reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Franuś, 30 tc, 1010kg

Agnieszka, na mój rozum anlizujesz wszystko pod każdym możliwym "kątem" ze wzgledu na to ile już przeszliście. Posiadasz ogromną wiedzę, dociekasz wielu spraw - tak jak jedna z mam napisała, mogłabyś nawet napisać poradnik dla mam wcześniaków. Twoja wiedza i zaangażowanie w walkę o zdrowie Frania nie pozwala Ci nieanalizować. Jest to jak najbardziej zrozumiałe, bo przecież każda matka chce dla swojego dziecka wszystkiego co najlepsze! Nie raz ludzie, którzy nie są obeznani we "wcześniaczych" tematach, mówią mi, że za duż myśle, panikuje i czsami przesadzam. wtedy mówię im o Tobie i o Franiu i o tym, że gdybyś tak nie walczyła o Frania, to z pewnościa nie osiągnąłby tak wiele. Wtedy opada im przysłowiowa "szczęka" i kończy się ich czasem głupie gadanie. Także ciesz się z sukcesów Frania, bo naprawdę wiele osiągnął. Bo ja się ciesze jak "głupia".
 
reklama
Dzis bedzie na szybko, bo padam na twarz. Dzień zabiegany strasznie mieliśmy.

Rano pojechałam z Franiem do lekarza - dostał ostatnią (4 ) dawke WZW B (engerix). Umówiłam sie z p dr , że od sierpnia ruszamy ze szcepieniami kalendarzowymi, zaczynamy od Infanrixu.
Przy okazji - waga 10.500 (!!), wzrost: 80 cm.
Powtórze tu, to, co pisałam już wielokrotnie - Franc wydaje się być dowodem na skutecznośc podnoszenia wagi piórkowej dziecka przy pomocy olei tłoczonych na zimno i oliwy z oliwek:)

Na rehabilitacji pani Natalia smiała sie, że "franiu miał dzis syndrom ADHD":-) Nie nadążała za nim:-) Turlał się na szalony, pchał przed sobą wałek (ten taki gruby) i szedł za nim naprzemiennie na kolankach!!! Do tej pory nie zrobił tego jeszcze sam, zawsze p rehabilitantka musiała go "zmuszac" do tego cwiczenia. A dziś...śmiałyśmy sie, że może nie Engerix młody dostał tylko jakiś dopalacz:-)

Po południu było przesympatyczne spotkanie z BB-mamami z naszej okolicy:-)

A jutro znowu Wrocław - terapia, w piatek rano ruszamy na północ, od niedzieli turnus logopedyczny.

I to koniec raportu:-)
 
Aga super takie wiesci sie czyta, Franiu jest mega dzielny a i Tobie nalezy sie pomnik


u nas nienajlepiej i pewnie dlugo nie bedzie dobrze...czeka nas diagnostyka neurologiczna, rezonans...jestem przerazona i zalamana...przeryczalam cala noc i pol dnia...

powiem jeszczez ze wczoraj wreszcie spotkalysmy sie z dr Lada...
 
Marta, napisz koniecznie coś wiecej, bardzo Cie proszę. Może być na pw.
Domyślam się, że wszystkie te badania to plon wizyty u dr Łady?
 
Dzis na terapii we Wrocławiu było w miare ok, dostałam 2 ćwiczenia do wykonywania na czas rozłąki turnusowo-urlopowej (wspomagają odpowiednie zginanie nóg przy chodzeniu).

Jesteśmy juz (prawie) spakowani, rano ok 8 wyjazd.
Bede miała łącznośc ze światem, bo All. Postaram się więc regularnie popisywać jak nam turnus przebiega.
Staram się teraz dobierac małemu turnusy o troche innym środku cięzkości niż dotychczas. Do tej pory dominowały turnusy ruchowe. Już w kwietniu poszlismy w kierunku logopedyczno-pedagogicznym, potem w maju integracja odruchów posturalnych, ten teraz bedzie koncentrował się na pracy z neurologopedą, pedagogami, bedzie też Watsu, SI, i bobaty oczywiście tez. Ale te ostatnie zdecydowanie na drugim planie.

Trzymajcie kciuki za Frania, zeby nie rozchorował mi się, bo wtedy...wiadomo..
A ja jak zwykle trzymam kciuki za wszystkie nasze kochane wczesniaczki i walczace mamy (i tatusiów)
 
Kciuki trzymamy - i żeby się Franiu nie rozchorował i żeby ćwiczyło się lekko łatwo i przyjemnie (jakby to tak się dało...), a w każdym razie przede wszystkim skutecznie! Czekamy na wieści z turnusu.
Podziwiam - dziś ze 250 km, a jutro z rana jakieś 500km? Dużo siły życzę i Tobie i Franiowi, bo domyślam się jakie męczące musi być takie jeżdżenie.
Swoją drogą faktycznie, odkąd się pojawił Marek to się coś zmieniło na forum...już się nie da napisać "wszystkie mamusie" ;-)
 
Od jakiś 2 tygodni obserwuje kolejny skok rozwojowy Frania - zaczęło sie od klocków, sortera, rysowania, coraz więcej mówił (po chińsku, ale wreszcie mówił), zauważał rzeczy w otoczeniu, których wczesniej nie dostrzegał (np. na lampie w swoim pokoju pszczółkę, motylka, biedronkę) dzisiejsze popołudnie to po prostu ...jakis kosmos.. Gadł jak najety..chciał cos powiedziec, nie wiedział jak, denerwował się.. To było niesamowite.. Jedną z takich rozmów nagrałam.
Pisałam, że popołudniu kosmos, bo...Franiutek wstał przy krzesle i..poszedł... Najpierw po prostu zdębiałam.. po chwili wyciągnęłam komórkę (mam prawie zawsze przy sobie) i nagrałam..
Wydaje mi się, że ten kolejny skok rozwojowy Franus przechodzi dzięki połaczeniu turnusu dr M i z Turnusem NDT (tzn jeden po drugim) i systematycznej rehabilitacji w domu z wyjazdemi 1 x w tygodniu do Wrocławia, do Instytutu dr M. Znajoma mama, którs była też na tym turnusie w maju, mówiła mi: zobaczysz jak ruszy umyslowo, zobaczysz jak ruszy z mową.. No i widzę. Kurdupelek zmienia się z dnia na dzień po prostu!
I wiecie jak się czuję?
szczęśliwa i poooookooooojna..
Wiem na 1000%, że będzie dobrze
Zobaczcie sami

Franuś idzie
YouTube - ‪MOV05606.MP4‬‏

Mamo, zrozum wreszcie, co chcę ci powiedzieć..
YouTube - ‪MOV05608.MP4‬‏

Boże, jaka jestem szczęśliwa:tak:

Zobaczysz, że osiągnie więcej, niż Ci się wydaje. ;))) Inaczej, niż dobrze nie może być. ;)
 
reklama
Dorota, od wczoraj mamy jazde bez trzymanki. jakoś te dwa ostatnie dni przed turnusem b wypełnone róznymi wizytami, załatwianem spraw róznych i wyjazdami, więc przyznam Ci sie szczerze, że po prostu wypadło mi z głowy, że Ignaś miał dziś wychodzić do domu. Jutro Marek na bank zda relację:)
Aaaaa...no i przy okazji bytności we Wr robiliśmy przymiarki wózkowe. Padło na PegPerego ..kurka..zapomniałam nazwy typu:( Franiu siedzi super.

Majka, Franuś jest dośc mało problematycznym dzieckiem w drodze. Nie bez znaczenia jest pewnie tez fotelik, który jest dla niego super wygodny, to był naprawde strzał w 10:)

Elena, nie ma innej opcji:)
Ja wiem, że Franus osiągnął już ogromnie dużo, ale..hm..chciałąbym wiecej jeszcze..;-)
Zobaczymy jak bedzie, przyszlość wszystko pokazę.
A narazie koniec na dziś..tzn dzis sie jeszcze odezwę;-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry