dla mojego też to było traumatyczne przeżycie na to wygląda. Przed był zestresowany "odpowiednio do okazji" że tak to nazwę, ale mam wrażenie, że to dla niego było takie przeżycie, o którym sobie człowiek przypomina w środku nocy jak nie może zasnąć i czuje takie ciary, że do rana nie śpi.
Dlatego już kombinuję jak to zrobić, żeby druga próbkę pobrać w domu,tylko jeżeli to będzie w ogóle możliwe w tej klinice, to trzeba to będzie pewnie dowieźć w jakimś określonym czasie, a u nas daleko, więc już nawet kombinuję czy nam hotelu nie wynająć w okolicy kliniki.