reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Drugie poronienie ... i co dalej ..:(?

Jestem po 2 poronieniach. Pierwsze samoistnie 7 tydz. Drugi raz byłam lyzeczkowana 8 tydz. Zaraz po drugim lekarz zlecił masę badań również pod kątem trabofili i wyszły mi 3 mutacje nieprawidłowe mthfr c677t ia1298c i pai-1 4g/5g. W chwili obecnej zaczelismy starania o kolejna ciążę z zastrzykami i lekami. Mam nadzieję że w tym nowym roku ujrze szybko 2 kreski na teście i usłyszę ze moje dziecko jest i bije mu serduszko. Kochana przede wszystkim musisz zrobić badania lekarz twój na pewno cię pokieruje ale szanse są zawsze 😘
U mnie powoli zaczyna się poronienie , jesteśmy przygotowani na zabezpieczenie materiału do badań ... w nich cała nasza nadzieja... Mam nadzieje,że jeszcze będę szczęśliwa w tym roku, kiedy ujrzę dwie kreseczki... a dzieciątko będzie rosło i rozwijało się....ech... Na pewno tym razem jest gorzej niż za pierwszym poronieniem...:(
 
reklama
U mnie powoli zaczyna się poronienie , jesteśmy przygotowani na zabezpieczenie materiału do badań ... w nich cała nasza nadzieja... Mam nadzieje,że jeszcze będę szczęśliwa w tym roku, kiedy ujrzę dwie kreseczki... a dzieciątko będzie rosło i rozwijało się....ech... Na pewno tym razem jest gorzej niż za pierwszym poronieniem...:(
Trzymam kciuki i wierzę, że ten rok będzie dla nas szczęśliwy
 
Dziewczyny jak to jest, jeśli mam już 2 córki to czy po tym poronieniu mogło też mi coś wyjść z tych mutacji?
Warto zrobić
U mnie powoli zaczyna się poronienie , jesteśmy przygotowani na zabezpieczenie materiału do badań ... w nich cała nasza nadzieja... Mam nadzieje,że jeszcze będę szczęśliwa w tym roku, kiedy ujrzę dwie kreseczki... a dzieciątko będzie rosło i rozwijało się....ech... Na pewno tym razem jest gorzej niż za pierwszym poronieniem...:(
Przykro mi wiem co czujesz ja z decyzją o kolejne starania czekałam od maja. Nie jest łatwo przez to przejść ale trzeba być silnym i wierzyć że się uda.
 
Robiłaś jakieś konkretnie badania po poronieniach ?
nie, pierwsze poronienie było w 2015 później przez 3 lata nie udawało się nam zajść w ciąże i wtedy różne badania robiliśmy ale szukając problemu zajścia w ciąże. W 2018 wreszcie ruszyło ale straciłam w 6 tygodniu, tuż po poronieniu zaszłam ponownie i w obstawie leków (Duphaston, luteina, acard, magnez) udało się.
 
Kochane... w maju 2020 roku straciłam moje pierwsze dziecko...w 8tc...W listopadzie ogromna radość bo zaszłam w ciąże ... 01.01.2021 zaczęłam krwawić.. diagnoza straszna ... serduszko przestało bić w 7tc+1d... a zaczęłam 9 tc. Teraz jestem w domu ... czekam na poronienie ... Kochane moje... czy któraś z Was to przechodziła ...że po drugim poronieniu zaszłyście w ciąże , donosiłyście ją spokojnie i urodziło się zdrowe dziecko ? . Ja nie mam już sił...:( Mąż mnie jedynie trzyma w pionie ...
U nas pierwsza ciąża zakończona 08.03.2017 w 11tc, płód obumarł w 10tc, druga 13.02.2019 puste jajo płodowe... Też łyżeczkowanie.
11.09.2020 urodziłam cudowną córeczkę. Ciąża po stratach to ogromny strach do samego końca, pomogła mi terapia psychologiczna. Później strach o dziecko. Dopiero teraz zaczynam brać mentalny oddech. W ciąży szlag mnie trafiał że nie potrafię tak się beztrosko cieszyć jak inne kobiety bo dławił mnie lęk. Ale przekułam go w motywację i uzbroiłam się w wiedzę o ciąży, porodzie, opiece nad maleństwem.
Nasza mała ma niewielką wadę serca. Bardzo szybko to wykryto dzięki badaniom prenatalnym. Robiliśmy test Sanco, jest zdrowa. A im większa tym wada mniejsza.
Odwiedzamy grób dzieci nienarodzonych to koi smutek związany ze stratami. Marzymy o rodzeństwie dla Córci ale to pokaże czas.
 
U mnie powoli zaczyna się poronienie , jesteśmy przygotowani na zabezpieczenie materiału do badań ... w nich cała nasza nadzieja... Mam nadzieje,że jeszcze będę szczęśliwa w tym roku, kiedy ujrzę dwie kreseczki... a dzieciątko będzie rosło i rozwijało się....ech... Na pewno tym razem jest gorzej niż za pierwszym poronieniem...:(
Mój Boże, trzymaj się. Ja nie miałabym odwagi ronić w domu. Dwa razy miałam wywoływane i to najgorsze przeżycie jakie dotąd miałam.
 
reklama
Do góry