reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dzieci urodzone w 2002 roku

My wczorajszy dzień spędziliśmy aktywnie.Tzn.byliśmy na wycieczce w Kurozwękach.Jest to około 80km.od naszej miejscowości.
Bardzo fajnie było chłopaki zadowoleni bo mogli sobie pooglądać zwierzątek do woli co obaj uwielbiają.Maciuś jeździł na osiołku i wielbłądzie.Emil oczywiście też chciał ale bałam się bo jeszcze za mały jest.Jak zobaczył małe kozy i dziki to nie chciał odejść od nich.Maciusiowi podobały się bardzo strusie, bizony i lamy.Wie że do lam nie podchodzi się za blisko bo lubią opluć i uświadamiał Rafała żeby się do nich nie zbliżał.Lubi oglądać programy przyrodnicze i jak widać zostaje mu coś w główce.
Emilek wyszalał się jak nie wiem ,w drodze do domu usnął od razu jak tylko ruszyliśmy.

Jutro planujemy następną małą wycieczkę mianowicie znowu do IŁży ,na turniej rycerski,ale zobaczymy jaka będzie pogoda.

Miłego odpoczynku życzymy.

__________________
 
Ostatnia edycja:
reklama
małaulka no nareszcie się odezwałaś!!!!!:tak::tak::tak: Witaj po przerwie;-)
Troszkę bidulko przeszłaś przez ten czas:szok: A i gratuluję przeprowadzki. Trzymam kciuki żeby Karolinka szybko się zaaklimatyzowała:tak:
Kurcze i niezazdroszczę tych migdałków:-( Mój Kuba też musiałby mieć usuwane ale ja panicznie się tego boję, może dlatego, że Kuba ma malutką wadę serca i chociaż lekarze mówią, że to nie ma na nic wpływu i nie ma żadnego zagrożenia to ja jednak "i tak wiem swoje";-)
Dzięki raz jeszcze:tak:
A zabiegu usuwania migdałka ja też się boję, jednak jestem dobrej myśli i chyba lepiej teraz póki jeszcze jest mniejsza:tak:

Gratuluje lokum:tak:my tez mamy takie socjalne mieszkanie.A wy dostaliscie domek czy mieszkanie?/

A u nas tez sie wkoncu ladnie zrobilo,jutro planujemy wypad nad rzeke a w poniedzilek do muzeum samolotowego wiec mam nadzieje ze sie utrzyma pogoda:-)

Dostaliśmy3 pokojowy domek:tak:
Mam nadzieję że dzisiejszy wypad udany;-)
doris piszę póki mogę, bo w maju nie wiem czy choć raz do was zajrzę:-(;-) maj to matury więc od 15 trzy weekendy muszę zarezerwować na poprawianie matur po 12 godzin dziennie:szok: a poza tym jestem w kilku komisjach na ustnym więc chyba zajrzę do was w okolicach 10 czerwca- tak po wystawieniu ocen:-D:-D:-D

Jakos nie mogę spać- objadam się do granic wytrzymałości, bo przecież zaczął się okres grilowy;-);-);-) i chyba przez obżarstwo zaczęłam cierpieć na bezsenność:-D:-D:-D ale jutro jedziemy na rajd rowerowy więc mam nadzieję, że spalę te grilowe kalorie:-):-);-)
Nie zazdroszczę Ci tyyyyyle pracy:no:
A u nas nie ma pogody do grillowania zbyt często i dobrze bo o tyle mniej się je:-D
My wczorajszy dzień spędziliśmy aktywnie.Tzn.byliśmy na wycieczce w Kurozwękach.Jest to około 80km.od naszej miejscowości.
Bardzo fajnie było chłopaki zadowoleni bo mogli sobie pooglądać zwierzątek do woli co obaj uwielbiają.Maciuś jeździł na osiołku i wielbłądzie.Emil oczywiście też chciał ale bałam się bo jeszcze za mały jest.Jak zobaczył małe kozy i dziki to nie chciał odejść od nich.Maciusiowi podobały się bardzo strusie, bizony i lamy.Wie że do lam nie podchodzi się za blisko bo lubią opluć i uświadamiał Rafała żeby się do nich nie zbliżał.Lubi oglądać programy przyrodnicze i jak widać zostaje mu coś w główce.
Emilek wyszalał się jak nie wiem ,w drodze do domu usnął od razu jak tylko ruszyliśmy.

Jutro planujemy następną małą wycieczkę mianowicie znowu do IŁży ,na turniej rycerski,ale zobaczymy jaka będzie pogoda.

Miłego odpoczynku życzymy.

FOTO RELACJA:-):-)
Nasza wczorajsza wycieczka do Kurozwęk:)Bardzo fajnie było.

Maciuś na osiołku:-)

wol_error.gif
Ten obrazek jest przeskalowany. Kliknij tu, żeby zobaczyć oryginał (640x480).
DSC09436.jpg


Na wielbłądzie :-)

wol_error.gif
Ten obrazek jest przeskalowany. Kliknij tu, żeby zobaczyć oryginał (640x480).
DSC09441.jpg


Nasz trójka na bizonie:-D:-D (no ja obok,jakbym usiadła to by się zawalił :-D:-D)

wol_error.gif
Ten obrazek jest przeskalowany. Kliknij tu, żeby zobaczyć oryginał (640x480).
DSC09457.jpg
__________________

Super wycieczka:tak:

Hej ja witam w niedzielne popołudnie, my dziś z Karolinką byłyśmy w kościółku potem ją zawiozłam do znajomych i będzie tam zapewne do póznego wieczora ale tu jutro święto więc niech sobie poszaleje:tak: po południu mieliśmy gości a teraz M myje samochod no a ja tu ale małą już słychać z łóżeczka więc pewnie długo nie posiedzę, może jeszcze dziś pojedziemy obejrzeć "nasz" dom , czy coś zrobli w ostatnim tygodniu:-)
No to lecę miłego wieczorka wszystkim:tak::tak:
 
witam .
Ja tylko na sekundkę.
Właśnie wróciliśmy z wesela ze Szczecina.
Było po prostu rewelacyjnie a wręcz genialnie.
Pozdrawiam.
 
Hej laseczki........

To ja wyrodna Paula.....oj ale jakoś czasu mam mało ostatnio na pisanie........mam nadzieję ze uda mi się nadrobić...........na początek do galeryjki foteczki z majówki wstawię:)

Własnie podczytuje.......i powiem Wam ze ja jestm na takim forum gdzie dostęp do galerii i głównych pogaduch jest zamknięty............i mam luzik psychiczny.........i odkąd tak jest piszemy wszystkie na większym luzie......bo niby człowiek jest tu anonimowo.....ale zawsze są fotki sytuacjae po których ktos ze znajomych moze nas poznać i podczytywac....( tak jak asik napisała np. uczennica jej jakas)

Asiulka a wiesz jak to zrobic i czy administrator forum się zgodzi???
 
Ostatnia edycja:
As no czytam ze Kuba ładnie panią załatwił :szok: no ale w sumie sama się prosiła......
No ale miałaś niespodziankę z kwiatami:szok::-)no i bielizna super.......
No więc.......wszystkiego naj, naj , naj z okazji urodzin:) spóznione ale szczere.....

To Wy z tesciami mieszkacie? bo piszesz ze tesciowa w ogródku wojuje;-)
To się kobitko wyszalałas mówisz w Szczecinie........a zdjęcia sa????:-)
chetnie zobaczę........no i jakoś się różnia wesela w waszych stronach a tam?
Mnie wryło tłuczenie butelek przed weselem przed domem młodej........u nas tego nie ma dlatego się zdziwłam jak mi kupela z Gdanska o tym pisała:nerd:......no ale Gdańsk a Szczecin trochę odlagłosci jest.......:-p


Doris auto sprzedane........a cos w zamian kupiliście?;-)
No a magnolia ładna była......i juz po kwiatach.......oj za krótko kwitnie:dry:
No park ogromy widzę.....to było co robić 5 h :szok::tak:
Pytałąś o ogród.......oj to za duże słowo.......mam działeczkę i tyle.....no ale ciągle cos jest do zrobienia......do tego Tati wcale nie chce w domu siedziec tylko na podwórku i musze za nia latac......:cool2:
Doris oglądaliście te samoloty w muzeum???/:nerd: jak tak to poproszę foteczki.......;-)


Asik no masz rację 7 latki pokazują pazurki :wściekła/y: moja tez ma odzyweczki ze hej.......do tego ten jej bałaganiarski tryb zycia ( no ale tylko w domu......bo w przedszkolu pierwszy czyścioch.......:szok:) Szukała przed chwilką placaka na basen i wyła bo nigdzie nie ma..........ja pitole w pałacu mieszka i znależc nie może :dry::wściekła/y:
No co do magnoli.......teraz i ja mam bałagan na działce......wszędzie biało:confused:
No ale Kuba musi miec tez wycięte te migdałki? no niestety jest to w znieczuleniu ogólnym.......no ale jak dr mówi ze nie ma ta wada znaczenia.......:-(No ja chyba tez powinnam mieć wycięte migdały i przegrodę nosową zoperowaną........ale olewam teraz to ja się boje i sie kroic nie dam.........no chyba ze nowe piersi mi ktoś zafunduje to jasne czemu nie:-D
No wez mnie kobieto nie rozwalaj z tymi maturami:szok: jak rano do kawki zasiadziesz to wpadaj.......w ramach relaksu........:-)
Oj współczuje sprawdzania tych matur:sorry2:
Jak tam było na rajdzie rowerowym?


Asiulka no tak oglądam oglądam foteczki.......i super masz facetów........do tego ciągłe wycieczki :tak: to się nazywa atrakcja dla rodzinki!
GRATKI PRAWKA!!!!!!!!
Super foty na zwierzakach:)


Małaulka hej witam wreszcie.....;-)
Super ze dom dostaliście.......no i jak remoncik tam robicie? bo cos wspominałas o doglądaniu.....
no i trzymam kciuki za szybką klimatyzację Karoli w nowej szkole:tak:
No jasne ze kciukasy bedziemy trzymać za wycięcie migdała..........mój chrzesniak miał rok temu i wszystko poszło super i móią ze jest duża poprawa:tak:
No jak Lenka do żłobka pójdzie to jakiej pracy bedziesz szukac? myslisz o czymś konkretnym?
No i jak Lenka ma wreszcie zebolka?

NAdrobiłam!!!!!!!!!!

U nas weekendzik wykorzystany na maksa......... znajomi przyjechali z Warszawki na piątek , sobotę........grilowalismy bylismy na miescie , nad zalewem.......:blink:
W niedziele z rana pojechaliśmy na wieś do rodziny męza .......i tam tez grill, spacerek........oj wyszalały się dzieciaki:-)


fotki na galerii
https://www.babyboom.pl/forum/dziec...my-sie-dziecmi-21795/index12.html#post3579440
 

no i jak remoncik tam robicie? bo cos wspominałas o doglądaniu.....
no i trzymam kciuki za szybką klimatyzację Karoli w nowej szkole:tak:
No jasne ze kciukasy bedziemy trzymać za wycięcie migdała..........mój chrzesniak miał rok temu i wszystko poszło super i móią ze jest duża poprawa:tak:
No jak Lenka do żłobka pójdzie to jakiej pracy bedziesz szukac? myslisz o czymś konkretnym?
No i jak Lenka ma wreszcie zebolka?



U nas weekendzik wykorzystany na maksa......... znajomi przyjechali z Warszawki na piątek , sobotę........grilowalismy bylismy na miescie , nad zalewem.......:blink:
W niedziele z rana pojechaliśmy na wieś do rodziny męza .......i tam tez grill, spacerek........oj wyszalały się dzieciaki:-)


fotki na galerii
https://www.babyboom.pl/forum/dziec...my-sie-dziecmi-21795/index12.html#post3579440
Super foteczki dziewczyny śliczne:tak:noi gratuluję udanego weekendu:tak: i grillowania, my tu pogody do grillowania nie mamy a może to i lepiej bo mniej się je:-D

Ateraz odpowiadam domek dostajemy nowy musimy w nim położyć podłogi i pomalować ściany noi kupić sobie łóżka i kanapę do salonu:tak:Dzięki za kciuki za Karolinkę:tak::tak:
A co do mojej pracy to ja fryzjerka więc będę szukać w salonie pracy:tak:
a zębów jak nie ma tak nie ma:no:

Ja dziś w domu z Lenką tylko byłam bo M pojechał na fuchę i zabrał Karolinkę i prawie cały dzień ich nie było, potem odwiedzili nas znajomi i sąsiad na chwilę wpadł wypili po piwku z M noi już wieczór dzieciaki śpią ja też zmykam do wanny i do spania bo znów w nocy będzie pobudka oj jak mi się nie chce w nocy do dziecka wstawać:zawstydzona/y:
atmosfera coś u nas teraz napięta i chyba pójdę do Lenki spać.....jeszcze nie wiem:no:
No to dobrej nocki......
 
Cześć dziewczynki,

Ależ macie super z tymi działeczkami, wycieczkami itd.... Paula, piękne masz te kwiatuszki.:tak:
Asiulka, gratuluję prawka! Za pierwszym razem, fiu fiu!!! Ja na razie mam kurs zrobiony i jeszcze się nie odważyłam na egzamin.;-)Tłumaczę brakiem kasy na jazdy doszkalające...;-) A u nas zdanie egzaminu za pierwszymi przynajmniej 5cioma razami graniczy z cudem.:-D
As, pisz jak tam na weselu było. Strasznie bym się pobawiła, ale niestety, u mnie jakiś fajnych ślubów na razie brak.
Wiem, że będziemy mieć wesele w czerwcu u Męża w rodzinie, ale nie idziemy.:-(Trochę szkoda, ale z drugiej strony... Ta rodzina bardzo się "liczy" - wyobraźcie sobie, że już od Babci Panny Młodej dowiedzieliśmy się ile wypada dać. Wyliczyła że 1000 zł od pary to minimum, bo Młodzi płacą 200 zł od talerza za wesele i 100 zł za poprawiny, a przecież jeszcze musi im coś zostać. Niestety nie stać nas na to - bo do tego przecież trzeba się ubrać, uczesać i jakoś dojechać na wieś i z powrotem.:baffled: Nie mówiąc że dla mnie to totalne chamstwo informować "ile się należy". A do tego akurat ta rodzina (mająca piękny, ogromny dom pod Warszawą) nie zaszczyciła nas swoją obecnością nie tylko na weselu (od razu nam powiedzieli że raczej nie będą bo nie mają pieniędzy:baffled:), ale nawet na ślub nie przyjechali, mimo że wszyscy byli osobiście zapraszani.

Co do migdała, to nie wiem czy Wam pisałam o Weronice, bo już się pogubiłam. Weronika miała stwierdzone posiadanie trzeciego migdała już jak miała 3 lata. W jednym szpitalu niestety załatwiali sprawy "taśmowo" - dziecka nawet dobrze nie zbadali i od razu na operację kierowali. No ale żeby zrobić operację to dziecko musi być zupełnie zdrowe, a mnie Weronika co 2 tygodnie chorowała i tak się to przesuwało. W końcu zmieniłam szpital i laryngologa. Lekarka w innym szpitalu była z kolei zdecydowaną przeciwniczką usuwania i przez 2 lata leczyła migdał farmakologicznie. Na początku byłam zadowolona, bo wcale nie chciałam słać dzieciaka pod nóż. Leki - tzw. uodparniające czasem działały, ale i tak nie wykluczały chorób. Weronika mi chorowała przez 3 lata regularnie od października do kwietnia - 2 tygodnie choroby i tydzień spokoju. W "sezonie" brała nawet po 8-9 razy antybiotyk.:szok: W końcu mnie to wnerwiło, bo nie oddychała nosem wcale, w nocy chrapała i miała bezdechy (sprawdzone i udowodnione) i zaczełam się starać u tej lekarki o operację, ale ona ciągle była przeciwna. Na szczęście w końcu odeszła do innej placówki, lekarz się zmienił, tę drugą "przycisnęłam", porobiłyśmy nowe badania i okazało się że Weronika ma ten migdał bardzo duży i do tego ma już niedosłuch. Lekarka dała skierowanie na operację - to było we wrześniu ubiegłego roku. Nie będę opisywać wszystkich działań, dość że tak się zawzięłam, że operację Weronika miała niecały tydzień od momentu uzyskania skierowania (mimo że termin pierwszy miała na początek kwietnia tego roku). I słuchajcie, wszystko się zmieniło! Inna jakość życia! W tym sezonie (od operacji 16 września ub. roku), Weronika była chora dwa razy - raz miała wirusa którym się zaraziła od Taty, a drugi raz szkarlatynę. Zero zapaleń gardła i uszu. Nie chrapie, nie sapie, nie ma bezdechów, oddycha nosem, sypia bardzo dobrze i już nie ma sińców pod oczami, słuch Jej wrócił. Do tego urosła i utyła bo wrócił Jej apetyt. Ja jestem zachwycona i wszystkim "migdałowcom" polecam operację. Jest to stresujące, tym bardziej że Weronikę to gardło po operacji dość bolało (ale niektóre dzieci przeszły prawie bezboleśnie), a po narkozie wymiotowała. Ale uwierzcie mi, operacja Weroniki od momentu zabrania Jej na salę, do momentu jak Ją usłyszałam płaczącą na sali pooperacyjnej, trwała 15 minut! Fakt, że nie było potrzeby zakładać drenów do uszu, bo mimo płynu w uszach był on na tyle rzadki że stwierdzili że sam wypłynie, więc tylko Jej dziurki zrobili aby płyn miał ujście. Tak że powiem Wam - jeśli możecie zaoszczędzić dzieciom chorób (jeśli często chorują), to nie wahajcie się i wycinajcie!:tak:

Dziewczyny - co do zamkniętego - też jestem za! Rzeczywiście do admina trzeba napisać w tej sprawie żeby założył taki dział. I wtedy podaje się kto ma mieć dostęp do niego. Powiem Wam szczerze że ostatnio z dziewczynami z czerwcówek 2007 czytałyśmy artykuł o pedofilii na naszej klasie i w efekcie prawie wszystkie pokasowałyśmy zdjęcia dzieci na NK, do tego pokasowałyśmy konta na fotosiku. Nie wiem czy wiecie, ale zdjęcia z fotosika to każdy może sobie dowolnie skopiować i wykorzystać.:baffled: Tak że podzielam chęci przeniesienia się ze zdjęciami na dział zamknięty.
 
Ostatnia edycja:
Trochę o weselu
Wesele było naprawdę dobrze zorganizowane.
Dosłownie pomyśleli o najmniejszych szczegółach.
Było cudnie .
Jedzenie full wypas i wszystkiego do bólu.
Orkiestra bardzo dobra ,towarzystwo doborowe.

Kuba jak zwykle musiał coś nawywijać.
Usnął w drodze do kościoła i spał przez całą mszę,życzenia i jazdę na salę weselną.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Nie byłam ,więc na ślubie,ani pod kościołem nie dane mi było złożyć życzeń.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Za to wytańczyłam się za wszystkie czasy z mężem i resztą rodzinki.
W sumie na parkiecie my królowaliśmy w ponad 30 osób.
Nogi mnie bolą do dziś.
Powrót dopiero po 6 rano.
Kuba zdrzemnął się w nocy ,więc jak wróciliśmy już nie spał.
O 14 na poprawiny i znów impreza tym razem z DJem.
Siedzieliśmy tam w sumie prawie do 22 pijąc,jedząc i tańcząc ile tylko można.
Wszyscy sie porozjeżdżali ,a my z gospodarzami wesela mieliśmy pozamykać i wrócić dopiero na końcu.
Jakież było nasze zdziwienie ,gdy nie chciało nam odpalić auto.
Okazało się,że Kuba rozładował akumulator :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Poprzestawiał wszystko co było możliwe.Podłączył nam lodówkę w bagazniku i włączył górne światło w aucie.:wściekła/y::wściekła/y:
Czekaliśmy ponad godzinę na Darka brata,żeby przyjechał z kablami.
Odpaliliśmy go dopiero po prawie kolejnej godzinie,bo klema sie rozwaliła i nie było przesyłu prądu.
W sumie do Gosi tam gdzie nocowaliśmy dotarliśmy dopiero grubo po północy.
Do 5 rano siedziałam z Gosią i jeszcze popijałam za całe wesele,bo musiałam jeździć,więc nie piłam całe dwa dni w zasadzie nic.
Tylko szampan i pierwsza gorzka.
Za to po poprawinach wcale sobie nie żałowaliśmy.
Chłopaki poszli spać ,bo rano wracali do Wawy a my odbijałyśmy za wesele :-D:-D:-D
Rano wstałam nieprzytomna.
W zasadzie w podróży dopiero dochodziłam do siebie.
Ogólne wrażenia bardzo dobre.
Miło będę wspominać ten wyjazd.
Kilka fotek
młoda para Asia i Patryk

Klaudia


To są jedyne 3 zdjęcia z wesela z nami
Jest jedno jeszcze Darka ,ale zabronił wrzucać na neta.:no:
Teraz te z poprawin.
Kubuś

Klaudia


Tak poprawiny zakończył teść :szok::-D:-D

Nasza ekipa wypadowa
 
reklama
Do góry