reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dzień po dniu czyli pogaduchy Wczesnych Rodziców...

Witam, wiem ze wiekszosc czuje do mnie zal za usuniecie postu ale sprobuje moze ktos mi odpowie. Maly juz wytrzymuje bez tlenu nawet 8 godz dziennie. Tylko niepokoi mnie fakt ze czasem bez tlenu zdarza sie ze serducho mu skacze nawet do 180, a tak 150 to norma. Czy wtedy mimo dobrej saturacji mam podawac mu tlen? Dziekuje za odp doswiadczone mamy.
 
reklama
Nadi, u mojego synka tętno zawsze przyśpieszało przy jedzeniu lub gdy był bardziej aktywny np. gdy się wiercił. Oraz przy gorączce, wtedy przekraczało nawet 200 :szok:.

Napisz jak mały się rozwija?? Jak sobie radzi??

Miałam nadzieję, że z tlenem pożegnaliście się już na dobre :-(...
 
witajcie dziewczyny i ja jestem mama wczesniakow urodzonych ponad 2 miesiace temu milenki i miłoszka-blizniąt z 32 tc oczywiescie tez moje maluszki maja problemy z napieciem a synus dodatkowo mial wylewy dokomorowe 3 stopnia ,na szczescie zadnych innych problemow zdrowotnych nie mają narazie co mnie bardzo cieszy
niestety martwie sie o synka i jego dalszy rozwoj wizyte u neurologa mam 21sierpnia
czy jest tu jakas mama ktora ma podobny problem? i ktora moglaby podzielic sie swoimi doswiadczeniami
pozdrawiam
 
Witaj Mati.
Lepiej by było chyba, gdybys spytała: kto nie ma tutaj podobnych problemów:)
A na powaznie - chyba nie ma tu dzieci bez wylewów. Wczesniactwo generalnie jest loterią - powtarzam to jak mantre od 3 lat. Wylewy to jedno, pytanie czy sa jescze mikrouszkodzenie mózgu, których nie widac w usg czy MRI ale widać za to w obrazie klinicznym dziecka. Załóż swój watek o maluchach, łatwiej nam wtedy bedzie rozmawiać.
No i napisz tez coś o swoich championach:)
 
no wlasnie czytalam wiele o tych wylewach i dotyka prawie kazdego wczesniaka mam nadzieje ze to nie bedzie az takie straszne jak mi sie wydaje jestem pozytywnie nastawiona bynajmniej staram sie
a wiec moja ciąza od samego poczatku byla zagrozona mialam krwawienia-grozilo mi poronienie pozniej skracajaca sie szyjka od 20tc w 24tc trafilam do szpitala i tam przetrzymali mnie do 32tc niestety zaczela sie czynnosc skurczowa i rozwarcie na 6cm
moje maluszki urodzily sie z wagą milenka 1620gr 44cm dl 7pkt a miłoszek1700gr 44cm dl 6 pkt rosna jak na drozdzach szczegolnie synus ,wazy juz ponad 3,5kg a corcia 3,3kg.lubią lezec na brzuszku i pięknie obydwoje unosza głowki
 
Ostatnia edycja:
A ile wieku urodzeniowego maluszki maja teraz?
Z tego, co piszesz, wygląda, ze pieknie sobie radza i najgorsze je ominęło.
Teraz nikt Ci nie powie, co przynie przyszłośc.. Na pewno musisz je bacznie obserwować.. Znam dziewczynke po wylewac 3 stopnia, dzis ma 5 lat, funkcjonuje jak kompletnie zdrowe dziecko:)
 
powinny urodzic sie 25lipca a urodzily rowne 2 miesiące za wczesnie czyli 25maja
mam ogromna nadzieje ze i moj synus bedzie rozwijal sie prawidlowo tak jak mówia lekarze ze mózg dziecka jest bardzo elastyczny i wszystko moze sie zmienic to bardzo w to wierze wiem ze na wszystko trzeba czasu
 
wiolunia dziękuję za odp. No mały w nd konczy roczek, a skorygowane 9 miesiecy. Tlken od dawna podajemy na 0.1. we wtorek byl 6 godzin bez tlenu, potem 8, w czwartek i pt po 12-13. na noc podajemy. jak byl mlodszy i spal mial lepsza sat niz jak byl aktywny, teraz jest odwrotnie. aktywny bez tlenu ma 93-98, a jak spi 88-92. zdarza sie ze spadla i do 77 ale szybko wzrosla, nie wiem czy dobrze robie ale wtedy mu nie podawalam, bo w ciagu paru sekund bardzo szybko rosnie. od miesiaca na dworze ciagle jest bez tlenu, nawet 3 godz dziennie. nie siedzi jeszcze, ale przewraca sie z boku na bok na brzuch i na plecy, zaczal wreszcie pieknioe podnosic na calych wyprostowanych raczkach a nie tylko na brzuchu. jak wczoraj mu pierwszy raz zdjelam noski na dzien to szlal na lozku jak szalony, dopiero wtedy zauwazylam jak bardzo kabelki ograniczaja mu ruchy, bo to sie go pilnowala ciagle z nich rozplatywalo, wiec przeszkadzalo. a wczoraj bezkarnie mogl "grasowac". rehab przychodzi 2 razy w tyg.cwiczy go 45 min bobath-em. mam problemy z brzuszkiem, bo przy przejsciu z bebilon 1 na 2 i podawaniu miesa oraz rozszerzaniu diety zaczely sie zaparcia. schodzenie z tlenu ulatwil nam dobry pulsoksymetr. bralismy 3 na test i oddawalismy bo byly falszywe pomiary, dopiero ten kupilismy za 4 tys i jest ok, tylko nie ma trendow i brak mozliwosci sprawdzenia pomiarow jakie mialo dziecko gdy przy nim nie bylismy. jest oprogramowanie do tego ale kosztuje ok 2 tys.a Co u
Twojego szkraba? Bo widze ze przenioslyscie sie chyba na watek prywatny bo tu malo kto pisze. pozdrawiam i zycze zdrowka:)
 
Dziewczyny tak sobie was podczytuję i dałyście mi do myślenia z tym neurologiem, mikrowylewami itd. Mój Julek urodził się w 35tc z wagą 2770 długość 55cm 8 APGAR czyli sporo, w inkubatorze spędził 1 noc a potem kilka dni w ciepłym łóżeczku, nie miał podawanego tlenu, ze szpitala wyszliśmy po tygodniu. W tej chwili ma 3 miesiące i tydzień waży 7300 a długość 67cm rośnie bardzo szybko i wygląda na 5 miesięczne dziecko (słowa mojej lekarki). Wiadomo robi wszystko jak dziecko kilkutygodniowe- w zeszłym tygodniu zaczął robić sfinksa leżąc na brzuchu ale rączek nie wyciąga jeszcze do zadnych przedmiotów. Martwi mnie jednak to co piszecie o neurologach- my nie zostaliśmy nigdzie skierowani... We wtorek idziemy do rehabilitantki w sprawie kręczu i byłam na 2 wizytach w patologii noworodka czy powinnam się domagać wysłania do neurologa? Jak się upewnić że psychicznie moje dziecko będzie się dobrze rozwijało, kurcze do tej pory nawet nie brałam pod uwage innej opcji...
 
reklama
Ja skierowanie do neurologa wzięłam od naszego pediatry z przychodni rejonowej a że terminy wizyt powalają, to poszukałam w OWI i czekałam około tygodnia (innym niż te gdzie się rehabilitowaliśmy bo tam akurat nie ma neurologa).
 
Do góry