reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dzień po dniu czyli pogaduchy Wczesnych Rodziców...

reklama
Witam wszystkie mamy wcześniaczków. Jestem tu nowa i oczywiście ciesze się że was znalazłam :) Mam dwóch wspaniałych synków Kacper 7 lat i Rysiek 4,5 m ( korygowany 3 m). Przyznam się że czytałam różne wątki z tego forum i wkońcu odważyłam się przedstawić :)
 
Hej, moja Mała urodziła się w grudniu, choć w planie był marzec. Baliśmy się każdego dnia, bo zaczynałam dopiero 27 tc. Było koszmarnie. Teraz Malutka pięknie się rozwija. Ominęła Ją większość wczesniaczych przypadłości. Miała jedynie laser na oczkach. Obecnie się bobathujemy, z powodu lekkiej asymetrii, a po dysplazji oskrzelowo-płucnej nie ma śladu. Od kiedy jest z nami zaliczyła tylko katar. To wszystko jest prawdziwym cudem. Dizekuję Bou i lekarzom z Zabrza.
 
Zobacz załącznik 372775

Zobacz załącznik 372776

Dziewczyny po 5 dniach plastrów mamy taki finał :no: Radźcie jak mam to załagodzić do poniedziałku po południu bo wyjdę z siebie. Wcześniej do lekarza nie trafię. Wczoraj na rehabilitacji nic nie było a dziś sam ogień :no: W całym naszym ośrodku jest tylko jedno dziecko, które ma uczulenie na plastry do kinesiology taping - Paulinka :cool: Pomóżcie, czym smarować, może jakiś domowy sposób???


Oczywiście jak plastry zadziałały i mała w wózku prosto jeździła, nie skręcało jej to musiało się coś schrzanić :wściekła/y:
 
Krochmal jest genialny, wykąpałam ją na wieczór a rano już ognia nie było a pęcherze zmieniły się w suchą wysypkę. Dziś już prawie nie widać, ale się strachu najadłam, a mała spać przez to nie mogła...
 
reklama
Do góry