reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dzieci urodzone w 2002 roku

dzien dobry!!
choc tak chyba nie dokońca bo pochmurny....deszczowy:crazy: i od razu przymulający!
nowy tydzien zaczał sie pracowicie...wiec jak to bywa odkąd zaczełam prace jest co robić!!
Kajeczka na tańcach, Filip ma "przerwe" w nauce i gania pod blokiem z kumplami jeszce pare minutek a potem znów do książek:sorry:!wiec zaczęło sie!
w weekend zrobiliśmy remoncik w pokoju...pomalowaliśmy ściany, założyliśmy nową wykładzinę, nowe dodatki..i jestem zachwycona:tak:!brązy zamieniłam na szarość i śliwkowy fiolet!!!jak bede miała czas to foto porobie i pokażę!

wiola kurcze to przeżycie z tym synkiem kuzyna...ehhh widzisz dla nich radość dla Ciebie cios w świeżą ranę, oj kochana tulam!!mam nadzieję ,że czujesz sie lepiej!
mama kurcze faktycznie powinna sie inaczej zachowywać, nie potrafie nic napisac bo w sumie to nie mnie ją oceniać!
Sąsiadka moze czuje jakąs więź- przeżyła stratę kogoś dla siebie ważnego i jest "odwazniejsza" bo wie ,że rozmowy pomagają!!mam nadzieje ze się więcej takich osób znajdzie!
a w pracy jak?mas bliższe koleżanki?czy w życiu prywatnym?masz wsparcie w mężu?wiem ze to takie"głupie" pytania ale mam nadzieję,że masz tam kogoś kto czuje to co Ty!!i pomaga choc psychicznie:sorry:!!i duchowo!!!
a jak chłopcy?wspominają o Wojtusiu?

i tradycyjne pytanie...jak tam w szkole??męczą ich juz? Fifek kurcze klasówka goni klasówkę, do tego lektura do czytania , apel na 11 listopada robia i jest narratorem wiec harmonogram dnia napięty;-)
pozdrawiam dziś słonecznie :-)...bo ciemnica za oknem:sorry:
 
reklama
Na męża zawsze mogę liczyć i mam dziewczyny z forum :-)
Chłopcy tak, wspominają, mówią. Dzieci sa wyjątkowe pod tym względem, otwarte i nie myślą czy wypada czy nie, mówia i tyle.

u nas troszke poluzowali z nauką i widze, ze ten luz udzielil sie moim chlopakom, czekaja tylko do jutra i o pilce caly czas mowia, dostali nowe stroje od trenera i przezywaja

zaczynaja drazyc temat spania u kolegi...mam mieszane uczucia, zwlaszcza, ze nie znam rodziców...jak u Was to wygląda?
 
Dobryy wieczór,ja na chwilke;-) zajrzeć musiałam.
Jak mija weekend?
U nas ok, wczorajszy dzionek w terenie, wieczór u przyjaciół a dziś laba w domu zwłaszcza że deszcz daje od rana:-/.
Wiola dobrze że mmałżonek wspiera:-) .
Teraz życzę kolorowych snów i spokojnej niedzieli.
 
u nas tez leje
Wiktor walczy z sokowirówką i sok z jablek robi :-)
poza tym uczymy się do sprawdzianow i czytamy Tajemnicy ogród...w tym tygodniu bedzie sie działo w szkole...
ja zaraz muszę sie spakować, bo szkolenie mam w tym tygodniu...i jak zwykle nie wiem w co sie ubrać :-)
 
dobry wieczorek!!
dobry choc zimny...
co słychac??az trudno uwierzyc ze już listopad:baffled:...czas zapiernicza ze ho ho!
u nas ok!
w pracy mam taki zapierdziel ,że szok...sto rzeczy na raz trzeba robić...kurcze jesli tak tam jest cały czas a wszystko na to wskazuje to nieźle!!schudne bo obroty na maxa!:-D:-D:-D
u nas w szkole tez ciagle sie cos dzieje!
Filip własnie skonczył czytac "Chłopcy z placu broni" i jako jedyny dostał 5 z testu z lektury:szok: hihihi no i dostał pierwsza4 z dyktanda heheh a to nielada wyczyn!
Kajulka tez ok,czyli bez zmian!szkoła, tańce a jeszcze dzis oznajmiła ze dostała sie do szkolnej grupy cheerliderek:szok::-D aparatka!!
zima idzie...zaopatrzyłam sie wczoraj w kozaki:-D i teraz mi nie straszne heheh chłody!
jak tam u was???
zdrówko jest?
jak na szkoleniu i ogólnie?
 
Witam sie padnieta...
po szkoleniu powinien byc dzień wolny, a nie jest :-(
naprawde bylam zmeczona i ku swojemu przerazeniu usnelam w pociągu :no: ale na szczescie jest ok i zdązyłam wysiąść na swojej stacji :-)

nawet chyba nie myśle dobrze, wczoraj po powrocie jeszcze odrabialam lekcje z chlopakami do 22 z minutami, bo czekali na mnie aparaci...
u mnie czasu tez na wszystko brak, dwoje sie i troje, a waga idzie w górę :szok:
ale to wszystko przez brak ruchu, w pracy siedze za biurkiem, w domu siedze przy lekcjach, jedeny ruch to spacer z psem przez 30 minut...trzeba się wziaść za siebie

Kajula stawia na swoim...ambitna dziewczyna, wie co chce i dazy do celu :-) niech ćwiczy, tańczy....jesli kocha to co robi to będzie swietna
 
witam sie w sobotnie popołudnie:happy2: i jakze miło pomyslec ze mamy troche dłuzszy weekend:tak:
co słychac???
jak u was???
wiola odpoczełas po szkoleniu??
ale numer z tym pociagniem...dobrze ze w pore sie obudziłas:szok:!!!
chlopaki zdrowi?
samopoczucie jak sie miewa w takie jesienne przygnebiające dni?:baffled:


u nas ok, zdrowie jest (odpukac) wiec jakos szybko dzionki mijają- monotonnie z lekka ale cóz:zawstydzona/y:!
w pracy ok, roboty ful wiec ekspresowo dzien za dniem...
dzieciaczki w szkole ok, sporo nauki ale daja radę!
w domu kłóca sie jak diabli...znów maja faze darcia kotów ze zniesc to trudno:-( i od rana jest wysłuchiwanie...oj oj oj awanturnicy!
no i to by było w skrócie co u mnie!
jutro wracaja moi teściowie (byli 3tyg w sanatorium...trafili na straszne warunki, maskara jakas wiec mają dość:shocked2:) i tak sie sklada ze teść ma 60 urodziny jutro i robimy mu impreze niespodzianke:-Dmam nadzieje ze sie uda , tort zamówiony, reszta sie szykuje powoli bo to w najblizszym małym gronie i oby jakos sie pokładało i było fajnie!
pozdrawiam...
 
mam nadzieję, że imprezka się udała !!!
pogoda w kratkę, daję chłopcom rutinoscorbin zapobiegawczo, bo co chwilę się któryś skarży, ze go głowa boli, a moze to ze zmęczenia?
chłopcy weekend spedzili osobno, jeden w domu, drugi u cioci, więc troszke od siebie odpoczęli, ale juz wczoraj wrócili do kłótni :-)

a mi weekend minąl z przygodami, tak zatrzasnełam wejscie, ze noc spędzilam u sasiadki i w sobote wlamywalam sie do własnego domu :-) ale na szczęscie sie udało :-D nerwa mialam ogromnego, zeby strat duzych nie bylo, ale udało się
 
i tym sposobem mamy srode :-D ale leci ten czas...
witam sie w popołudniowy mroźny dzionek!
labe mam...Kaja na tańcach, Filip na angliku a mężuś w terenie..a ja zabawiam sie w kanapowca:-D

w pracy ok, mija migiem! w szkole dzieciaczki daja rade,choc musze powiedziec ze młyn niezły!!dorosły wymieka a co dopiero dzieci:baffled:!!!
impra ie udała;-)
wiola piszesz ,że sie kłócą...ja to juz słuchac nie moge bo nasi to juz do przesady, tak koty dra ze zaczyna sie to robic problemem...szukam rozwiazania,zero wspólnych tematów tylko dym i dym:wściekła/y:
Kaja do tego ostatnimi czasy taka zakrecona ze nic do niej nie dociera, bałaganiara, nie słucha , zakrecona...a mnie trafia bo ile mozna prosic:confused2:!!!ratunku.....jak wyrobic w niej nawyk sprzatania???juz mi rece opadaja!!:-(

ale miałas przezycia z tymi drzwiami:szok::-D niezły młyn!!!
hihihi troche to zabawne..choc pewnie do smiechu wtedy nie było:laugh2:

szukam kurtki dla Kai...na allegro wiec zmykam,pozdraiwam póki co!
 
reklama
no, nie było mi do smiechu, nerwa takiego miałam, ze myslałam, ze mi serce wyskoczy, ale teraz to juz sie sama śmieję...

moi tez bałaganiarze, nawet Filip taki poukladany zaczał bałaganić, efekt był taki, ze całe popołudnie w poniedziałek sprzątali, bo strach wejść...Filip ogarnął ładnie, Wiktor umówmy się :-)

ostatnio w szkole pani mi powiedziala, ze pierwszy raz widzi rodzenstwo, ktore tak sie kłoci, pomyślałam sobie, że chyba za mało rodzeństw miala, ale z drugiej strony rodzenstwo w jednej klasie jest ewenementem, wiec wkurza mnie to porównywanie, bo inaczej zachowuje rodzenstwo w oddzielnych klasach, a inaczej w jednej

ja tez zaczynam sie rozgladac za kurtką i butami,, maja z zeszłego roku, ale jedna to dla moich chłopaków za mało :-) musi byc druga na zmianę
 
Do góry