reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Duże jest piękne :-)

I ile zgubiłas???Bardzo jestem ciekawa,jestem tak zdeterminowana,że im wyższe ktoś ma osiągnięcia,tym większa wiara we własne siły...

aż poszłam się zważyć-82 kilo więc 5 kilo w ciągu 12 dni
ja do południa też nic nie jem bo kawa mnie zamula a wczoraj miałam ciężki dzień (szczepienie bliźniaków ) i dopiero po 18 kapnełam się że nic nie jadłam, zanim się obrobiłam to była 20 z minutami i już się nie opylało a dz w nagrodę od samego rana napiepsza mnie bańka i tabletka nie pomaga ale jutro ruszam na impreskę to sobie odbiję
mi to odchudzanie idzie jakoś łatwo bo byłam już raz laseczką i wiem jak jest super i to mnie strasznie motywuje a jak dziś wbiłam się w spodnie 40 i cały brzuch mi się nie mieścił to dostałam większego spida więc dziewczynki myślimy intensywnie jak to będą latem się faceci za nami oglądać ;) i DAMY RADĘ
 
reklama
hej
ja się nie buntuję, że jestem na diecie. powiem wręcz przeciwnie! jestem z siebie dumna!!!! z wytrwałości, silnej woli. wkurza mnie to, że nie wiem co mam jeść. ale jakoś sobie radzę z jedzeniem i niejedzeniem. zrzuciłam od poniedziałku jakieś 3 kg. zobaczymy jutro rano.
na kolację zjadłam kabanosa drobiowego z 1 ogórkiem korniszonem i zrobiłam chudy ser z jog.nat. szczypiorkiem, czosnkiem i cebulką. i pychota :-)
a spodnie w rozmiarze 40 to marzenie!!!!!!!! będę zadowolona z 42 :-)
 
aż poszłam się zważyć-82 kilo więc 5 kilo w ciągu 12 dni
ja do południa też nic nie jem bo kawa mnie zamula a wczoraj miałam ciężki dzień (szczepienie bliźniaków ) i dopiero po 18 kapnełam się że nic nie jadłam, zanim się obrobiłam to była 20 z minutami i już się nie opylało a dz w nagrodę od samego rana napiepsza mnie bańka i tabletka nie pomaga ale jutro ruszam na impreskę to sobie odbiję
mi to odchudzanie idzie jakoś łatwo bo byłam już raz laseczką i wiem jak jest super i to mnie strasznie motywuje a jak dziś wbiłam się w spodnie 40 i cały brzuch mi się nie mieścił to dostałam większego spida więc dziewczynki myślimy intensywnie jak to będą latem się faceci za nami oglądać ;) i DAMY RADĘ

Oj będą,absolutnie:-D
Jestem na diecie od wtorku...dziś na wadze o 3 kg mniej!!!nie wiem jak to mozliwe,ale zwazyłam sie na dokładnej wadze i już nie ma 3 kilosów...:szok:
dopakowuję się zdrovitem musującym,bo boję się włosy i całą resztę..znalazłam taki bez cukru,minerały i inne takie dla odchudzających się...powinno byc dobre..:baffled::sorry2:
 
Cześć dziewczynki,czemu Was nie widać?
MAMUSKA jak tam Twoje samopoczucie?mam nadzieję,że nie porzuciłaś diety?

Ja postanowiłam skrócic czas fazy uderzeniowej do 5 dni,trochę pobolewała mnie nereczka,duzo piję ale jednak,na wadze - 3,5 kg(wiem że na początku chudnie się w zawrotnym tempie,szczególnie tak spasione egzemplarze jak ja ),no i nie wiem czy nie bedę fazy naprzemiennej stosować 1/1...tak mi będzie łatwiej...dukan to ciężka dieta....ehh,a M. mnie nie wspiera,znosi do domu jakieś serniki na zimno i inne takie smakołyki...Tylko wiecie co,dzięki temu ze mam Was,łatweij mi sie temu oprzeć...nie dam się,i za rok wbiję sie (mam nadzieję i głęboko w to wierzę)w ciuchy sprzed ciąży....


Majka ale na zdjeciu to ja widze bardzo szczupłą osóbke,z czego kochaniutka Ty się odchudzasz?
 
Ostatnia edycja:
cześć Bacówka!
Nie piszę, bo czuję się kiepsko i fizycznie i psychicznie. Na wadzę JESZCZE(?) nie tracę, co dodatkowo mnie zniechęca i dołuje :baffled: Masz rację, że to ciężka dieta, a miałam zupełnie inne wrażenie, bo skoro można jeść do woli...
Któraś z Was napisała, że najważniejsza jest akceptacja samego faktu bycia na diecie. Właśnie z tym mam problem. Każdy dzień, a nawet każda chwila to strasznie męcząca walka z samą sobą. Chcę schudnąć, ale coś w środku mówi, żeby olać, że nie warto itd. ... Do tego dochodzi ból głowy, który tylko na krótkie chwile odpuszcza :baffled: Jeszcze się trzymam, ale nie wiem jak długo powstrzymam swoje alter ego przed rzuceniem się na chleb:sorry2:
 
Hej dziewczyny, czytam Was i czytam i postanowiłam, że ja też Dukana popróbuję. Zaczynam od jutra, trzymajcie kciuki.

Mamuska jeżeli chodzi o ból głowy to ja miałam na początku każdej diety. Tłumaczyłam sobie, że organizm oczyszcza się z toksyn, ale czy to prawda to nie wiem. :baffled:

bacówka tego pociągu do słodyczy to ja się właśnie boję najbardziej.
 
Majka ale na zdjeciu to ja widze bardzo szczupłą osóbke,z czego kochaniutka Ty się odchudzasz?

no właśnie tak wyglądałam po poprzednim odchudzniu, zwaliłam wtedy 35 kilo i teraz też chcę tak wyglądać

u mnie narazie waga staneła :wściekła/y: mam nadzieje że to przejściowe bo naprawdę mało jem:baffled:
 
cześć Bacówka!
Nie piszę, bo czuję się kiepsko i fizycznie i psychicznie. Na wadzę JESZCZE(?) nie tracę, co dodatkowo mnie zniechęca i dołuje :baffled: Masz rację, że to ciężka dieta, a miałam zupełnie inne wrażenie, bo skoro można jeść do woli...
Któraś z Was napisała, że najważniejsza jest akceptacja samego faktu bycia na diecie. Właśnie z tym mam problem. Każdy dzień, a nawet każda chwila to strasznie męcząca walka z samą sobą. Chcę schudnąć, ale coś w środku mówi, żeby olać, że nie warto itd. ... Do tego dochodzi ból głowy, który tylko na krótkie chwile odpuszcza :baffled: Jeszcze się trzymam, ale nie wiem jak długo powstrzymam swoje alter ego przed rzuceniem się na chleb:sorry2:

Wiesz,ja zaczęłam ta dietę,ale postanowiłam sobie,ze jak bede miała jakies problemuy z samopoczuciem,czyli ból głowy spowodowany byciem na diecie(dla mnie ból głowy jest jednym z najgorszycgh)to od razu odpuszcze sobie.uwazam że powinnas znaleźć diete odpowiednia dla siebie,bo nie da sie funkcjonowac,zyc i wychowywać dzieci kiedy coś sie dzieje niedobrego w organizmie a ta dieta wyraźnie Ci nie słuzy.absolutnie Cie do tego nie namawiam,tylko uwazam że skoro cierpisz i fatalnie się czujesz,jestes przez to nastawiona na nie,do tego nie ubywa ci kg i to Cię dołuje,rozejrzyj sie za inna dietą,może montignac???
 
reklama
Do góry