reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dzieci urodzone w 2002 roku

witam sie z ranka z kawką...zaraz mykam do pracy ,moj okres przygotowawczy sie kończy i od 1.09 zaczynam;-) juz w normalnym 8-godzinnym trybie:happy:!

wiola my tez pare lat temu płynęliśmy taka ostrą trasą..ze szok:-D,wywrotki przenoszenie kajaków co kilkanaście metrów ale dobiliśmy do mety-ponad 7h płynęliśmy, kolejnego roku tez ta sama trasa..ale beznadziejna pogoda wiec po paru"wpadkach" do wody..odpuściłam i wysiadłam w połowie trasy:-D,przemoczona i zmarznięta!na sobotę zapowiada sie ładna pogoda wiec jesli nawet przyjdzie sie kąpać..nie będzie strasznie zimno:rofl2: i pewnie bedzie fajowo- choc jak pisałam mówia ze to lajtowa,wrecz nudnawa trasa tym razem;-), myślę ze to głownie dlatego ze płyniemy ogromną ekipa, bodajże 53
'"
kajaki:szok::-D wiec będzie duza rozbieżność w finiszowaniu!potem naturalnie "dance :tak:"

poza tym bez wiekszych zmian...tak mi szkoda ze to lato sie konczy, ehh na samą mysl o powrocie do szkoły...ja mam mdłości:-D ale na szczescie dzieci jakos w miare to przyjmują!
pozdrawiam cieplutko!zajrze jutro z ranka, mam wolne:happy:!!
miłego dizonka!!
co u was?
 
reklama
Na spływ pogoda musi byc odpowiednia, wcale Ci sie nie dziwie, ze wysiadłaś, bo zmarznietą płynać to rzadna przyjemnosć...

W sobotę ma być ciepło, wiec mam nadzieję, ze wyjazd sie uda.

My jutro jedziemy po chłopców na obóz, a ponieważ są nad morzem, to planujemy cały dzień zostać, skoro i tak już będziemy. Wiktor nie ma czasu, aby rozmawiać, ale Filip za bardz zadowolony nie jest. Pyta tylko o której przyjedziemy. Było paru starszych chopców, więc moze dlatego mu sie nie podobało. On chyba jednak musi jechać ze znajomą grupą. Rok temu na obozie siatkarskim był zachwycony, a tu...wręcz przeciwnie.

Ja sie właśnie obudziałam i zauważyłam, ze jeszcze tylko tydzień wakacji został, a zakodowałam sobie, ze jeszcze dwa. Tak wiec muszę sie pospieszyc, bo plecaków jeszcze chłopcom nie poprałam.

Wizyte u fryzjera planuję, zmianę z dłuższych na krótsze...ale sie waham i waham, jak to kobieta. Teraz jak coś mi nie podpasuje to zepnę, albo koka zrobię, a tak będę musiała czesać, ale z drugiej strony tak długo nic nie robiłam, zadnych zmian, ze chyba przyszła pora...
 
witam sie ....z mega zakwasami:-D zadowolona choć zmęczona jak diabli!
spływ udany choć muszę szczerze przyznać...ze trasa tragiczna:szok:, długa , nudna, w większości po jakiś zakamarkach przypominających bagna w trzcinach, z przepływem jednego kajaka (wiec korki sie tworzyły )do tego męcząca przeprawa przez 2 jeziora ...wiec szału nie było...na szczęście towarzystwo udane wiec ogólne wrażenie na 4+;-)!
dziś walcze z mega zakwasami...i do tego chyba ponaciągałam sobie mięśnie w rękach bo kurcze juz wczoraj miałam mega problem z bólem wiec sie kuruję;-)
dziś pojechały ode mnie dzieci mojej siostry...a ze były ponad miesiąc to czuję pustkę...ehhh tak mi szkoda, nie obeszło sie bez płaczu naturalnie na rozstanie:dry:!!!
wiola no ja w piątek poprałam plecaki;-), korzystaj z pogody!!!
chłopców odebrałaś???jak wypadzik nad morze, pewnie sie udał bo pogoda dopisała!!!

co do włosów to powiem Ci ze jak masz chęć zeby cos zmienic to sie nie zastanawiaj zbyt długo:-D, pierwsza mysl najlepsza:tak:!włosy szybko odrastają!!ja to juz tez szaleje z tymi włosami- w tym roku a dokładniej z postanowieniem noworocznym...zapuszczam ale na jak długo???tego nie wie nikt hihihihihi

poza tym ogólnie bez wiekszych zmian.planuję po tym bez mała 2-miesiecznym luzie doprowadzic mieszkanie do porzadku..a ze w środe dopiero ide do pracy to mam czas i mam zamiar go wykorzystać :-D zeby później nie tracic na to czasu jak juz sie zacznie szkoła i praca na dobre;-)!!
póki co pozdrawiam i życzę miłego wieczoru!jutro zajzre z kawką zapewne...jak sie wyśpię!
 
Plecaki poprane
chłopcy odebrani, zadowoleni, lekko zmęczeni

Wizyta nad morzem krótka, bo było zimno, wiał chłodny wiatr, woda ciepła, chłopcy sie wykąpali, ale później zaszliśmy na gofry i do domu

włosy obciełam, gdybym się nie zdecydowała od razu, to pewnie bym się rozmyśliła, więc zadziałałam od razu

powodzenia w porzadkach!!!
 
Witam sie po weekendzie!!
u nas ok, bez wiekszych zmian!
Troche Kajulka nam zaniemogła wczoraj i wymiotowała pół nocy:sorry2: na szczescie koło południa sie wyklarowało i mam nadzieję ze juz po.
Zaraz ich budze- do dziadków idą bo ja do pracy;-)
wiola to sie obrobiłaś :-D:-D!!!
wszystko juz masz do szkoły dla chłopaków???
my jeszcze pare drobiazgów, ale to w poniedziałek po wypłacie ogarne;-)

ale jestem ciekawa jak sie obciachałaś..pochwal sie!!!koniecznie!!!zadowolona z efektu???
pozdrawiam cieplutko i życze miłego poniedziałku!!!
 
Jeszcze tylko ćwiczenia do polskiego muszę dokupić, ale to na spokojnie. Poza tym wszystko mają.

Ostatnio w klatce piersiowej mnie kłuje i boje się, ze to znowu wrzody mi wróciły. Chyba pójdę do apteki i jakis lek sobie kupię, bo juz do przesady źle sie z tym czuję.
Na początku myślałam, ze to z nerwów, ale nie, jest lepiej jak jem, więc to pewnie żołądek. Zła jestem, znowu sie coś przyplątało :no: Mam nadzieje, ze to chwilowe.

Dobrze, ze z Kajulką lepiej. Mała sie namęczyła w nocy, zatruła sie, czy jelitowka ją dorwała?
 
dzień dobry...
wracam o żywych!cholerna jelitówka dopadła i mnie- wczoraj wymiotowałam pół dnia , potem reszte dnia leżałam z mega gorączką...ehh dzis juz w miare,choc sił brak:-(!!
poza tym jak to u mnie bywa-od poniedziałku mam zaczac prace w tym sklepie juz w normlanych godzinach a tu wczoraj dostałam telefon ze mam przyjechac na rozmowe w sprawie pracy w sekretariacie gimnazjum:szok:...z ta goraczka pojechalam, mało nie padłam i wszystko na to wskazuje ze sie udało- we wtorek mam rozmowe z dyrektorką szkoły w celu dogadania szczegółów..i tak to jestem rozwalona bo nie wiem jak to teraz rozegrać,ehh sił brak zeby sie cieszyc, głupio mi jak diabli ale z drugiej strony to tu pewna praca, na cały etat...a w sklepie na zlecenie...
nie moge tego ogarnac póki co

wiola to koniecznie do lekarza!!po co sie meczyc, ja juz wczoraj myslalam z padnę wiec moge sobie wyobrazic jak sie czujesz,!
a mialas jzu problemy z wrzodami?ze tak piszesz?
zdrówka
 
ojej, dobrze, ze juz lepiej

super Ci sie z pracą układa, tak zwykle jest, jak nie ma to nie ma, a jak już coś jest to i reszta sie znajduje, ale zawsze lepsza stała

a ja jestem po wizycie u dentysty i wyrwaniu ósemki na dole...rzeczywiscie, u góry łagodniej to wygląda, dół to inna bajka. Mam nadzieje, że szybko sie zagoi, 12/09 mam wyrwać ostatnią. dzisiaj musiała mi dwa szwy założyć :-(
 
witam sie weekendowo!!
jestem po rozmowie z włascicielką sklepu..okazała sie równą babką i powiedziała ze cieszy sie ze znalazłam taka pracę:szok::szok::-) a ja nie spałam pół nocy...teraz mi lżej na serduchu bo było mi tak potwornie głupio ze tak jak "wystawiam" niemal przeddzień podpisania umowy!Nie lubie takiej sytuacji ale wyszło dobrze, we wtorek bede wiedziała wiec odnosnie nowej pracy...mam nadzieje ze mis ei nie śniło:-D


wiola wyrywania ósemki szczerze współczuję...ja miałam własnie dół wiec doskonale Cie rozumiem:dry:, tak z tydzien potrwa zagajanie, zwłaszcza jak szwy u mnie było ich 7:szok: i po tygodniu były zdejmowane!Po 3 dniach lekka ulga przyszła.trzymaj sie!!i duzo wypoczywaj!!!mam nadzieje ze bierzesz antybiotyk...żebys zakażenia nie dostała przy takiej ingerencji!

u mnie ok...mam talie osy:-D po dwudniowych przebojach i głodówce ...dzis juz w miare choc nadal żołądek daje znać!co za masakra!!!
zaraz sie zbieram do mojej psiapsióły posiedzieć bo nasi mężowie na popołudniowej służbie dziś!
az trudno uwierzyc ze juz pojutrze szkoła...przeraża mnie to i to szczerze!


pozdrawiam cieplutko!!
mam nadzieję,że czujesz sie dobrze!!!
 
reklama
talia osy- wow!!! gratulacje samozaparcia !!!

na zęba antybiotyku nie biorę, juz jest lepiej, chociaż lekki ból wraca wieczorem, szwy mam zdjać 12/09, bo wtedy mam wyrwać ostatnią
mój mąż codziennie sie dopytuje, czy na pewno pójdę...a ja mówie, ze tak..twierdzi, ze jestem sadystką dla siebie, bo on by nie poszedł :-) mężczyźni:-)

ta kobietka ze sklepu, rzeczywiście równa babka...wydaje mi sie, ze gdybys szukała jeszcze pracy to z powodzeniem możesz do niej uderzyc... ale oby nie trzeba było, trzymam kciuki za szkołe!!!

moi chłopcy powoli oswajają sie ze szkołą i donoszą listy zakupów :-) a ja pracuję dzisiaj w spowolnieniu po szkoleniu dwudniowym...
 
Do góry