mamusia2008
mamusia Karolinki
- Dołączył(a)
- 13 Marzec 2009
- Postów
- 5 171
na mnie rowniezna mnie zadne z nich nie działały chyba oporna jestem buhahah
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
na mnie rowniezna mnie zadne z nich nie działały chyba oporna jestem buhahah
to u mnie podobniena mnie zadne z nich nie działały chyba oporna jestem buhahah
Bacówka, ja jestem człowiekiem zadufanym w sobie i żadnej książki nie kupię, bo nie lubię mądrzących się ludzi (sama wiem wszystko najlepiej ;-)). Tak serio, to nie chce mi się czytać o diecie, nie lubię teorii, szkoda mi czasu. Chcę zacząć dietę i tyle, nawet jeśli mam popełniać błędy, to mam to w nosie.
Bacówka, ja teraz zaczynam ciężki okres, bo w szpitalu leży moja ciotka (z którą mieszkałam przez kilka lat) i umiera na raka. Choruje od dawna i zawsze znosiła to tak dobrze, że nie spodziewałam się, że kiedyś naprawdę rak może ją w końcu pokonać. Dziś mi powiedziała przez telefon, że już nie ma siły... Jest mi ciężko, ale co tam ja. Ona jest biedna, musi żegnać się z życiem, pogodzić się z tym, że wiele błędów się popełniło, że wielu rzeczy nie zrobiło itd... Co za koszmar! Gdy o tym sobie myślę, to nawet zmęczenie jakie teraz odczuwam po dniu spędzonym z nieznośnymi dzieciakami, jest jakieś przyjemne.
Pozdrawiam
ciężkie są takie chwile kiedy wiemy że kyoś nam bliski kogo kochamy sznujemy odchodzi a my nic nie możemy zrobić pomóc:----(Bacówka, ja jestem człowiekiem zadufanym w sobie i żadnej książki nie kupię, bo nie lubię mądrzących się ludzi (sama wiem wszystko najlepiej ;-)). Tak serio, to nie chce mi się czytać o diecie, nie lubię teorii, szkoda mi czasu. Chcę zacząć dietę i tyle, nawet jeśli mam popełniać błędy, to mam to w nosie.
Bacówka, ja teraz zaczynam ciężki okres, bo w szpitalu leży moja ciotka (z którą mieszkałam przez kilka lat) i umiera na raka. Choruje od dawna i zawsze znosiła to tak dobrze, że nie spodziewałam się, że kiedyś naprawdę rak może ją w końcu pokonać. Dziś mi powiedziała przez telefon, że już nie ma siły... Jest mi ciężko, ale co tam ja. Ona jest biedna, musi żegnać się z życiem, pogodzić się z tym, że wiele błędów się popełniło, że wielu rzeczy nie zrobiło itd... Co za koszmar! Gdy o tym sobie myślę, to nawet zmęczenie jakie teraz odczuwam po dniu spędzonym z nieznośnymi dzieciakami, jest jakieś przyjemne.
Pozdrawiam