reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

reklama
Serio tak to działa?
Jeśli tak to zamiast się kurować jeszcze się doprawię😁
no może aż tak nie szalej, ale ktoś tu pisał, że przy chorobie komórka jajowa nie jest tak wybredna z wpuszczaniem pukającego plemnika, a dodatkowo organizm jest zbyt zajęty zwalczaniem choroby, żeby jeszcze walczyć z intruzem - cionszem ;)
 
Na szybko z wizyty:
- wkłada sobie pani coś do pochwy?
- no właśnie nie.
- współżyła chyba pani?
- no właśnie nie
- strasznie dużo śluzu
- wiem.
- piękny pęcherzyk, dziś pewnie pęknie, piękne endometrium

...czyli ból nie jest związany z momentem pęknięcia.

Bardzo przyjemny pan doktor, wypytywał o naszą historię, oczywiście stwierdził, że za mało współżyć i jak obniżone parametry, żebym nie czekała tylko inseminację robiła. Zapisze się do naszej kliniki niepłodnościowej na tą insemimacje w najblizszym czasie
U nas też obniżone parametry i inseminacja w planach. Ja to się nawet cieszę, że odpadnie przymus bzykania na hasło. W tym cyklu nie mam żadnych leków i jest mi psychicznie lżej
 
A do mnie szefowa przyszła pogadać, pytała się, czy wczoraj wszystko dobrze (nie zna szczegółów, wie tylko, ze lekarz) i ja mówię, ze nie udało się zrobić tego co było planowane, to powiedziała, że jej przykro, zdrowie jest najważniejsze i że zawsze będzie z jej strony wyrozumiałość, jeślii chodzi o wizyty u lekarzy i sprawy zdrowotne.
 
A do mnie szefowa przyszła pogadać, pytała się, czy wczoraj wszystko dobrze (nie zna szczegółów, wie tylko, ze lekarz) i ja mówię, ze nie udało się zrobić tego co było planowane, to powiedziała, że jej przykro, zdrowie jest najważniejsze i że zawsze będzie z jej strony wyrozumiałość, jeślii chodzi o wizyty u lekarzy i sprawy zdrowotne.
i tak postępuje dobra szefowa...
 
U nas też obniżone parametry i inseminacja w planach. Ja to się nawet cieszę, że odpadnie przymus bzykania na hasło. W tym cyklu nie mam żadnych leków i jest mi psychicznie lżej
Tak, ja tez zawsze się „pocieszam” inseminacja i chciałabym już mieć to za sobą. Chociaż jakoś słabo w nią wierze, ale może akurat w naszym przypadku będzie odpowiednia. Trzymam kciuki za Was!
 
reklama
Do góry