Aurelia, jak pisze As - wygląda to na nadwrażliwość dźwiękową.
Wczoraj dojechaliśmy do domu. Franus na nowo odkrywa swoje kąty - po 3 tygodniach wszystkie zabawki są jak nowe. Tata jest numerem 1, nie może na krok oddalic sie od synka. Za każdym razem jak tata musi gdzies wyjść (chocby tam, gdzie król piechota chadza) uprawiamy taniec węża, by odwrócić uwage Frania:-).
Wiem, ze teraz efekty poturnusowe nie będą już tak spektakularne jak do tej pory.
Czas, czas, czas i mozolna praca.
Mały od ponad miesiąca był na sterydach (po krótkiej niesterydowej przerwie). W CZD osłuchiwał go lekarz, dodał cos od siebie, w ośrodku rehab wezwałam do niego lekarza, żeby go osłuchał. Dostał dodatkowo leki p zapalne i rozkurczające oskrzela. Wszystko na nic. Nasza dr pulmonolog wiedziałaby od razu jak pomóc małemu. Skończyło sie na wymiotach flegmą

Mały warczał przy oddychaniu jak zdezelowany traktor. Cholerna dysplazja. Dziś wylądowaliśmy na pulmonologii, pani dr najwyraźniej zaordynowała własciwe leczenie bo ..jest lepiej już. W sobotę rano lecimy na kontrolne osłuchanie. W czwartek mały miał dostać ostatnia dawkę WZW, ale szczepienie odwołane przez tę historię. No i w czwartek wyjazd do Wrocławia a w niedzielę kierunek Szczecin..
Nasza staruszka Toyotka dokonuje żywota.. W ciągu tych prawie 2 lat życia Frania wyrabiamy 500% normy kilometrowej

Ale jeszcze do Szczecina musi nas dowieźć
Koniec na dziś, musze wypełniac formularze zgłoszeniowe na kolejne dwa turnusy.