reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

***DZIECI WRZEŚNIÓWEK***

Zaopatrzę się w powyższe :-D.

Jacek uważa, że przesadzam...ale ja uwielbiam kupować Hance książeczki.
U nas też dzień zaczyna się od prasówki na nocniku :tak:
Zdarza się, że Hanela udaje, że chce jej się eee, żebym jej poczytała :-D...
Po 20 minutach stwierdza, że jej ochota przeszła :evil:

U nas jest podobbnie. Ja kupuje corci ksiazeczki, a maz mowi, ze przesadzam ;-) :-)

Sandrunia tez zaczynala dzien od prasy ;-) :tak: :-) Ale osatnio jej przeszlo i nie chce czyac swoich ksiazeczek, a jak sama czytam zeby ja zachecic t wogole ja nie interesuja. A byly takie dni, ze milion razy na dzien musialam czytac.
 
reklama
Majcia cwiczy przed finalem. I ani sie obejzszyj jak zacznie klepac wszystkie slowa :-)

Kinek to c sie cora udala :-)

Sandrunia tez jest mega gadula :-) Duz klepie po swojemu, ale coraz czesciej zauwazam, ze mowi nowe slowa.

Np ostatnio tata napalil w centralnym i mowie: ale jest cieplo no nie, a ona od razu powiedziala: no cielplo. Potem prosilam kila minut o powtorke tego slowa ale juz nie chciala powiedziec.
I tak jest bardzo czesto. Powie ale nie powtorzy.

Urwis nie z tej ziemi :-) I dobrze wie kiedy zazartowac i kiedy sie zasmiac. Ale tefo powtorzyc sie nie da. To trzeba zobaczyc :-)
 
JUla dzis wola za nami Tato i Mami z tak smiesznym akcentem:-D i sama uruchamia sobie muzyke i tanczy.Chyba po kapieli marudzenie sobie poszlo;-) :-) tylko zeby zaraz poszla spac bo ja ledwo siedze:tak:
 
Hanka jak zwykle każdego ranka, pierwsza opuściła łóżkowe pielesze i ruszyła na wizytację domostwa.
Leżymy sobie i słyszymy jak Hanula z pokoju się dziwuje :

Hania : o jej !!! o jejku !!!!
Ja: co ona tam znalazła :dry: ? Zostawiłeś jakieś szklanki ( J.szedł ostatni spać)
Jacek : pudełko po czekoladzie...jadłem :dry: zjadłem wieczorem...:zawstydzona/y:

Przybiega Hania...od razu do tatusia :cool2:...z pustym pudełkiem

Hania : cze...(czekolada)

Jacek : nie :no: to puste pudełko ...ktoś zjadł :)eek:...:sorry2:)

Hania : ja ???

Jacek : nie...ktoś inny :happy:

Hania : stoi, myśli :dry: i poważnie kiwa główką ....po czym stwierdza z przekonaniem ....Amba :tak: !!!!

Ja: :szok:....:laugh2::laugh2::laugh2::laugh2:

Jacek : :zawstydzona/y:..:-D:-D:-D
 
Biedny Amba został posądzony o dokananie tak strasznego czynu...
A psina na diecie przecież. Najgorszy jest brak rekcji ze strony prawdziwego winowajcy;-) :-) .
 
Maciek ostatnio nauczył się mówic na babcię BABKA. I teraz jest dziadziuś, bądź dziadzia i Babka:-) :-) :-) . Nie powiem żeby była zachwycona.

A wczoraj w Sezamku bawmy się były potworki, które śpiewały piosenkę i pokazywały góra - dół.

Wchodze do pokoju, a mały siedzi na kanapie, podnosi rączki do góry i opuszcza na dół i mówi DÓJA, DÓL, DÓJA, DÓL...myślałam, że padnę ze śmiechu.

Jak się zorientował, że patrzę i się śmieję też się zaczął śmiac i wyglądał na speszonego:-) :tak:
 
:-D:-D:-D:-D:-D Babka :szok::-D:-D:-D:-D

Nasze dzieciaczki robią się coraz zabawniejsze . Teraz zaczyna się najfajniejszy okres :-D:-D:-D
 
Super sa te nasze dzieciaczki :-)

kinek masz racje teraz ten okres jest najfajniejszy i najzabawniejszy :-)

Edytko moja Sandrunia tez lubi cwiczyc badz sie bawc z dziecmi z domowego przedszkola czy innych takich telewizyjnych programow. A ja wchodze i na nia patrze to na poczatku tez sie zawstydza, ale zaraz razem sie wyglupiamy :-)

Jak Sandrunia wola dziadzius to moj tata skacze do nieba z radosci :-) :-)
 
reklama
Sandrunia ostatnio bardzo jest zainteresowana literkami i cyferkam, a od paru dni nawet nutkami ;-)

Jak tylko zobaczy gdzies jakis napis to pokazuje paluszkiem na kazda literke i po milion razy musze mowic co to jest. Rozroznia juz M (mowi, ze to jest literka mama) troche jej sie myli z N i W, ale ma prawo :-) Zna L, S, A, E, B, I. Chyba tyle ;-)

Cyferki tez ja bardzo interesujai pokazuje paluszkiem a ja musze mowic co to za cyferka ale ona na kazda mowi 3 :-) i wszystko co tylko mozna policzyc, to Sandrunia liczy ale mowi tylko 3, 3, 3 :-)

A nutki ma na miseczce zaczela pokazywac paluszkami co to. Zaczelam tlumaczyc co to jest ale zabardzo nie kapuje ;-) Ale zainteresowanie jest nadal :-) :-)

Milion razy na dziennie czytamy bajeczki. ALe teraz tylko ze zwierzatkami :-)
Wie wszystko gdzie ma raczki, nozki, buzie, jezyk, zabki, uszy, oczy, nos, brode, czolo, glowe, wlosy, brzuszek, pupe, kolanko, paluszki u raczek i nozek. Ale nie umie nazwac.

Wie gdzie kaczka, kaczatko, kura, kurczaczek, kogut, ptaszek, myszka, pies, kot, krowka, grzybek, motylek, drzewo, galazka, trawa, dom, okna, drzwi, komin, dym, kwiatek, slonce, niebo, chmurka, gwiazdka, samolot. Jezju ale sie tego nazbireralo. Duzo by wymieniac. I mase mase roznych roznistych rzeczy co teraz nie pamietam. Wie gdzie jest wszystko, bardzo szybko kojazy i dlugo pamieta.

Z mowieniem jest oznie. Jak chce to powtorzy, a jak nie to nie. Sa dni co gada caly czas i wszyscy ja rozumieja, a sa dni co nawet nie pisknie tylko wszystko jest yyy

A teraz musze sie pochwalic, ze moje dziecko zna kolory i wielkosc tzn rozroznia co male a co duze :-)
Ma plastikowe talerze, kubki, kubeczki, talerzyki i sztucce :-)
Uklada je codziennie. Duzy kubek na duzy talerzyk, maly kubeczek na maly talerzyk. I od paru dni uklada je kolorami, zielony duzy na zielony amly, czerwony na czerwony itd. Myslam, ze to przypadek i dzis jej poukladalm kazdy kolor inaczej a sa 4 rozne kolory. I wyobrazcie sobie, ze jej sie tak nie podobalo i wszystko przestawiala tak zeby kolor do koloru pasowal :-) :-) Jesem w szoku bo wydaje mi sie, ze to za male dziecko zeby tak szybko rozrozniala. Ale wiem, ze daltonistka nie jest ;-) :-)

Alez jestem dumna z mojej coreczki :-)
 
Do góry