Karmelcia2008 jeżeli chodzi o chrupki to nasza pani doktor powiedziała że można je wprowadzać od 4 miesiąca..moja córcia zajada sie nimi non stop..my kupujemy chrupki w netto w czerwonym opakowaniu ponieważ one są tylko na kukurydzy bez żadnych ulepszaczy..pozdrawiam
reklama
Teresiatko
[url=http://www.suwaczek.
- Dołączył(a)
- 4 Luty 2009
- Postów
- 113
Wiatam a my powolutku zblizamy sie do 29 tyg
kerna
http://www.lauraziobro.pl
Karmelcia- no póki co to marchewka odeszła w niepamięć. Od wczoraj znowu zaczynamy z jabłkiem, czyli wszystko o zera...:---( On powinien juz jesc duza czesc warzyw i owocow a jest na etapie kaszki i jabłka. Normalnie boję się że nie dostarczam mu przez to witamin i tego wszystkiego
A Ty masz zreszta tak jak ja....każą nie porównywać dzieci, ale moja ciekawośc jest silniejsza Teraz waży 5300 i ma 58cm. Od czasu tej marchewki i antybiotyku nie przytył mi ani grama daltego zaczelam znowu kaszki, narazie bardzo rzadziutkie w razie W.
A w ogole to moze jednak te zabki się małej wyrzynają??? Bo podobno to nawet 2 miesiace wczesniej dzieci je już mogą czuc. Mój to też grzyzie wszsytko, ludzie sie ze mnie śmiali w kościele, bo całą rękę mi zaślinił, a gryzł z taką agresją że jakby ógł to rozszarpałby mi paluchy pozdrowienia i zdrowka życzę:-)
A Ty masz zreszta tak jak ja....każą nie porównywać dzieci, ale moja ciekawośc jest silniejsza Teraz waży 5300 i ma 58cm. Od czasu tej marchewki i antybiotyku nie przytył mi ani grama daltego zaczelam znowu kaszki, narazie bardzo rzadziutkie w razie W.
A w ogole to moze jednak te zabki się małej wyrzynają??? Bo podobno to nawet 2 miesiace wczesniej dzieci je już mogą czuc. Mój to też grzyzie wszsytko, ludzie sie ze mnie śmiali w kościele, bo całą rękę mi zaślinił, a gryzł z taką agresją że jakby ógł to rozszarpałby mi paluchy pozdrowienia i zdrowka życzę:-)
kerna mozliwe ze zabki moje to sie slinily chyba przez 3 miesice zanim zabek sie pojawil.
A moze najpierw sprubuj mu dac troszeczke soczku z jabłka czy marchewki . ja zaczełam wlasnie od soczków i potem przeszlam na papke bo to jednak jest gesdciejsze
A moze najpierw sprubuj mu dac troszeczke soczku z jabłka czy marchewki . ja zaczełam wlasnie od soczków i potem przeszlam na papke bo to jednak jest gesdciejsze
Dziewczyny, tak sobie myślę, że tą marchewkę to trzeba chyba wprowadzać jako kolejną, bo mój Filip po marchewce zawsze ulewa. Nie ważne czy pod postacią soczku, czy zupki. Wszystkie ciuszki już tak zaplamione, że nie można doprać tej marchewki. Soczki jabłkowe i deserki bez problemu. Zjada pół słoiczka deserku i jeszcze wciągnie po nim normalną porcję mleka. Choć pije jednorazowo 110 ml i zwykle wystarcza mu to na 2-3 godz. Wydaje mi się, że to mało mleka jak na 5 mies. bobaska. Zobaczymy jak będzie z wagą, bo dopiero od tyg. jesteśmy już całkiem na butli.
Pozdrawiamy
Pozdrawiamy
witam mamusie ja do tematu marchewki, moj synek nie chcial jej jesc w ogole ale ja mu przemycalam w zupce i okazalo sie ze nie moze jesc tej marchewki bo robi sie po niej strasznie zolty, stopki raczki po wewnetrznej stronie cala buzia zolta i lekarz kazla nam odstawic marchewke bo maly podobno nie toleruje karotenu, (wiec ta marchewka nie zawsze jest taka dobra )i jego oraganizm nie jest wstanie przetrawic marchewki i moze go bolec brzuch a nawet powiekszyc mu sie moze watroba. po odstawieniu jeszcze ze 2 miesiace byl zolty. ale bole przeszly i stal sie spokojniejszy. mial wtedy 7 miesiecy. teraz ma rok i 3 miesiace wiec sprobowalam znow dac mu marchewke i wszystko sie powtorzylo niestety:-(.pozdrawiam mamusie :-)
kerna
http://www.lauraziobro.pl
Kunda- tu Ci powiem że masz rację chyba....moja mam jak się dowiedziała o wszystkim to dała mi niezły ochrzan że ona z nami to zaczynała od pół łyżeczki soczku z marchewki a nie od razu papa ale skąd ja mogę wiedzieć takie rzeczy...na pediatre nie mam co liczyć bo o to każe mi dawać pomarańcze także wziełam się za jego diete od nowa bo tak nie może być!!!Dzięki dziewczyny i życzcie nam powidzenia!!!!;-);-)aha nie wiem czy pisałam wczesniej, ale przeszliśmy w końcu na normalne mleko dla dzieci!!! I póki co wsdzsytko wporządku, mam nadzieje ze to była chwilowa nietolerancja laktozy i mamy to z głowy :-)
Edith- noo ciekawe czego akurat po marchewce ulewa... może nie ta pora posiłku i nie za bardzo jest głodny...u nas ulewanie to jest na porządku dziennym ostatnio w sklepie nieśliśmy Małego na rękach i tylko było słychać chlup, chlup, chlup.na pewno wpadniesz na jakiś pomysł, zycze powodzenia a fakt ze te plamy na ubrankach to doprowadzaja do szału.....
Edith- noo ciekawe czego akurat po marchewce ulewa... może nie ta pora posiłku i nie za bardzo jest głodny...u nas ulewanie to jest na porządku dziennym ostatnio w sklepie nieśliśmy Małego na rękach i tylko było słychać chlup, chlup, chlup.na pewno wpadniesz na jakiś pomysł, zycze powodzenia a fakt ze te plamy na ubrankach to doprowadzaja do szału.....
Dziś zaczęłam przemycać marchewkę w deserku z jabłka, dodałam łyżeczkę deserku marchewkowo-jabłkowego i też oddał część tego co zjadł.
Wcześniej podawałam 2-3 łyżeczki przed mlekiem, po 3 godzinnej przerwie po ostatnim posiłku, po marchewce wypijał tylko 50 ml mleka i oddawał to co zjadł.
Wcześniej podawałam 2-3 łyżeczki przed mlekiem, po 3 godzinnej przerwie po ostatnim posiłku, po marchewce wypijał tylko 50 ml mleka i oddawał to co zjadł.
Teresiatko
[url=http://www.suwaczek.
- Dołączył(a)
- 4 Luty 2009
- Postów
- 113
Sklad bez zmian
reklama
efika
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2008
- Postów
- 324
Witam mamcie. U nas dzis tak wieje ze nawet z domu nie wychodze bo pewnie odlecialabym razem z wozkiem!
Co do marchewki i zlotego koloru - u nas bylo podobnie. Lekarka powiedziala wtedy zeby mu ograniczyc ilosc marchewki ze jak dostal w zupie albo w deserku to wystarczy na caly albo dwa dni (za duzo karotenu). A corcia mojej kolezani miala uczulenie na marchewe wiec w ogole nie mogla jej jesc. Takze co dzieciaczek to inna historia. A moze te marchewy byly pryskane? Czasami dziecko moze tak zareagowac na pestycydy.
Teresiatko - lezec, odpoczywac, nie stresowac sie i oby do 34 tc bo pozniej to z gorki!
Co do marchewki i zlotego koloru - u nas bylo podobnie. Lekarka powiedziala wtedy zeby mu ograniczyc ilosc marchewki ze jak dostal w zupie albo w deserku to wystarczy na caly albo dwa dni (za duzo karotenu). A corcia mojej kolezani miala uczulenie na marchewe wiec w ogole nie mogla jej jesc. Takze co dzieciaczek to inna historia. A moze te marchewy byly pryskane? Czasami dziecko moze tak zareagowac na pestycydy.
Teresiatko - lezec, odpoczywac, nie stresowac sie i oby do 34 tc bo pozniej to z gorki!
Podziel się: