Mamy koncentrator, agregat i niby pulsoksymetr.Tyle tylko ze on jest bardzo czuly i traci parametry jak nawet maly nie rusza raczka, a poza tym po 10 minutach ma tak odgnieciona raczke ze placze i nie da sie do niej dotknac. wiem co. Maly w szpitalu wytrszymywal czasem nawet i godz bez tlenu jak spal sobie na brzuszku. Tylko ze tutaj nie mamy jak tego sprawdzic a boje sie ryzykowac
ma tlen na 1.trzymamy mu cala dobe pod noskiem albo reka albo lezy z boku (tak juz 4 tyg) bo maseczki nie da sobie zalozyc. czasem chodzimy z nim po mieszkaniu bez tlenu ale jak robia sie szare lub lekko sine oczka tgo dajemy, ale jaka ma wtedy saturacje to nie wiem. kupilismy czujnik bezdechow ale Damianek nie chce spac w lozeczku. Czesto budzi sie z placzem przestraszony i jak poczuje ze ktos go glaszcze to usypia. A najbardziej boi sie jak ktos strzeli wlaczajac swiatlo ( kontakt). Wydaje mi sie ze kojarzy to z inkubatorem i tym jak strzelaly drzwiczki Boimy sie przesadzic i w jedna i druga strone z tlenem. A Twoj synek jak dlugo byl na tlenie?
ma tlen na 1.trzymamy mu cala dobe pod noskiem albo reka albo lezy z boku (tak juz 4 tyg) bo maseczki nie da sobie zalozyc. czasem chodzimy z nim po mieszkaniu bez tlenu ale jak robia sie szare lub lekko sine oczka tgo dajemy, ale jaka ma wtedy saturacje to nie wiem. kupilismy czujnik bezdechow ale Damianek nie chce spac w lozeczku. Czesto budzi sie z placzem przestraszony i jak poczuje ze ktos go glaszcze to usypia. A najbardziej boi sie jak ktos strzeli wlaczajac swiatlo ( kontakt). Wydaje mi sie ze kojarzy to z inkubatorem i tym jak strzelaly drzwiczki Boimy sie przesadzic i w jedna i druga strone z tlenem. A Twoj synek jak dlugo byl na tlenie?
Ostatnia edycja: