reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

Ja chciałam taką dyskusję rozpocząć- czyje chłopy lubią gotować?

Bo mój to lubi, mało tego wieczorami oglądamy Kuchnię+ („Obej, jak on fajnie warzi, joł tyż w sobota uwarza takie nudne po azjatycku.”- to mój mąż komentuje).

Jak były mistrzostwa, to się wkurzał i marudził, że tylko mecze oglądam („Jerunie, ileż to idzie tego bala oglądać. Nie mogymy puścić coś normalnego? Możno „M jak mięso leci?”).
mój może coś gotować, ale raczej ma swoje utarte rzeczy, których nauczył się na studiach i t serwuje xD
 
reklama
Ja chciałam taką dyskusję rozpocząć- czyje chłopy lubią gotować?

Bo mój to lubi, mało tego wieczorami oglądamy Kuchnię+ („Obej, jak on fajnie warzi, joł tyż w sobota uwarza takie nudle po azjatycku.”- to mój mąż komentuje).

Jak były mistrzostwa, to się wkurzał i marudził, że tylko mecze oglądam („Jerunie, ileż to idzie tego bala oglądać. Nie mogymy puścić coś normalnego? Możno „M jak mięso leci?”).
mój lubi, codziennie sobie coś gotuje (zazwyczaj jemy osobno, on ma różne ograniczenia przez jelita a ja lubię na przykład zrobić zupę na 3 dni ktora go nudzi)

Często też proponuje byśmy coś ciekawego w weekend ugotowali ale zazwyczaj wygrywa lenistwo i ciekawe takeaway 😅

Ale coś co naprawdę go wyróżnia to to że jak coś się gotuje, to w wolnej chwili ściera blaty albo porządkuje zmywarkę co myślałam że tylko kobietom się zdarza
 
mój lubi, codziennie sobie coś gotuje (zazwyczaj jemy osobno, on ma różne ograniczenia przez jelita a ja lubię na przykład zrobić zupę na 3 dni ktora go nudzi)

Często też proponuje byśmy coś ciekawego w weekend ugotowali ale zazwyczaj wygrywa lenistwo i ciekawe takeaway 😅

Ale coś co naprawdę go wyróżnia to to że jak coś się gotuje, to w wolnej chwili ściera blaty albo porządkuje zmywarkę co myślałam że tylko kobietom się zdarza
mój ma fioła na punkcie czystych blatów (żadnych okruchów czy zacieków) i jak np myję ręce i pochlapię podłogę od razu sciera mopem xD kupił sobi też ścierkogąbkę na kiju to zbierania kociej sierści. Jak zostawię gdzieś ubrania to je składa i odnosi do szafy.
No porządniś z niego xD
 
Ja kiedyś poznałam chłopaka, który miał współlokatorkę. Dziewczyna z jego wioski, wyjechała parę lat wcześniej do miasta, miała mieszkanie, wolny pokój, no i tam trafił jako współlokator. Spał w salonie bez drzwi, no ale to pomijam.
Powiedział mi od razu, że ma współlokatorkę. No dobra... Poznałam ją jedocześnie z jej chłopakiem i generalnie myślę, że była zakochana w swoim facecie na zabój, więc niby spoko. Tylko że ten facet mieszkał w innym kraju, przyjeżdżał 1-2 w miesiącu. A resztę czasu... no cóż, ona spędzała z moim chłopakiem i jego znajomymi. Mój chłopak czuł się za nią szalenie odpowiedzialny...
Trochę czasu to zajęło, bo nie chciałam wyjść na wariatkę, ale musiałam spojrzeć prawdzie w oczy: mój chłopak był po prostu beznadziejnie zakochany w tej współlokatorce. Bez wzajemności, był totalnie zfriendzonowany, może próbował się oszukiwać, będąc ze mną, no ale cóż... jakoś nie wyszło.
Idea była taka, że on np. kombinował, że nie możemy się spotykać dzień po dniu - bo chciał zostać w domu i co najmniej połowę czasu spędzać z nią. Po iluś tam tygodniach to już w ogóle większość jakichś wyjść nam się okazywała we 4 albo i nawet w 3! Hitem było np. robienie zakupów, bo ona miała duży samochód i proponowała mi podwiezienie. I w tym sklepie oni robili swoje osobne zakupy jak para, a ja swoje na boku :-D . Wyglądało to bosko ;-)
W każdym razie nie trwało długo. On chyba żył nadzieją, że jednak coś kiedyś mu się z koleżanką uda, ale ona była innego zdania, mimo że jej facet ją rzucił w międzyczasie. Pojechała do USA i tam od razu wyszła za mąż za kogoś nowego;-)
Co za hu....owa relacja, nie weszłabym w coś takiego nigdy.... zaczynasz z kimś się spotykać to fiksacja na sobie nawzajem powinna być na najwyższym poziomie - potem trochę czlowiek zaczyna dostrzegać otoczenie...
 
Ostatnia edycja:
Ja chciałam taką dyskusję rozpocząć- czyje chłopy lubią gotować?

Bo mój to lubi, mało tego wieczorami oglądamy Kuchnię+ („Obej, jak on fajnie warzi, joł tyż w sobota uwarza takie nudle po azjatycku.”- to mój mąż komentuje).

Jak były mistrzostwa, to się wkurzał i marudził, że tylko mecze oglądam („Jerunie, ileż to idzie tego bala oglądać. Nie mogymy puścić coś normalnego? Możno „M jak mięso leci?”).
Mój też lubi gotować ale nie za bardzo ma na to czas ewentualnie w weekendy
 
mój ma fioła na punkcie czystych blatów (żadnych okruchów czy zacieków) i jak np myję ręce i pochlapię podłogę od razu sciera mopem xD kupił sobi też ścierkogąbkę na kiju to zbierania kociej sierści. Jak zostawię gdzieś ubrania to je składa i odnosi do szafy.
No porządniś z niego xD
a nie, to już jakiś wyższy level w takim razie 😁
 
Trochę na inną nóżkę teraz pytanie: po jakim czasie można zrobić badanie kontrolne jak leki wpływają na TSH? Lekarz mi przepisał najpewniej za małą dawkę i nie wiem kiedy zacząć go gonić by wysłał mnie na test by to potwierdzić 😬
 
reklama
Trochę na inną nóżkę teraz pytanie: po jakim czasie można zrobić badanie kontrolne jak leki wpływają na TSH? Lekarz mi przepisał najpewniej za małą dawkę i nie wiem kiedy zacząć go gonić by wysłał mnie na test by to potwierdzić 😬
Ja mam teraz zwiększoną dawkę i pierwsza kontrola jest za miesiąc.
 
Do góry