reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dzień po dniu czyli pogaduchy Wczesnych Rodziców...

Ojej, no to faktycznie musiałaś przeżywać trudne chwile! Mam nadzieję, że w takich sytuacjach jednak mają to zasilanie awaryjne...???

Ja pamiętam, że były burze, bo mnie mąż odwiedzał przyjeżdżając rowerem (swoją drogą później mu ten rower ukradli spod szpitala...ludzie to potrafią, szkoda słów!) i parę razy nie miał jak wracać. Było gorąco, więc jak leżałam na patologii ciąży to zostawiałyśmy okno otwarte na noc. Spałam przy oknie i miałam tak mocne spanie, że pioruny i grzmoty mnie nie obudziły, dopiero inna dziewczyna z sali ruszyła się żeby to okno zamknąć jak już woda była na parapecie. Zaraz by mi się nalała na głowę i pewnie spałabym dalej.
Później, już po porodzie, leżałam na sali z widokiem na blok cięć cesarskich :/ a że prawie wcale nie spałam, bo odciągałam pokarm dla synka, chodziłam go karmić, przewijać itp. to widziałam, że były noce kiedy non stop coś się działo.
 
reklama
hej! jestem wcześniakiem, urodziłam pierwszą córeczkę jako wcześniaka, gdy leżałam na patologii to lekarz powiedział mi że moje wcześniactwo może wpływać na w znikomy sposób na fakt że moje dziecko urodzi się wcześniakiem, ale ogólnie nie chciał rozmawiać na ten temat. natomiast rok po urodzeniu córeczki urodziłam synka terminowo.
 
Ja miałam prawdopodobnie przedwczesne odpłynięcie wód z powodu zapalenia pochwy. Było zupełnie bezobajwowe ale w trakcie leczenia. u mamy z tego co wiem, też raz było bezobjawowe zapalenie i też spowodowało odpłynięcie wód. Ale jak to nazwać, zwiekszoną podatnośc błon płodowych na candida? tak sama wymysliłam :)
 
mi lekarz przy drugim porodzie przedwczesnym powiedził ze moge nalezec do kobiet ktore koncza ciaze wczesniej i nie działaja na nie leki i to prawda...

kolejne eeg nie wyszło bo Maciek nie usnął..wiecie co juz marze aby wzieli go na noc do szpitala i je zrobili
 
witajcie,

Długo mnie nie było.. ale poświeciłam się Wojtusiowi doszczętnie, więc kompa odpalałam sporadycznie..ale mimo wszystko przepraszam, że tak nagle zniknełam.. :blink:
W każdym razie, sporo szczęścia w sumie mieliśmy, bo mały już odłączony od tlenu - był tlenozalezny do 1 m-ca skorygowanego wieku, teraz już OK, chociaż dalej bierze nebulizacje 4 x dobę z pulmicortu i berodualu. .Sluch ma super, wzrok cały czas pod kontrolą, z jedzeniem rewelacyjnie, bo cały czas ssie pierś i butlę tez jak trzeba potrafi złapać.
Chodzimy na rehabilitację NDT Bobath, kontrole specjalistów - wiadomo- cały czas, ale generalnie mały rozwija się prawidłowo, chociaż czekam wciąż na uśmiech cyz inny objaw tego, że nawiązuje kontakt..
Ale z tych dobrych rzeczy to tyle ;) Mam wielki problem z bezsennością mojego dziecka...on strasznie mało i krótko śpi..W życiu nie spał 3 godziny pod rząd, jak nie śpi, to od razu płacze, i nic go nie boli, tylko na rekach się uspokaja...ja przypuszczam, że chce czuć bliskość, ale nie moge isć do wc, bo ryk nie z tej ziemii, boję się, jak sie budzi, bo zaraz ryczy...a śpi moze wszystkiego 7-8 godzin na dobę... strasznie mało!!

Jutro idę do neurologa, ale z doświadczenia wiem, że powiedzą: "takie dziecko" i tyle...a ja wykończona jestem do granic, mały zresztą też... Ale uśpić go strasznie ciężko, jak już, to tylko na chwilę... :( czy ktoś mi może coś doradzić..?
 
Wiesz co, moja córcia tak miała... jak miała 2 lata zupełnie jej wykasowałam 40minutową dżemke w ciagu dna, bo jak sobie tak pospała chwile, to szła spac o północy a wstawała o 7 rano.. I w nocy co chwila pobudka..co 20 min, 40..Masakra. zaczęła spać normalnie jak miala jakies 2,5 roku. Mi sie wydaje ze po prostu dzieci karmione piersią tak mają..
 
Papitav, miło że napisałaś co u Was :)
Ja za dużego doświadczenia nie mam - mój maluch jest kilka dni starszy od Wojtusia - ale na Twoim miejscu też bym zapytała lekarza, bo to trochę dziwne, że tak mało śpi i dużo płacze. Mam nadzieję, że lekarz nie potraktuje Cię zbywająco. Możliwe, że po prostu tak się nauczył być na rękach, ale lepiej się upewnić.
Nie zawsze dzieci karmione piersią tak mało śpią. Ja karmię synka piersią (dokarmiam trochę butelką) i śpi sporom, a początkowo spał bardzo dużo. Wręcz się zastanawiałam czemu on tyle śpi, czasami próbowałam go budzić i nic. Przesypiałby calutkie noce, gdyby nie to, że musiałam go budzić na jedzenie. Może to przez anemię.
Jedyny problem jaki mieliśmy to wieczorne usypianie - bo ostatnio późno chodził spać. Próbowałam przetrzymać maluszka trochę w dzień żeby lepiej spał wieczorem, ale efekt był odwrotny od zamierzonego - i tak nie spał, a do tego był marudny. Przeanalizowałam sytuację i doszłam do wniosku, że to dlatego, iż w dzień jest w domu spokój, bo jestem sama z dzieckiem, a potem wraca mąż i po prostu dzieje się coś ciekawego, jest głośniej itp. U nas zadziałało wprowadzenie po 20 "ciszy nocnej" ;-) A jak się budzi i płacze to podchodzę, mówię do dziecka ale nie biorę na ręce i nie wyjmuję z łóżeczka, chyba że już się nie da inaczej. Ale w Twoim przypadku to chyba nie o to chodzi :-(
 
byłam w końcu u neurologa, no i stwierdziła,że malutki ma "Zespół Nadobudliwości Wczesniaczej" i stąd te krótkie drzemki, płacze..bo jego mózg nie radzi sobie jeszcze z nadmiarem bodźców i czuje się pewnie tylko na rękach, przybliskich.. jak już zacznie "porządnie" widzieć, to skuoi się bardziej na otoczeniu, a póki co, mam uzbroić się w cierpliwość... bo jedne dzieci na nadmiar emocji i bodźców reagują zapadaniem w sen, a inne wrzaskiem. A ja mam ten drugi przypadek ;)
 
reklama
Patipav, ja też mam taki przypadek i powiem Ci, że na moje dziecko praktycznie nic nie działa. Jest tak nadpobudliwa, że już od jednego lekarza usłyszałam, że będzie ADHD :szok: Wpada w szał jak coś się jej nie uda, bo chce raczkować a nie może... bo kończyny nie pracują jak powinny, bo nie umie tego zgrać, bo zabawka się znudziła itd. Nawet na rękach się nie uspokoi, szarpie za włosy, prawie wyrwała mi kolczyk z ucha, w wanience wariacja w czasie kąpieli. Oj, ruchliwa jest :-D Ale ja się i tak cieszę, że taka aktywna, no a że mam dziewczynkę a urobię się jak przy chłopaku to inna bajka :-D
 
Do góry