reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dzień po dniu czyli pogaduchy Wczesnych Rodziców...

Moim zdaniem jest tak, że im większe dziecko tym więcej siły ma żeby samodzielnie oddychać. Wszystko też zależy od współistniejących schorzeń. Poczytaj wątki dzieciaczków, jedne schodziły z respi szybko, inne potrzebowały nawet 3 miesięcy, jest też dziewczyna która ma już prawie 5 i wciąż nie oddycha samodzielnie.
Moja miała Zespół Zaburzeń Oddychania IV stopnia, odmę opłucnową, zapalenie płuc, po drodze oczywiście sterydy, inhalacje pulmicortem... Do dziś rzęzi jej w płucach jak oddycha. Na szczęście nie ma dysplazji oskrzelowo płucnej.
Myslę, że wypowiedzą się jeszcze inne mamy. Trzymam kciuki, musi być dobrze, daj synkowi trochę czasu:)
 
reklama
Estii, jak już dziewczyny powiedziały - wszystko zalezy od dziecka. Trzeba cierpliwie czekać.. Ale jest tak, że im dziecko większe tym silniejsze w ogóle, przede wszystkim silniejsze ma mięśnie oddechowe, dojrzewaja jego płuca..
Straszne jest to czekanie, wie to każda z nas.. Ale nie ma innego wyjścia..
 
Estii ja jestem mamą wcześniaka z 26 tc, Iga urodziła się z wagą 700g. i podobnie jak u Ciebie też od początku była na cepapie. Ostatecznie zeszła z cepapu jakieś 3 tygodnie przed wyjściem do domu, więc trochę na nim była. Ale tego nie da się tak dokładnie określić, bo przez cały 3 miesięczny pobyt kilka razy była odłączana od cepapu, oddychała tylko z małą dodatkową ilością tlenu w inkubatorze, ale różne perypetie (retinopatia, martwicze zapalenie jelit) powodowały ze musiała na cepep wracać. Też się bardzo martwiłam, ze tak długo, że nigdy nie będzie oddychać samodzielnie, a tu jak już skończyła walczyć ze wszystkim zakażeniami i innymi dolegliwościami jednego dnia została odłączona od cepapau i przeszła na tlen do inkubatora, a drugiego dnia już była na powietrzu atmosferycznym, a 3 tygodnie później była już z nami w domu:))) Cierpliwości, Twoje maleństwo po prostu potrzebuje trochę więcej czasu. To prawda ze z każdym gramem małe szkraby mają więcej siły i na pewno nie długo nam napiszesz że maleństwo oddycha już samodzielnie. Poza tym jak na takiego małego szkraba to super, że sobie radzi tylko na cepapie i nie potrzebuje wspomagania respiratora. Trzymam za Was mocno kciuki i czekam na wieści co z małym.
 
Mój mały ostatnio ma dość często marmurkową skórę. Zaczynam się zastanawiać czy to normalne...Myślałam, że może mu za zimno, ale teraz ubieram go ciepło (body, śpiochy i pajacyk - a w domu jakieś 24 stopnie).
 
Majka, to dość typowy objaw u wcześniaczków, może trwać kilka miesięcy (zakładam, ze z serduszkiem wszystko ok?).
I nie przesadzaj z temperaturą w domu, ona nie ma nic do koloru skóry. Za chwile będziesz miała problem ze skóra ale inny - potówki. No i infekcje. Optymalnie jest zachować 21 st.
 
Serdecznie dziękuje za wszystkie odpowiedzi, nie wiem od czego zacząć chyba od tego że Jaś zaczął sam oddychać:)
We wtorek rano z drżącymi nogami jak zawsze weszłam na oddział, akurat siostra robiła coś przy małym i mówi że synek od nocy jest na własnym oddechu:) Radość niesamowita:)
Jaś miał rankę na nosku od cpap i podobno bardzo płakał i majstrował rączkami przy maseczce więc siostra mu zdjęła a synek nie chciał już do niej wracać ma wpuszczany tlen do inkubatora cpap jeszcze stoi obok małego aby go straszyć jak to powiedziała pani doktor.Wczoraj i dzisiaj kangurowałam maluszka, ach jak cudnie nam było razem,mama nuciła mu kolędy a Jaś nawet puścił uśmieszek i zasnął.Kolejna dobra wiadomość to ważymy już 1350 gram i nie długo przejdziemy na patologię noworodka.Zła wiadomość to retinopatia 1go stopnia wczoraj pan doktor badał oczka, następne badanie ma być za tydzień.
Jak u Was było z oczkami?,martwię się bardzo.
 
Estii, suuper wieści!!!!
Ja Franiowi przy cpapie nawilzałam nosek solą morską w sprayu, pielegniarki powiedziały mi którą konkretnie kupic. i duuużo masci z vit A.
ROP 1 stopnia to nic groźnego, ale kontrolowac trzeba. Przy 3 stopniu laser. Mój Franczesko miał laser po 2 mies zycia. Dwa tygodnie miał 2 stopień, potem 3 stwierdzona we wtorek a w piątek juz laser. Tu trzeba działac b szybko. Jak jest z mózgiem? Jakieś wylewy nie daj Boże? Bo w dnie oka odzwierciedla sie stan mózgu - tak mi powiedzieli okuliści. Franiula miał krwotoki przedsiatkówkowe i generalnie marnie te jego oczy wyglądały i jak powiedziała okulistka - b obciążone dziecko to i oczy sa jakie są.. Ale wyszedl pieknie:) Za miesiąc mamy wizytę u prof Prosta wtedy bede mądrzejsza:) Trzymam kciuki zeby ROP 1 wycofała się:)
 
I nie przesadzaj z temperaturą w domu, ona nie ma nic do koloru skóry. Za chwile będziesz miała problem ze skóra ale inny - potówki. No i infekcje. Optymalnie jest zachować 21 st.
Chciałabym mieć w domu 21 stopnie, ale choć trudno w to uwierzyć się nie da - mieszkamy w bloku w mieszkaniu "środkowym"; wszystkie kaloryfery mamy pozakręcane a i tak jest za gorąco. A infekcje - niestety na początku grudnia już mały miał zapalenie płuc/oskrzeli i do tej pory z kataru nie wyszedł - myślę że właśnie przez to ciepłe i suche powietrze w domu. Wietrzymy na ile się da - uroki mieszkania przy obwodnicy śródmiejskiej sprawiają, że możemy otwierać okna tylko z jednej strony, nawilżamy powietrze ale jak widać nie działa wystarczająco.
 
Ostatnia edycja:
Franiowa Mamo dziękuje,znam historię Frania,Paulinki,Szymona zanim napisałam przeczytałam chyba cały wątek o wcześniakach.
Jaś nie miał wylewów,po tym jak poważnie nam się rozchorował i wrócił na respirator po całej akcji ratowania małego miał robione usg.Moja lekarka nie wyprosiła mnie wtedy z sali i byłam obecna przy badaniu.Pani doktor sprawdzała płuca czy jest płyn, którego na szczęście nie było już i przy okazji zbadała główkę.Powiedziała wtedy do mojej doktor "jest czysto" a moja lekarka była wyrażnie zadowolona.Nie wiedziałam że mogłabym zapytać okulistę o stan mózgu tzn.wiedziałam że przy badaniu dna oka widać wiele chorób ale nie pomyślałam zresztą ja odkąd Jaś urodził się żyje w innym świecie i czasami to aż boję się pytać.Okulista przyjeżdza badać dzieci o różnych porach jak się zorientowałam i miałam to szczęscie że akurat byłam obecna i po badaniu szybko zapytałam bo pan doktor bardzo się śpieszył.Wiem że to jeden z najlepszych specjalistów w Polsce i od siostry dowiedziałam się że uratował nie jedne oczka maluszków.Niecierpliwie czekam do środy na kolejne badanie i mam nadzieje że nie będzie postępu w chorobie.
 
reklama
Majka, to faktycznie niefajnie:( Szagrostwo mieszkali w takim bloku, mieli po 25 st zima i wiecznie chore dzieciaki:( Może jakiś dobry nawilżacz chociaż?..
A co do koloru skóry, Franio miał taka skóra dośc dlugo, jeszcze koło 10 mies zdarzało mu się ze siniał wokół ust. Nie pamietam dokładnie, ale zdaje mi się ze problem minął ok 10-11 mies własnie.

Estii, to super ze mózg czysty.

Dziewczyny spokojnych zdrowych Świąt dla Was wszystkich a w Nowym Roku zdrówka dla dzieciaczków i siły dla mam.
 
Do góry