reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

y doprowadzają mnie swoimi niektórymi zachowaniami do szewskiej pasji, a oni żyją w perfekcyjnym i harmonijnym związku i w drugą stronę tez tak jest. Grunt to dobrać sobie partnera tak żeby NAM odpowiadały jego zalety i jego wady ;) nikt inny nie będzie z nim żył tylk
Słusznie. Ale wspólne cele i dążenie do nich też jest ważne, taka uważność na drugiego człowieka - i to co jest dla niego ważne. Po to, żebyśmy zwyczajnie byli szczęśliwi.
 
reklama
no to jest ciężki temat, fajnie jakby się udało zajść niedługo to po urlopie macierzyńskim można na spokojnie myśleć o zmianie pracy. Ale niestety nie wszystko da się zaplanować 😁 dla mnie to ciężkie, bo zawsze miałam plan na wszystko a teraz nie jest tak lekko 😂
Też tak mam :p ja bym już chciała znać termin porodu, wiedzieć na jaką porę roku przypadnie duży brzuch itp. Jakbym wiedziała że muszę poczekać np pół roku to ok, żeby tylko wiedzieć. A tu ze staraniami to nic się nie przewidzi :p
A ja mam do Was pytanie, do dziewczyn co mają monitoring, czy ból jajników pokrywa Wam się z owulacja czy jest raczej przed/po?
Ja nie miałam monitoringu i zawsze mnie zastanawia w którym momencie jest ból "okoloowulacyjny", czy może jest to sprawa indywidualna każdej z nas...
Jak to u Was bywa?
Wyobraź sobie że mnie w tym cyklu bolały jajniki, tzn w sumie jeden, a na monitoringu dalej brak dominującego pęcherzyka. O co tu chodzi 🤔
Dzień dobry!
Czy Wy mówicie swoim pracodawcom o staraniach? Ja nie powiedziałam ale mam wątpliwości...
W zeszłym roku jak poroniłam i dostałam L4 to pracodawca widział kod i widzę, że to zmieniło trochę naszą relację. Był chyba zły, że nie wiedział. Teraz wiem, że planuje podwyżki. Część osób dostała w styczniu, reszta albo nie dostanie albo może w marcu. Na rozmowie w grudniu, gdy poruszyłam tą kwestię to usłyszałam, że teraz nie ale może w marcu, wszystko zależy od tego jak zamknie się rok itd. Zapytał mnie wtedy o plany macierzyńskie a ja w przypływie emocji, powiedziałam, że na pewno nie w najbliższym czasie (choć teraz się staramy). Nie wiem co mną wtedy kierowało, ale chyba bałam się zdradzić prawdziwe plany w strachu przed pominieciem w podwyżkach. My nie mamy żadnych zapisów czy regulaminów podwyżek, to wola pracodawcy. Jestem kluczowym pracownikiem i wiem, że gdyby nie historia z ciążowym L4 zw. ze szpitalem i poronieniem to na pewno dostałabym podwyżkę od stycznia. Teraz on pewnie się waha czy mi dać czy nie. Nie sarabiam dużo i różnica 300 zł to bardzo dla mnie dużo. Boję się jednak, że jeśli z nim nie pogadam a zajdę w ciążę to nasza relacja całkiem się zepsuje, a znów nie mówiąc to stracę szansę na podwyżkę... Nie wiem co robić :(
Bardzo nie fair Cię potraktował 😡 ja swojemu mówiłam, ale mamy taką relację że ufamy sobie w 100 procentach i wiedziałam że nie będzie z tego żadnych konsekwencji, a z uwagi na moje nietypowe stanowisko dyrektor chciał wiedzieć jak najwcześniej. Nie spodziewał się że starania zajmą 14 miesięcy 😅 teraz nam kibicuje z drugim dzieckiem.
 
Każdy z nas ma swoją perspektywę która determinuje definicję „wad” i „zalet”. Moje koleżanki mają mężów, którzy doprowadzają mnie swoimi niektórymi zachowaniami do szewskiej pasji, a oni żyją w perfekcyjnym i harmonijnym związku i w drugą stronę tez tak jest. Grunt to dobrać sobie partnera tak żeby NAM odpowiadały jego zalety i jego wady ;) nikt inny nie będzie z nim żył tylko my.
w punkt!
Excited Lets Go GIF
 
reklama
Do góry