reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Franuś, 30 tc, 1010kg

kurcze mam nadzieję,ze znajdziesz jakieś lokum ehhh dla siebie! tez niestety nie jestem z Wrocławia:eek:!!!
po tym co przeszedł Twój a może i troszkę nasz Franiu waleczny musi być dobrze!!
wiesz nie ma co do końca wierzyć w to co piszą Ci lekarze!!nieraz jest tak,że po prostu muszą napisać czy powiedzieć!wiem wiem,ze łatwo mi sie pisze coś takiego,tez przeżywałam trudna sytuacje ze zdrówkiem mojej córeczki-wiec bardzo dobrze Cie rozumiem!!!trzymam kciuki!!i wierzę z całego serducha,ze po tych trudach które ciągle przed Wami sie pojawiają:-(..lada dzień odwróci sie wszystko..na lepsze!!!
 
reklama
Witam,
właśnie trafiłam na Twój wątek i czytam ze łzami w oczach. Nie wiem co powinno się pisać w takiej sytuacji ale będę się codziennie modliła o Twoje maleństwo. Na pewno będzie dobrze!!!!
W szpitalu na Dyrekcyjnej leżałam już dwa razy i byłam zawsze bardzo zadowolona. Słyszałam tez wiele dobrych na jego temat opinii.
Jeżeli chodzi o lokum, to jeśli tylko chcesz możesz zatrzymać się u mnie na jakiś czas. Mamy dwa pokoje, a jest nas na razie tylko dwójka, więc żaden problem. Z tym, że mieszkamy koło lotniska na Nowym Dworze, więc nie wiem jak miałabyś z dojazdami.
Powodzenia! Trzymajcie się!!!
 
53 dzień

Waga: 2100 gr. Rano musiałam lecieć pędem do sklepu po standardowe pieluszki!! Takie 2-5kg!! Ależ frajda! Wreszcie dupcia mojego synka przestaje się mieścić w pieluchy dla wcześniaków!! Po 2 miesiącach:-)

Oczka: retinopatia 3 stopnia:-(
W czwartek wyjazd do Wrocławia. Laser w piątek rano. Najprawdopodobniej w sobotę (zależy czy się zwolni respirator) Franuś zostanie przeniesiony na Dyrekcyjną.

Zgodnie z przepisami schemat działania jest taki: dziecko spoza Wrocławia jest przewożone najpierw karetką dla noworodków do szpitala, który weryfikuje wynik badania. Następnie maluchy są wiezione karetką (już wrocławską) do innego szpitala na laser. Problem w tym, że w tej karetce nie ma respiratora! Dziecko może być jedynie wentylowane ambu!!! W korkach wrocławskich!! Dziecko niewydolne oddechowo.. Ordynator, gdy mi to mówił (ok. godz. 11) sam był wściekły. Obiecał mi, że do 14 obdzwoni Wrocław i spróbuje zrobić, co się da. Udało się! Mały będzie od razu przewieziony do szpitala z laserem a okuliści wraz ze sprzętem z tego innego szpitala dojadą do niego!! Ave dr A:) Nie od dziś jestem jego fanką:) (tak się składa, że leczył tez nasza córcię i wyciągał ją z jej problemów oskrzelowych).

A ja na razie nie wyobrażam sobie, jak ja te 3 dni przeżyję nie widząc na własne oczy mojego skrzacika i polegając jedynie na relacjach telefonicznych lekarzy.. Dostęp do małego będę miała dopiero, gdy będzie po laserze, już przeniesiony na Dyrekcyjną.

Nadal szukam mieszkania. Okres najgorszy z możliwych (studenci).
Jutro ok. godz. 13 dostanę potwierdzenie odnosnie mieszkania znajdującego się 10 min tramwajem od Dyrekcyjnej! Oby się udało. Byłoby po prostu genialnie.

Bardzo Wam dziękuję, za każde słowo wsparcia.
 
No to super że tą sytuację udało się tak rozwiązać:-)
A co do wynajęcia mieszkania na ten okres, jeśli się uda to super, ale jeśli nie wyjdzie to nie załamuj sie, wiem że już wypracowałaś sobie taki tryb życia że codziennie jesteś przy Franiu ale te kilka dni to naprawdę nie taka tragedia:no:, da się wytrzymać.
Spójrz na to z drugiej strony, spędzisz troszkę czasu z córeczką, odpoczniesz (no na pewno nie psychicznie) ale przynajmniej fizycznie, może masz jakieś sprawy do pozałatwiania, trzeba czymś się zająć aby przynajmniej na chwile odciągnąć uwagę od rozmyślania i zadawania sobie pytań co i jak, chodź wiadomo że to ciągle siedzi z tyłu w głowie.
Ja przez ten czas rozłąki zrobiłam w mieszkaniu wszystko co dało się zrobić, pozałatwiałam wszystkie sprawy, ciągle wymyślałam sobie nowe zajęcia żeby przypadkiem nie zacząć rozmyślać a i tak często mąż przyłapywał mnie w stanie "zawieszenia" i mówił "no tak ta zaś ma zawiasy i jest w swoim świecie;-)"
Tak że będzie dobrze, twarda babka z Ciebie już tyle przeszliście to i to przejdziecie:tak: tylko pamiętaj że mały nadal Cie czuje nie możesz sobie pozwolić na jakieś kryzysy:no:,
CEL UŚWIĘCA ŚRODKI byle do przodu
 
Beti, ale to nie będzie kilka dni.. To bedzie kilka tygodni. Ja wiem, Ty miałas troje dzieci w domu, to jest inaczej. Ja tu zwariuję..
Wynajmę coś. Na bank.
 
aha ja myślałam że tylko te 3 dni na zabieg i spowrotem do szpitala tam gdzie teraz jest, ale jeśli to kilka tygodni to jednak lepiej cos wynająć.
To jak daleko od domu macie ten szpital gdzie mają przewieźć Frania?
 
54 dzień

Najpierw wieści medyczne:
waga: 2130 gr.
Parametry resp: tlen 55%
ciśnienie oddechowe: 16
oddechy: 35
Parametry niskie jak nigdy jeszcze! I przy takich parametrach gazometria z CO2 dobrym jak nigdy:) 47! :)

A teraz o wyjeździe:
Rano nerwówka, bo na Dyrekcyjnej brak respiratora dla Frania.. Ok. 13 do naszej p ordynator zadzwoniła p konsultant wojewódzka z wieścią, że…trzyma dla Frania miejsce na Dyrekcyjnej!! Gdyby nie było lasera w piątek, to maluszek mógłby jutro jechać prosto do kliniki. I teraz, co ważne: jeśli do soboty we Wrocławiu nie urodzi się żaden ciężki wcześniaczek, to Franiu prosto po laserze będzie przetransportowany na Dyrekcyjną! Oby się udało, bo abstrahując od możliwości kliniki, to ja nie wyobrażam sobie, żeby nasz krasnalek miał być w sobotę wieziony z powrotem do szpitala u nas..

Mam mieszkanko 10 min tramwajem od Dyrekcyjnej!!
Jestem umówiona z właścicielami w sobotę o 13 :)

A teraz prysznic i do łóżka. Czuję, że te ostatnie dni dały mi nieźle w kość. Rano muszę być po 7 już w szpitalu, żeby pogłaskać krasnalka po główce i porozmawiać jeszcze z lekarzami.
 
Uda się maluszkowi. Na pewno.
 

Załączniki

  • Franus 30 09.jpg
    Franus 30 09.jpg
    20,6 KB · Wyświetleń: 241
Ostatnia edycja:
reklama
Trzymam mocno kciuki za Frania oby wszystko poszło ok!
Aby transport był spokojny i szczęśliwie znalazł się na miejscu.
Łzy mi napływają jak patrzę na niego jest taki bezbronny ale też jest bardzo dzielny.
Powodzenia w nowej klinice oby szybko postawili Frania na "nogi":)
 
Do góry