reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dziś nauczyłam/em się!

Wojtek do wczoraj nie chodził.
A wczoraj.... zaczął:)))
Już od dłuższego czasu robił samodzielnie po 2, 3 kroczki. Ale wczoraj parę razy przeszedł sam cały pokój. Więc uznałam , że zaczęło się chodzenie:))) Oczywiście nadal częściej raczkuje, ale pierwsze koty za płoty

justinemymind: podobno każde dziecko ma zaprogramowane genetycznie kiedy zaczyna siadać, raczkować , chodzić itp. I niewiele da się tu zrobić.U Wojtka też był etap chodzenia za obie rączki, potem za jedną. Więc to chyba jest normalny etap. SAmodzielne chodzenie zbliża się nieuchronnie:)))
 
reklama
JMM myślę, że absolutnie nie masz czym się martwić, powoli przyjdzie i czas na Laurę :tak:
Aczkolwiek wiem, że jak się słyszy, iż rówieśnicy coś już robią a twoje dziecko nie to automatycznie zaczynamy się martwić...to normalne ;-) Zobaczysz, że lada dzień i twoja Laura będzie zasuwać na dwóch :-)
 
JustineMM, Mateusz też dopiero od jakiegos tygodnia stawia samodzielnie po kilka kroków (nota bene sprawia mu to nie lada radość) ale jeszcze sie bardzo kiwa na boki i bez asekuracji bym go nie puściła. Ale może teraz to juz kwestia czasu jak się wypuści .

Wczoraj byliśmy u innego Mateusza, 2 tygodnie starszego i tamten juz śmiga jak torpeda. Ale za to prawie nie gada a nasz jest gaduła. Coś za coś. Za jakiś czas umiejętnosci naszych dzieci się wyrównają. Tak mi się wydaje przynajmniej.

A zadziwiające jest to jak te nowe umiejętności się z dnia na dzień pojawiają...!! Dzis dziecko czegoś nie robi a na drugi dzień juz tak... To jest dopiero mechanizm uczenia!!
 
Dzięki dziewczyny, pocieszyłyście mnie...
Agutek masz racje, to troche przykre, momentami nawet irytujące jak spotykam znajomych na spacerze i pierwsze słowa to "A czy już chodzi???":crazy:
Nie chodzi ale robi wiele innych rzeczy
Dzisiaj w nocy (spała ze mną bo wieczorem źle sie czuła więc ją do siebie wzięłam) obudziło mnie ciche piszczenie... wiecie co robiło moje dziecko? Zeszło z łóżka, stało na podłodze trzymając sie prześcieradło i piszcząc ciągnęło mnie za koszule żeby ją wsiąść spowrotem :laugh2::szok:
Kojarzycie piosenkę Bajmu "nie ma wody na pustyni" czy jakoś tak:sorry2:?
Laura umie ZASPIEWAC : "la-la lalala la-la lalala":tak:
no i mówi: "kotek" (wszystko jest kotkiem - piesek, ptaszek itd):-D
"tam", "dzidzi", "lala", "mama", "tata", "nie", "mniam" i jeszcze co jej sie tam uda wypowiedzieć, ogólnie gaduła z niej niemożliwa:tak:

blueberry ale Twój Karolek chociaż przemieszcza sie raczkując, moją wszędzie trzeba prowadzać albo nosić bo inaczej sie awanturuje :baffled:
no i brawa dla kolejnego chodzika Wojtusia:tak:
 
no widzisz JMM a moja chodzi a za to nic nie chce mówić...ciągle tylko mama i mam i nic więcej :-D każde dziecko nabywa inaczej umiejętności i każde jest wyjątkowe i kochane i to jest najważniejsze :-)
 
Szymek śmiga ale niewiele mówi: tata, baba, papa, mama (czasem), od wczoraj coś typu gu ga ge próbuje a i mówi jak robi krowa: myyyy no i kotek czasami robi auuuu:-) ale generalnie mówi bardzo mało, tak więc potwierdzam coś za coś i niech mamy nie chodzących się nie martwią. Mój sąsiad zaczął dość późno chodzić, miał chyba rok i 2 miechy ale przyszło mu to znacznie łatwiej niż Szymkowi (jak już ruszył) bo miał mocne mięśnie i chodzi od może tygodnia, dwóch ale bardzo ładnie i pewnie. A wy się jeszcze nalatacie :-p
 
moja też naśladuje zwierzęta - słonia, krowę, psa, kota, wronę, królika, czasem konia i kozę, ale to tylko dźwięki naśladowcze a nie mówienie....uczę ją daj, masz i takie tam ale nie chce...jest tylka mama, ma mam hehe :-D
 
reklama
JMM nie masz się czym martwić. Każde dziecko rozwija się inaczej. I jeszcze ma czas, żeby zacząć chodzić.

A czy Wasze dzieci pytają się o wszystko? Jeśli nie werbalnie to może w inny sposób? Wiktorii caly dzien nie zamyka się buzia, pokazuje na coś albo na kogoś i pyta "co to?", "kto to?". Wydawało mi się, że takie zadręczanie;-) rodziców pytaniami ma miejsce w późniejszym wieku.
 
Do góry