reklama
K
Katijah
Gość
Ja po tym co przeszłam od razu wybrałabym zabieg.Ja rowniez dowiedzialam sie dzisiaj, ze ciaza sie nie rozwija. 8 tydzien i pusty pecherzyk Przedstawili mi 3 opcje i kazda mnie przeraza.
K
Katijah
Gość
Trzymaj się,Ja rowniez dowiedzialam sie dzisiaj, ze ciaza sie nie rozwija. 8 tydzien i pusty pecherzyk Przedstawili mi 3 opcje i kazda mnie przeraza.
Pisz jak potrzebujesz porady
Przeczytalam duzo wpisow, ze zabieg lepszy. Ale ginekolog powiedziala, ze istnieje ryzyko uszkodzenia macicy. Z drugiej strony tydzien temu mialam skurcz w nocy, ktory trwal dlugo i straszny bol brzucha promieniujacy do plecow. Jesli tak to wyglada po tabletkach to tez dziekuje. I do tego jeszcze nie wiedza jak z terminem na zabieg przez Covid...
MoniB1988
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Grudzień 2020
- Postów
- 552
Tak, istnieje takie ryzyko. Tylko tak jak ja odczuwam i tez jak mówił mój ginekolog; można czekać, aby oczyściło się samo, ale to może trwać tygodnie i istnieje ryzyko infekcji. Natomiast po tabletkach poronnych, które podziałają lub nie i tak najpewniej czeka Cię zabieg. Decyzja oczywiście należy do Ciebie. Jeśli masz zaufanie do swojego ginekologa, rób tak jak mówi.Przeczytalam duzo wpisow, ze zabieg lepszy. Ale ginekolog powiedziala, ze istnieje ryzyko uszkodzenia macicy. Z drugiej strony tydzien temu mialam skurcz w nocy, ktory trwal dlugo i straszny bol brzucha promieniujacy do plecow. Jesli tak to wyglada po tabletkach to tez dziekuje. I do tego jeszcze nie wiedza jak z terminem na zabieg przez Covid...
Wlasnie i tak moze sie skonczyc zabiegiem, a mozna sobie troche cierpienia oszczedzic. Juz to psychiczne wystraczy. Jakbym mieszkala w Polsce pewnie zdecydowalabym sie na zabieg, ale mieszkam na wyspach i wlasnie nie mam tego zaufania. Dobrze, ze tutaj moge poczytac jak to wyglada.
MoniB1988
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Grudzień 2020
- Postów
- 552
Psychika najważniejsza... Dla mnie było najgorsze leżenie 2 dni w szpitalu i czekanie jak na szpilkach. „ Łapanie” w basen! ewentualne szczątki/ skrzepy. Najbardziej bałam się tego, ze zobaczę coś czego nie chciałabym widzieć w takim stanie... a tak zrobili zabieg, pobrali próbkę do badania i po godzinie byłam w domu. Nie wiem jakie kompetencje maja lekarze w UK, ale ja nie miałam żadnych komplikacji po zabieguWlasnie i tak moze sie skonczyc zabiegiem, a mozna sobie troche cierpienia oszczedzic. Juz to psychiczne wystraczy. Jakbym mieszkala w Polsce pewnie zdecydowalabym sie na zabieg, ale mieszkam na wyspach i wlasnie nie mam tego zaufania. Dobrze, ze tutaj moge poczytac jak to wyglada.
MoniB1988
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Grudzień 2020
- Postów
- 552
Trzymaj się! Ściskam Cię mocno! I bardzo mi przykro, ze tak Ci się ułożyło...Dziekuje Moni. Zabieg brzmi lepiej. Za tydzien mam wrocic do lekarza i jesli do tego czasu nic sie nie bedzie dzialo, to dluzej napewno nie bede czekac.
reklama
K
Katijah
Gość
Skurcze bolą i trwają trochę. Ja po 5 godz od podania tabletek poroniłam i okazało się, że nie do końca i na drugi dzień zabieg..Przeczytalam duzo wpisow, ze zabieg lepszy. Ale ginekolog powiedziala, ze istnieje ryzyko uszkodzenia macicy. Z drugiej strony tydzien temu mialam skurcz w nocy, ktory trwal dlugo i straszny bol brzucha promieniujacy do plecow. Jesli tak to wyglada po tabletkach to tez dziekuje. I do tego jeszcze nie wiedza jak z terminem na zabieg przez Covid...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: