reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

A może ty masz mityczne plamienie implantacyjne???

Ja nie ;) a jakby się spotkała to grałabym głupa ;P
A dwa mój mąż by się wściekł na robienie takich rzeczy za jego plecami.
To nic nie da. Problem nie jest w lasce, ale w głowie zarówno męża jak i brownie. Zawsze znajdzie się jakaś laska w każdej pracy...
Właśnie, spotkanie spotkaniem, ale co ono ma w istocie spowodować? Przestraszyć tę laskę, przestraszyć męża? Jak dla mnie bez sensu.
 
reklama
poprzednio byłam za bardzo spięta wiec lekarz trochę się posiłkował żeby mi iui zrobić wiec zeszło dłużej no i miałam na pękniętym pęcherzyku no ale o endometrium nigdy nie wspominał a ja, głupia z nerwów nie pytalam, teraz jeszcze mi te dwa nie pękły wiec panikuje ze nie pękną chociaż zawsze jak miałam 1 to pękał 😂 brzuch mnie pobolewa i wariuje z nerwów 🙈
A ja na wizytach sama dopytuję o endometrium i wielkość pęcherzyka, większość lekarzy ma nas za laików i nic nam nie mówi, bo po co nam szczegóły... oni nie wiedzą, że my tymi milimetrami żyjemy ;)
uspokój się i czekaj na efekty, nerwy w niczym już nie pomoga teraz! relaksuj się, żeby piękna ciąża była, a jak się niepokoisz czy pękną pęcherzyki to idź na inny monitoring z miasta jakiś... ale to, że pękną, monitoring ci potwierdzi dalej nie daje nam na nic gwarancji, więc może szkoda kasy i cierpliwie czekaj z pełną wiarą, że się udało!
 
Przyszły wyniki bety, niestety test nie kłamał :( chlip chlip
 

Załączniki

  • 4fce4b6d-7398-49ad-8eb8-7a293300faac.jpeg
    4fce4b6d-7398-49ad-8eb8-7a293300faac.jpeg
    11,2 KB · Wyświetleń: 97
Mój mąż nie do końca widzi problem.
Zaczęło się od tego, że jego partner z pracy odszedł. Przydzielili mu jakąś dziewczynę. Która jest sama, nie ma życia prywatnego. Więc zaczęła wypisywać popołudniami do mojego męża. A on niestety jej odpisywał. Nie były to żadne wiadomości z podtekstami. Ale sam fakt mnie irytował.Ja po swoich poprzednich doświadczeniach najpierw próbowałam rozmawiać, ale potem doszło do awantur bo ileż można. I właśnie tutaj kilka razy mnie okłamał bo ona (moim zdaniem) gra biedna ofiarę która ciągle potrzebuje z czymś pomocy.Teraz etap jest taki, że piszą bardzo mało, jakieś sporadyczne wiadomości. A ja oczekuje że mój mąż zmieni pracę bo brak kontaktu smsowego mnie nie zadowala. Nie chcę tej osoby w naszym życiu.
bardzo współczuje. Kiedyś przez to przechodziłam z innym partnerem. Nie zniosłabym nawet „koleżanki” z pracy.
 
Właśnie, spotkanie spotkaniem, ale co ono ma w istocie spowodować? Przestraszyć tę laskę, przestraszyć męża? Jak dla mnie bez sensu.
No właśnie to zaznaczanie swojego terytorium. Nie działa. Nie chodzi o to moje nie ruszaj, tylko o to w głowie. "Moja żona czuje się niepewnie i źle kiedy ja robię to i to, a ja ją kocham i nie chcę żeby tak się czuła".
To nie pojawia się od wyznaczania mojego terytorium lasce :)
 
Właśnie, spotkanie spotkaniem, ale co ono ma w istocie spowodować? Przestraszyć tę laskę, przestraszyć męża? Jak dla mnie bez sensu.
poznać wroga, bo może z wroga stanie się przyjacielem.

Ja przez kilka miesięcy związku toczyłam wojnę podjazdowa z przyjaciółką mojego męża. No różne rzeczy się działy, a zachowanie męża nie pomagało. Nie znałyśmy się osobiście przez cały ten czas. W końcu ona napisała do mnie bezpośrednio i zaproponowała spotkanie. Miałam milion obaw, nie wiedziałam czego się spodziewać, włącznie z tym, że przyjdzie i mi powie, że tak naprawdę to są parą, a ja jestem jego kochanką 🤣 spotkałyśmy się tego samego dnia, wjechało 🍷, porozmawiałyśmy, wyjaśniłyśmy sobie wiele rzeczy i od tej pory jesteśmy psiapsi 😅
 
Przyszły wyniki bety, niestety test nie kłamał :( chlip chlip
wynik wskazuje na brak ciąży niestety, ale jest jakiś dziwny. Możesz pokazać więcej tego jak wygląda? (tylko zasłonić dane osobowe, wiadomo) chodzi mi o to, czy te 2,39 to jest wynik, czy tam gdzieś jest znak mniejszości
 
reklama
prawda. Wrogów trzymaj blisko. Dziewczyny mają rację. Możesz jej nawet powiedzieć, że chcesz ją poznać i spotkać się, bo odnosisz wrażenie, że jest samotna i nie ma z kim pogadać, to od razu zrozumie o co chodzi.
Albo zwalic na starego, że mówił, że nie masz znajomych to pomyslałam, że fajnie by się było poznać :D
 
Do góry