reklama
joanna1977
Zaangażowana w BB
witam wszystkie mamy wczesniakow!!! Jestem mama Alexandry urodzonej w 23tyg (16.08 2010 )od 23.12 moja corcia jest juz w domciu(WKONCU):-)W klinice przebywala 130 dni-102dni na INTENSIV i 28dni na patologi.W domu jest monitorowana -najpierw sie tego balam ale teraz uwazam ze to jest super sprawa bo jak cos sie dzieje to alarm wyje-i wystarczy ze szturchne mala i wszystko wraca do normy.Inhaluje ja 6x na dobe 2x-pulmicortem i 4x-atrovent ,oprocz tego dostaje Solosin 3x (tez lekarstwo zwiazane z oddychaniem) i ferrosanol(na krew)Mam skierowanie na rehabiltacje ale wbede zalatwiac od jutra bo teraz w okresie swiatecznym nie szlo sie nigdzie dodzwonic-wszyscy mieli urlopy.Oprocz tegodowiedzialam sie przy wypisie ze Alex ma dziurke w serduszku i trzeba to kontrolowac-pani doktor uspokoila mnie ze to sie zdarza wielu dzieciom ze to same zarasta no i bylam juz 30.12 na kontroli jak narazie dziurka jeszcze jest nastepna kontrola w kwietniu.Pozdrawiam i zycze szczesliwego Nowego ROKU
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2011
- Postów
- 2
Witam wszystkie wytrwałe mamy.
Mój Kamilek jest z 26 tygodnia z wagą 780g.Najgorsze mozna powiedziec ze jest juz za nami.Oczka ma zdrowe i słuch też.Niestety nie radzil sobie na wlasnym oddechu poniewaz ma wiotką krtan lekarze zdecydowali sie u niego zastosowac rurke tracheostomjiną aby poprzez respirator nie wytworzyło sie podgłosniowe zwezenie.Oprocz tego najbardziej martwią mnie jego wylewy do głowki II i III stpnia.Na dzien dzsiejszy przebywa jeszcze w szpitalu poniewaz nie potrafi jesc z butelki wypija jednorazowo jedynie 10 ml po czym strasznie sie denerwuje i trzeba mu dolewac przez sonde;/.Pozatym moj aniolek się pręży , odchyla głowke czasem do tyłu i lubi trzymac ja często po lewej stronie.NIEPOKOI MNIE TO STRASZNIE BO WIEM ZE TO NIE JEST OZNAKA ZDROWIA boje sie ze moze miec to powazne skutki w przyszłosci dot.jego chodzenia itp.CZY KTORAS Z WAS MIALA PODOBNE DOLEGLIWOSCI U SWOICH ANIOŁKOW?? Prosze chcialabym wiedziec na przykladzie prawdziwych sytuacji wiedziec czy jest cien szansy! Czekam na jakakolwiek odp.
Mój Kamilek jest z 26 tygodnia z wagą 780g.Najgorsze mozna powiedziec ze jest juz za nami.Oczka ma zdrowe i słuch też.Niestety nie radzil sobie na wlasnym oddechu poniewaz ma wiotką krtan lekarze zdecydowali sie u niego zastosowac rurke tracheostomjiną aby poprzez respirator nie wytworzyło sie podgłosniowe zwezenie.Oprocz tego najbardziej martwią mnie jego wylewy do głowki II i III stpnia.Na dzien dzsiejszy przebywa jeszcze w szpitalu poniewaz nie potrafi jesc z butelki wypija jednorazowo jedynie 10 ml po czym strasznie sie denerwuje i trzeba mu dolewac przez sonde;/.Pozatym moj aniolek się pręży , odchyla głowke czasem do tyłu i lubi trzymac ja często po lewej stronie.NIEPOKOI MNIE TO STRASZNIE BO WIEM ZE TO NIE JEST OZNAKA ZDROWIA boje sie ze moze miec to powazne skutki w przyszłosci dot.jego chodzenia itp.CZY KTORAS Z WAS MIALA PODOBNE DOLEGLIWOSCI U SWOICH ANIOŁKOW?? Prosze chcialabym wiedziec na przykladzie prawdziwych sytuacji wiedziec czy jest cien szansy! Czekam na jakakolwiek odp.
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2011
- Postów
- 2
Dzien za dzniem mija a Kamilek nie chce jesc przez smoczek...pani logopedka , pielęgniarki oraz ja próbujemy wmłucic w niego jedzonko a on nie chce bardzo sie denerwuje i płacze...raz udało mu sie wypic jakies 25ml ale tak normalnie na 10ciu sie konczy..nie wiem co mam zrobic czuje sie bezradna;/...a ja zamiast byc silna ciagle płacze jak zobacze jakies dzieci w telewizji nie wazne czy chore czy zdrowe i w gardle sciska...
Drogie Mamusie czy któras z was miala podobnie i czy wasze malenstwo zaczelo jesc??...mam wrazenie ze nawet pani logopedka jest wobec tego bezdradna...;/
orinetujecie sie jak wygladaja rehabilitacje viytą bo Kamilek ma zalecone czy przysluguja jakies wizyty na fundusz?
Pozdrawiam cieplutko
Drogie Mamusie czy któras z was miala podobnie i czy wasze malenstwo zaczelo jesc??...mam wrazenie ze nawet pani logopedka jest wobec tego bezdradna...;/
orinetujecie sie jak wygladaja rehabilitacje viytą bo Kamilek ma zalecone czy przysluguja jakies wizyty na fundusz?
Pozdrawiam cieplutko
FraniowaMama
mama Natalki i Frania
- Dołączył(a)
- 8 Wrzesień 2009
- Postów
- 5 066
Witaj MamoKamilka.
Załóż kochana wątek o Twoim maluszku, wtedy każda z nas podzieli sie z Toba swoim doświadczeniem. Tu w wątku głównym po jakims czasie stracisz ogląd sytuacji. A i my chętnie będziemy sledziły postępy Twojego maluszka.
Juz w tym pierwszym poście poruszyłas wiele b ważnych kwestii. Powiem tak w skrócie: nauka jedzenie trwa baaaardzo długo..jeszcze u dziecka z rurką, to sytuacja tym bardziej trudna. Czy fizjoterapeuta pokazał ci jak stymulowac dno jamy ustnej? Żeby pomóc maluszkowi..
Kwestie odgięć i prężeń musisz skonsultowac z neurologiem. On musi zalecic właściwą metode rehabilitacji. Im wczesniej tym lepiej. Co ci przysługuje na NFZ, nie wiem. To zalezy od miasta. Znam dziewczyny, które cała rehabilitację, wsparcie (neuro)logopedyczne, pedagogiczne i psychologiczne mają na NFZ. U nas np na NFZ jest tylko 30 min rehabilitacji w miesiącu. Nic poza tym . CZyli można powiedziec ze nie ma nic. Do krasnala przyjeżdża rehabilitantka prywatnie 4-5 x w tygodniu. Rozejrzyj się w tych kwestiach już teraz, żeby zacząć rehab zaraz po szpitalu.
Trzymaj sie dziewczyno. Przed Wami jeszcze długa droga. My pomożemy jak możemy i wesprzemy dobrym słowem.
Załóż kochana wątek o Twoim maluszku, wtedy każda z nas podzieli sie z Toba swoim doświadczeniem. Tu w wątku głównym po jakims czasie stracisz ogląd sytuacji. A i my chętnie będziemy sledziły postępy Twojego maluszka.
Juz w tym pierwszym poście poruszyłas wiele b ważnych kwestii. Powiem tak w skrócie: nauka jedzenie trwa baaaardzo długo..jeszcze u dziecka z rurką, to sytuacja tym bardziej trudna. Czy fizjoterapeuta pokazał ci jak stymulowac dno jamy ustnej? Żeby pomóc maluszkowi..
Kwestie odgięć i prężeń musisz skonsultowac z neurologiem. On musi zalecic właściwą metode rehabilitacji. Im wczesniej tym lepiej. Co ci przysługuje na NFZ, nie wiem. To zalezy od miasta. Znam dziewczyny, które cała rehabilitację, wsparcie (neuro)logopedyczne, pedagogiczne i psychologiczne mają na NFZ. U nas np na NFZ jest tylko 30 min rehabilitacji w miesiącu. Nic poza tym . CZyli można powiedziec ze nie ma nic. Do krasnala przyjeżdża rehabilitantka prywatnie 4-5 x w tygodniu. Rozejrzyj się w tych kwestiach już teraz, żeby zacząć rehab zaraz po szpitalu.
Trzymaj sie dziewczyno. Przed Wami jeszcze długa droga. My pomożemy jak możemy i wesprzemy dobrym słowem.
Witajcie
Czy macie jakąś wiedzę i doświadczenie na temat wcześniactwa dziedziczonego?
Moja mama urodziła mojego pierwszego brata w 33tc, odpłynięcie wód, drugi brat identyczna sytuacja. Ja i siostra w 40tc wszystko ok.
Ja urodziłam syna w 36tc przedwczesne odpłynięcie wód.
Lekarz twierdzi, że czegoś takiego nie ma. Ale ja po tym doświadczeniu boję się co będzie przy nastepnym dziecku.
Czy macie jakąś wiedzę i doświadczenie na temat wcześniactwa dziedziczonego?
Moja mama urodziła mojego pierwszego brata w 33tc, odpłynięcie wód, drugi brat identyczna sytuacja. Ja i siostra w 40tc wszystko ok.
Ja urodziłam syna w 36tc przedwczesne odpłynięcie wód.
Lekarz twierdzi, że czegoś takiego nie ma. Ale ja po tym doświadczeniu boję się co będzie przy nastepnym dziecku.
FraniowaMama
mama Natalki i Frania
- Dołączył(a)
- 8 Wrzesień 2009
- Postów
- 5 066
Na tyle co sie naczytałam o przyczynach wcześniactwa, to nigdzie nie było ani słowa o dziedziczeniu..
Jaki był powód przedwczesnego odpłynięcia wód u Ciebie? Często pęcherze płodowe pękają w czasie burzy.. Leżałam w szpitalu podczas burzy b gwałtownej, z piorunami. Ruch na oddziale był jak na Marszałkowskiej
Jaki był powód przedwczesnego odpłynięcia wód u Ciebie? Często pęcherze płodowe pękają w czasie burzy.. Leżałam w szpitalu podczas burzy b gwałtownej, z piorunami. Ruch na oddziale był jak na Marszałkowskiej
Majka_22
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Listopad 2010
- Postów
- 508
O tym, żeby wcześniactwo było dziedziczone nie słyszałam (choć nie mówię, że czegoś takiego nie ma...) ale są przypadłości, które zwiększają prawdopodobieństwo porodu przedwczesnego w kolejnych ciążach u tej samej kobiety.
Ja już wiem, że w moim przypadku zachodzi właśnie ta okoliczność. Początkowo myśleliśmy o trójce dzieci a teraz się zastanawiam czy jest w ogóle sens próbować jeszcze. I wcale nie panikuję na myśl o kolejnej ciąży, nie boję się, ale...Tym razem w miarę dobrze się skończyło co nie znaczy że za każdym razem tak będzie. (Naszło mnie na jakieś wywnętrznienia)
Hmm...ja też leżałam w czasie burzy (nie jednej - przez dwa tygodnie co drugi dzień była burza) i też ruch był duży na porodówce. A ja myślałam, że to przez zamknięcie innego szpitala w moim mieście...
Ja już wiem, że w moim przypadku zachodzi właśnie ta okoliczność. Początkowo myśleliśmy o trójce dzieci a teraz się zastanawiam czy jest w ogóle sens próbować jeszcze. I wcale nie panikuję na myśl o kolejnej ciąży, nie boję się, ale...Tym razem w miarę dobrze się skończyło co nie znaczy że za każdym razem tak będzie. (Naszło mnie na jakieś wywnętrznienia)
Hmm...ja też leżałam w czasie burzy (nie jednej - przez dwa tygodnie co drugi dzień była burza) i też ruch był duży na porodówce. A ja myślałam, że to przez zamknięcie innego szpitala w moim mieście...
reklama
FraniowaMama
mama Natalki i Frania
- Dołączył(a)
- 8 Wrzesień 2009
- Postów
- 5 066
Ja bym tej burzy w ogóle nie zapamiętała, gdyby nie to, że Franula lezał wtedy pod respiratorem i wiesz, zaraz wizje, czy aby OIOM ma awaryjne zasilanie (co chwila gasło swiatło).
A co do dziedziczenia - to jak mówisz - chyba ze sie odziedziczy np wade anatomiczną np budowy macicy..
A co do dziedziczenia - to jak mówisz - chyba ze sie odziedziczy np wade anatomiczną np budowy macicy..
Podziel się: