reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dzień po dniu czyli pogaduchy Wczesnych Rodziców...

fajnie ze co jakis czas "wpada" tu ktos nowy i chwali sie swoim wczesniaczkiem :tak:
bylam dzis z małą zapisac nas na rehabilitacje (tam gdzie po 3 m-cach dostalismy sie w ramach nfz), zajecia maja byc 2x tygodniowo a najbardziej ciesze sie ze bedziemy cwiczyc z panią do ktorej wczesniej chodzilismy prywatnie :tak:. babeczka powiedziala ze asymetri juz nie widac:-D i ze jak na swoj wiek korygowany to i tak duzo robi i wcale nie musi wiecej:-D
dodala ze po roku i tak sie wszystko wyrówna.
z radosci kupilam małej piłeczke-gorzechotke :sorry::tak:
dostalysmy skierowanie do logopedy...
KARMELCIA kiedys pisalas ze chodzilas z Amelka do logopedy.. slyszalam ze sie dziecku masuje jezyk ?? :eek:

pozdrowionka :-)
 
reklama
fajnie ze co jakis czas "wpada" tu ktos nowy i chwali sie swoim wczesniaczkiem :tak:
bylam dzis z małą zapisac nas na rehabilitacje (tam gdzie po 3 m-cach dostalismy sie w ramach nfz), zajecia maja byc 2x tygodniowo a najbardziej ciesze sie ze bedziemy cwiczyc z panią do ktorej wczesniej chodzilismy prywatnie :tak:. babeczka powiedziala ze asymetri juz nie widac:-D i ze jak na swoj wiek korygowany to i tak duzo robi i wcale nie musi wiecej:-D
dodala ze po roku i tak sie wszystko wyrówna.
z radosci kupilam małej piłeczke-gorzechotke :sorry::tak:
dostalysmy skierowanie do logopedy...
KARMELCIA kiedys pisalas ze chodzilas z Amelka do logopedy.. slyszalam ze sie dziecku masuje jezyk ?? :eek:

pozdrowionka :-)
Już do logopedy? :szok:Mi powiedzieli,że tez będę musiała z Zuzią chodzić ale dopiero jak 2 latka skończy bo wcześniej nie ma sensu:baffled:Kurde sama już nie wiem-daj znać potem jak to jest
Super że juz lepiej. Ja martwiłam się że nie mówi bo pani neurolog powiedziała że podejrzewa afazję. A teraz mówi dziadzia, baba, tata, lala:tak:Cieszę się jak dziecko. Rehabilitantkę zmieniliśmy teraz ćwiczymu\y inną metodą-bobath;-)
Czekamy aż zacznie raczkować-chociaż nie wiem czy prędzej nie będzie chodzić:eek:
 
hej dziewczyny!
ja też rozmawiałam z logopedką i powiedziała mi, że nie spotkała się z tak małym dzieckiem w swojej pracy (a pracuje już parę lat), i że zaczyna z dziećmi w wieku 2-3 lat. więc trudno wyczuć jak to ma być. pewnie jak zwykle co osoba, to inna opinia.
a mój Filipek już raczkuje, zaczął jak skończył 9 mies, sam też siada i bierze się za wstawanie. jestem bardzo zadowolona i dumna z tego mojego Okruszka. no i teraz to dopiero się zaczęło, nie mam chwili żeby usiąść, a i guzów już parę się nabiło ;-)
 
hej :)
tez słyszałam ze do logopedy to dopiero ze starszymi dzieciaczkami się chodzi i ciekawa jestem czy nas tez skierują jak będziemy na kontroli we wrześniu :happy:
edith_d oj wiem co przezywasz :-) u mnie mam wszystko podwójnie łącznie z guzami :eek: ani chwili spokoju :-D
deszczowo za oknem ... nie lobię takiej pogody :baffled:
 
czesc :-)
nas babka skierowala bo mała usta rozchyliła i wysunela lekko jezyk jak zlapala zabawke w rączki ... dla mnie to przesada troche bo przeciez to małe dziecko jeszcze i robi wiele glupich min :tak: ale zobaczymy co powie logopeda.
co do raczkowania to nie moge sie doczekac jak mała zacznie raczkowac i bedzie takim małym pełzajacym robaczkiem :-D:-D
a tak poza tym to wlasnie wychowawczy nam sie zaczal i szukam pracy na weekendy.. albo moze po zasilek zloze podanie,chyba mi sie nalezy :sorry:
w kazdym razie napewno zaczynamy oszczedzanie :tak:
pozdowionka
 
witajcie
weekend się skończył i znowu ładna pogoda :-)
ologasior nie pomogę niestety bo nie pamiętam kiedy zaczęłam Misiowi podawać soczki ale chyba koło 5 miesiąca
grushka widać że niektórzy lekarze lubią dmuchać na zimne ale to może lepiej :-)
miłego dnia życzę
 
elwia- nie wyobrażam sobie ciągłego biegania za 2 Maluszkami, pewnie jeszcze każde biegnie w swoją stronę. ja padam ze zmęczenia przy jednym, a przy dwojgu to nie wiem czy dałabym radę.
ologasior- ja podawałam najpierw soczki jabłkowe i winogronowe jak Mały skończył 4 mies. fajne są napoje z bobovity winogronowe z melisa, rumiankiem i herbatką koperkową.
 
Witam i pozdrawiam wszystkie mamy i ich wcześniaki. Jestem tu po raz pierwszy i mam nadzieję że nie ostatni. Jestem mamą Zuzi, 11 lipca skończyła rok, urodziła się w 34 tygodniu i ważyła 2070 , mierzyła 46 cm. Była malutką kruszynką bez grama tłuszczyku, a na OIOMie i tak była największa!!
Zuza rozwija się dobrze, raczkuje od 9 miesiąca, i zaraz zaczęła też wstawać, natomiast siadać zaczęła ok 11. Zasadniczo nie ma u niej "śladu" wcześniactwa, jedynie ta znienawidzona rehabilitacja...Vojtą. Może któraś z Was też ćwiczyła tą metodą, ja momentami tracę siły, Zuza się wyrywa, nie raz nie mogę jej rozebrać do ćwiczeń- koszmar. Postanowiłam się zalogować na forum bo ( nie będę:-) ukrywać) liczę na Wasze wsparcie, i jakoś tak mam wrażenie, po przeczytaniu paru postów, że nikt nie zrozumie tak dobrze mamy wcześniaka, jej obaw, rozterek, jak druga mama, której bąbelek postanowił zrobić niespodziankę. Tak więc ponawiam moje pytanie: czy ćwiczyłyście, ćwiczycie ze swoimi maluszkami? jaką metodą ? jak była diagnoza? i jak długo- bo my ćwiczymy od grudnia i obie mamy dość a powiedziano nam w instytucie Vojty że jeszcze ok 4 miesiące!!!
Pozdrawiam i czekam na odpowiedź;-)
 
reklama
Witam i pozdrawiam wszystkie mamy i ich wcześniaki. Jestem tu po raz pierwszy i mam nadzieję że nie ostatni. Jestem mamą Zuzi, 11 lipca skończyła rok, urodziła się w 34 tygodniu i ważyła 2070 , mierzyła 46 cm. Była malutką kruszynką bez grama tłuszczyku, a na OIOMie i tak była największa!!
Zuza rozwija się dobrze, raczkuje od 9 miesiąca, i zaraz zaczęła też wstawać, natomiast siadać zaczęła ok 11. Zasadniczo nie ma u niej "śladu" wcześniactwa, jedynie ta znienawidzona rehabilitacja...Vojtą. Może któraś z Was też ćwiczyła tą metodą, ja momentami tracę siły, Zuza się wyrywa, nie raz nie mogę jej rozebrać do ćwiczeń- koszmar. Postanowiłam się zalogować na forum bo ( nie będę:-) ukrywać) liczę na Wasze wsparcie, i jakoś tak mam wrażenie, po przeczytaniu paru postów, że nikt nie zrozumie tak dobrze mamy wcześniaka, jej obaw, rozterek, jak druga mama, której bąbelek postanowił zrobić niespodziankę. Tak więc ponawiam moje pytanie: czy ćwiczyłyście, ćwiczycie ze swoimi maluszkami? jaką metodą ? jak była diagnoza? i jak długo- bo my ćwiczymy od grudnia i obie mamy dość a powiedziano nam w instytucie Vojty że jeszcze ok 4 miesiące!!!
Pozdrawiam i czekam na odpowiedź;-)
Witam na forum. My od tygodnia ćwiczymy metoda Bobatha -zmieniliśmy rehabilitantke bo od ponad 4 m-cy nie ma poprawy. Powiedziała mi że Vojta jest dobra do czasu, a jak dziecko jest większe i Vojta nie skutkuje to trzeba zmienić metodę. Zuzia ur. sie w 35/36hbd jest po wylewie IV stopnia. Na początku ćwiczyliśmy Vojtą i były postępy, ale i płacz zarówno dziecka jak i moj:baffled:
 
Do góry