reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

My chyba jesteśmy źle dobrani bo oboje moglibysmy raz w tyg max 😅 jak jest rzadziej to też nie ma problemu. Nie wiem w sumie z czego to wynika, chyba po prostu starość, bo jak jest już sex ja dochodzę min 2 razy, nigdy nie ma problemów "technicznych" ale po prostu jest to większy wysiłek niż leżenie na kanapie i oglądanie filmów 😅🤦🏻‍♀️
Mamy dokładnie tak samo 🙈
Po prostu robimy to wtedy, kiedy mamy ochotę. Każde z nas drugiwgo szanuje, że może nie chcieć, być zmęczony.
Każdy z nas jest tylko czlowiekiem.
 
reklama
My chyba jesteśmy źle dobrani bo oboje moglibysmy raz w tyg max 😅 jak jest rzadziej to też nie ma problemu. Nie wiem w sumie z czego to wynika, chyba po prostu starość, bo jak jest już sex ja dochodzę min 2 razy, nigdy nie ma problemów "technicznych" ale po prostu jest to większy wysiłek niż leżenie na kanapie i oglądanie filmów 😅🤦🏻‍♀️
to właśnie jesteście dobrze dobrani bo macie takie same potrzeby 😃😃😃
 
Jest mnóstwo złych cech w partnerze, syf i chujwieco które jestem w stanie wziąć na klatę i przejść z nimi przez życie, bo kocham i w perspektywie mojego życia z nim są dla mnie zwykłą rysą na szkle. Ale są tez rzeczy których od partnera wymagam i nie jestem w stanie żyć z człowiekiem który mnie np nie szanuje, kłamie, mataczy albo którego trzeba niańczyć. To nie są sprawy które wychodzą po czasie, chociaż uwazam, ze rozsądnie jest jednak poznać człowieka zanim zdecyduje się z nim na założenie rodziny. Jasne, ze wiemy o sobie tyle na ile nas sprawdzono i jest szansa, ze przyjdzie kryzys po 15 latach który sprawi, ze powiem- tego się po tobie nie spodziewałam, ale to jest jakby drugi biegun rozmowy, nie jestem w stanie przewidzieć to, czego nie jestem w stanie przewidzieć ;) wszystko co tu pisze jest tylko moim zdaniem w tej dyskusji, nie narzucam nikomu swojego podejścia, bo wiem, ze jest specyficzne i jak mi kiedyś koleżanka w pracy powiedziała, ze mam szczęście bo nie każdy mąż potrafi pralkę nastawić to zaśmiałam się w głos 🤷🏻‍♀️ nikt mnie w penisa nie zrobi, ze facet dotykowy telefon obsłuży a pralki na guziki już nie ;) ale no jak pisałam, jeśli kobiecie to nie przeszkadza to nic mi do tego, ważne żeby żyć w zgodzie z samym sobą.
A ja się z Tobą bardzo mocno zgadzam. Każdy układa sam swoje życie, to fakt, ale naprawdę wiele rzeczy w każdym związku da się wypracować i nie oznacza, "takiego go panie Boże stworzyłeś, takiego musze akceptować". Mówi wam mężatka z 15-letnim stażem ;) Tak, każdy ma słabszy dzień. Tak nie jesteśmy idealni - nikt z nas. Ale dla mnie nie może być tak, że wysiłek jest jednostronny - a ja tu już kilka historii czytałam, że panie stają na głowie, a panom muchy w nosie, że dziś akurat ma być seks i to nie sytuacje jednorazowe. Babki nogi rozkładają przed ginami 5 razy w miesiący, monitoringi, suple, testy, a facet zachowuje się jakby mu nie zależało wcale. No naprawdę ciężko mi to zrozumieć i pojąć.
 
Mamy dokładnie tak samo 🙈
Po prostu robimy to wtedy, kiedy mamy ochotę. Każde z nas drugiwgo szanuje, że może nie chcieć, być zmęczony.
Każdy z nas jest tylko czlowiekiem.
Oczywiście, ja sama nie raz odpuszczam płodne bo mi się nie chce, mimo ze partner jest zawsze bardziej niż chętny. Nie będę się przecież zmuszać. Ale jeśli sytuacja wydarza się nagminnie przez cztery lata i akurat w tym czasie, kiedy ona owuluje to należy sobie zadać pytanie czy to aby na pewno brak chęci i zmęczenie?
 
to właśnie jesteście dobrze dobrani bo macie takie same potrzeby 😃😃😃
tylko jak z tego dzieci zrobić 😅

Jak się staraliśmy to w sumie oboje uznaliśmy że 4 razy w tyg to jakieś szaleństwo ale było i było fajnie tylko inicjatorem były dni płodne a gdy odstawialam tabletki marzyło mi się że nie będziemy musieli zwracać na to uwagę i po prostu zajdziemy 🙈
 
Już 😅 Beta jest, malutka ale jest!
Teraz będę siedzieć jak na szpilkach czy rośnie... Nawet boję się jeszcze cieszyć. Przez 3lata starań udało mi się zajść w ciążę raz, i trwało to bardzo krótko.
Jeeest Gratulacje! Oby ładnie rosła i szybko w górę!!!
Oczywiście, ja sama nie raz odpuszczam płodne bo mi się nie chce, mimo ze partner jest zawsze bardziej niż chętny. Nie będę się przecież zmuszać. Ale jeśli sytuacja wydarza się nagminnie przez cztery lata i akurat w tym czasie, kiedy ona owuluje to należy sobie zadać pytanie czy to aby na pewno brak chęci i zmęczenie?
No właśnie mi też się nie chce w owulacje często, ale zapał mojego męża jakoś zawsze dobrze rezonuje, on to jakoś umie mnie przekonać do wszystkiego :)
 
reklama
A ja się z Tobą bardzo mocno zgadzam. Każdy układa sam swoje życie, to fakt, ale naprawdę wiele rzeczy w każdym związku da się wypracować i nie oznacza, "takiego go panie Boże stworzyłeś, takiego musze akceptować". Mówi wam mężatka z 15-letnim stażem ;) Tak, każdy ma słabszy dzień. Tak nie jesteśmy idealni - nikt z nas. Ale dla mnie nie może być tak, że wysiłek jest jednostronny - a ja tu już kilka historii czytałam, że panie stają na głowie, a panom muchy w nosie, że dziś akurat ma być seks i to nie sytuacje jednorazowe. Babki nogi rozkładają przed ginami 5 razy w miesiący, monitoringi, suple, testy, a facet zachowuje się jakby mu nie zależało wcale. No naprawdę ciężko mi to zrozumieć i pojąć.
Każdy z nas ma swoją perspektywę która determinuje definicję „wad” i „zalet”. Moje koleżanki mają mężów, którzy doprowadzają mnie swoimi niektórymi zachowaniami do szewskiej pasji, a oni żyją w perfekcyjnym i harmonijnym związku i w drugą stronę tez tak jest. Grunt to dobrać sobie partnera tak żeby NAM odpowiadały jego zalety i jego wady ;) nikt inny nie będzie z nim żył tylko my.
 
Do góry