nenar
Fan(ka)
Witam w niedzielę! Wiem,że tak będzie i dzięki za słowa otuchy. To wszystko spadło na mnie jak grom z jasnego nieba! Dziecko rodzi się w zamartwicy a ja dopiero po 4 latach dowiaduję się jakie to może mieć skutki. A na dodatek zostałam sama z dziećmi na pół roku, bo mąż pojechał do pracy za granicę. Jest jeden plus,że idę na wychowawczy to będę z dziećmi 24 godziny. Wiem,że to dla Marty bardzo ważne.Pozdrawiam