiowego brzuszka.
Mam nadzieję, że jutro napisze coś o planie turnusowym
Super jest spotkać się z siostrą, chrześnicą, szwagier też jest ok
Aaaaaaaaa apropos szwagra. :-) Po przyjeździe opowiadałąm jak mnie wkurzają te dopytywania ludzi (tapy na nóżkach Frania budzą ogólne zainteresowanie, że teraz b ciepło no to są wystawione na widok publiczny), no i się zaczyna: a czy chodzi, a czy mówi, a ile ma..wrrrrrrrrrr. I tak pytam szwagra, człowieka o niezwykłym poczuciu humoru:
- co byś odpowiadał na takie pytania na moim miejscu?
- Noooo, jak sytają cię o wiek, to mów, że ma 15 lat.
- Dobra, a jak spytają dlaczego nie chodzi?
- To powiedz, że bierze udział w tajnym eksperymencie CIA, ale ten eksperyment jest tak tajny, że nic więcej powiedzieć nie możesz..
:-)
To jest sposób, co?
Dorota, na kręgosłup Franiu ma narazie zalecone odpowiednie ćwiczenia (dostaliśmy je od fizjoterapeutki z CZD), do czasu konsultacji nic więcej mam nie robić. NIe wiem czy na skoliozę tapowanie coś by dało.. tzn wszystko pewnie zależy od nasilenia problemu. U FRania skrzywienie jest ciągle (chwała Bogu) czynnościowe. Zdecydowanie widoczna jest różnica w napięciu mięśni pleców po prawej i lewej stronie. Widać to gołym okiem. Jak siedzi widać też różnicę w wysokości kolców biodrowych.
Aurelia, oleje i oliwę dodaję Franiowi do prawie każdego posiłku (oprócz deserków owocowych i mleka w butelce). Jak był malutki to starannie dmierzałąm 1 łyżeczkę do herbaty a teraz to leję po prostu, tak na oko. Pewnie ok 3 łyżeczek, tak myślę. Porcje, które zjada Franio nie są duże, więc i tego oleju/oliwy nie może być za dużo. Na miesiąc schodzi mi średnio ok 200 ml tłuszczu. To w sumie b dużo jak na takiego małego człowieka. Jakaś część z tego trafia "do Azorka", ale zdecydowane większość do Franiowego brzuszka.
Mam nadzieję, że jutro napisze coś o planie turnusowym
No pieknie "utuczyłaś" Franulca na tych olejach. Cieszy strasznie jak się o nim czyta, te wszystkie zrywy chłopaka naszego najdzielniejszego. Pisz jak ten turnus, bo to nowość chyba w waszym planie wyjazdowym?
Szwagier super! Wiem o czym mówisz, Łucja jest mała wyglada na jakieś 9-10 miesięcy i tak się zachowuje, dlatego rzadko się ktoś pyta, pewnie zakładają, że tyle ma. A jak ktoś zapyta, to robi wielkie oczy i patrzy z politowaniem na niuśkę i na mnie...Uodporniłam się, najgorsza jest rodzina, te wszystkie cioteczki itd.
Marta wiem co czujesz, przechodziłam przez to, ta niepewność, strach, że coś się przyczaiło... Nigdy nie zapomne tego czekania na wynik rezonansu i badań genetycznych. Najgorsze jest to,że jak coś wyjdzie w RM to i tak nikt ci do końca nie ppowie co bedzie dalej...bo to jedna wielka loteria... Ja też ostatnio trochę ostanio sie przygnębiłam, bo wynalazłam zespól Retta i dużo objawów pasuje do Łucji. Złamało mnie to jeden dzień, a później stwierdziłam, że ona wciąż idzie do przodu i musi być dobrze i tego się trzymam! A dzisiaj byłam najszczęśliwsza na świecie, bo moje dziecko pokazało focha i jak położyłam ją do łóżeczka to zaczęła się drzeć, a potem przy kapieli nie chciała wychodzić z wody. Boże ona się darła, a ja byłam szczęsliwa. Strasznie mnie martwiło, że ona taka grzeczna jest i za mało płacze...
Szwagier super! Wiem o czym mówisz, Łucja jest mała wyglada na jakieś 9-10 miesięcy i tak się zachowuje, dlatego rzadko się ktoś pyta, pewnie zakładają, że tyle ma. A jak ktoś zapyta, to robi wielkie oczy i patrzy z politowaniem na niuśkę i na mnie...Uodporniłam się, najgorsza jest rodzina, te wszystkie cioteczki itd.
Marta wiem co czujesz, przechodziłam przez to, ta niepewność, strach, że coś się przyczaiło... Nigdy nie zapomne tego czekania na wynik rezonansu i badań genetycznych. Najgorsze jest to,że jak coś wyjdzie w RM to i tak nikt ci do końca nie ppowie co bedzie dalej...bo to jedna wielka loteria... Ja też ostatnio trochę ostanio sie przygnębiłam, bo wynalazłam zespól Retta i dużo objawów pasuje do Łucji. Złamało mnie to jeden dzień, a później stwierdziłam, że ona wciąż idzie do przodu i musi być dobrze i tego się trzymam! A dzisiaj byłam najszczęśliwsza na świecie, bo moje dziecko pokazało focha i jak położyłam ją do łóżeczka to zaczęła się drzeć, a potem przy kapieli nie chciała wychodzić z wody. Boże ona się darła, a ja byłam szczęsliwa. Strasznie mnie martwiło, że ona taka grzeczna jest i za mało płacze...
FraniowaMama
mama Natalki i Frania
- Dołączył(a)
- 8 Wrzesień 2009
- Postów
- 5 066
Sylwia, ja też niby sie uodporniłam, ale tylko niby.
Plan turnusu b mi sie podoba - nie jest przeładowany, daje dziecku czas na odpoczynek, taki lekko wakacyjny ale b różnorodny.
Jutro mamy: terapia ręki, zabawy fundamentalne, SI, terapia watsu, grupowa terapia W. Sherborn, dla rodziców sa warsztaty z terapii ręki
Wtorek: neurologopeda, integracja odruchów, grupowa terapia Hallwick, terapia ręki.
środa: neurologopeda, WRU, NDT, watsu, grupowe zajęcia plasyczne
czwartek: WRU, NDT, neurologopeda, terapia ręki, warsztaty dla rodziców w basenie, grupowa terapia W Sherborn
piątek: zabawy fundamentalne, integracja odruchów, NDT, SI
sobota: NDT, zabawy fundamentalne. neurologopeda, SI
To plan na ten tydzień.
Na plazy porazka. Byliśmy może pół godz, za czego polowę czasu Franiu wczepiony we mnie. W maju morza sie nie bał, teraz tak. Myślę ze to ten tłum ludzi.. Jak zobaczył piach na dłoni - panika. Siedział na podwójnie złozonym kocu poczatkowo. B edziemy powoli przełamywać ten strach kurdupelka
Plan turnusu b mi sie podoba - nie jest przeładowany, daje dziecku czas na odpoczynek, taki lekko wakacyjny ale b różnorodny.
Jutro mamy: terapia ręki, zabawy fundamentalne, SI, terapia watsu, grupowa terapia W. Sherborn, dla rodziców sa warsztaty z terapii ręki
Wtorek: neurologopeda, integracja odruchów, grupowa terapia Hallwick, terapia ręki.
środa: neurologopeda, WRU, NDT, watsu, grupowe zajęcia plasyczne
czwartek: WRU, NDT, neurologopeda, terapia ręki, warsztaty dla rodziców w basenie, grupowa terapia W Sherborn
piątek: zabawy fundamentalne, integracja odruchów, NDT, SI
sobota: NDT, zabawy fundamentalne. neurologopeda, SI
To plan na ten tydzień.
Na plazy porazka. Byliśmy może pół godz, za czego polowę czasu Franiu wczepiony we mnie. W maju morza sie nie bał, teraz tak. Myślę ze to ten tłum ludzi.. Jak zobaczył piach na dłoni - panika. Siedział na podwójnie złozonym kocu poczatkowo. B edziemy powoli przełamywać ten strach kurdupelka
Wiesz, ja wiem, że to niby... Jak widzę dzieci w wieku Łucji to niestety nie da sie ukryć, że mamy opóźnienie i mi jakoś smutno się robi.
A plan turnusu fajny, dużo będzie sie działo, bawcie się dobrze.
Juz widzę Łucję na plaży, ona garstki piasku sie boi, chociaź dzisiaj już trochę dotykała kaszy mannej. U nas też cięzki temat. Kurczę, ale trzeba pracy z tymi naszymi maluchami. Patrz w maju niby ok, a teraz panika. Masz rację, że to może ten tłum go przytłacza..
A plan turnusu fajny, dużo będzie sie działo, bawcie się dobrze.
Juz widzę Łucję na plaży, ona garstki piasku sie boi, chociaź dzisiaj już trochę dotykała kaszy mannej. U nas też cięzki temat. Kurczę, ale trzeba pracy z tymi naszymi maluchami. Patrz w maju niby ok, a teraz panika. Masz rację, że to może ten tłum go przytłacza..
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 144
- Wyświetleń
- 30 tys
Podziel się: