reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

wynik wskazuje na brak ciąży niestety, ale jest jakiś dziwny. Możesz pokazać więcej tego jak wygląda? (tylko zasłonić dane osobowe, wiadomo) chodzi mi o to, czy te 2,39 to jest wynik, czy tam gdzieś jest znak mniejszości
Mi tak samo wydaje się dziwny z powodu tego ,ze ja miałam podobnie .
 
reklama
Właśnie, spotkanie spotkaniem, ale co ono ma w istocie spowodować? Przestraszyć tę laskę, przestraszyć męża? Jak dla mnie bez sensu.
Ale może uspokoić ssmą siebie? Ja jak byłam zadrosna o laskę z pracy męża to zaproponowałam mu żebyśmy się spotkali (rozwódkaa) ale wysyłała do niego takie wiadomości a on do niej, że...... no np. jakieś śmieszne zboczone filmiki. Ale dopiero jak ją poznałam to po pierwsze - nie miaąłm o kogo być zazdrosna (niezbyt urodziwa kobieta) po drugie - zavhowuje się jak facet i tak już ma po prostu.
 
poznać wroga, bo może z wroga stanie się przyjacielem.

Ja przez kilka miesięcy związku toczyłam wojnę podjazdowa z przyjaciółką mojego męża. No różne rzeczy się działy, a zachowanie męża nie pomagało. Nie znałyśmy się osobiście przez cały ten czas. W końcu ona napisała do mnie bezpośrednio i zaproponowała spotkanie. Miałam milion obaw, nie wiedziałam czego się spodziewać, włącznie z tym, że przyjdzie i mi powie, że tak naprawdę to są parą, a ja jestem jego kochanką 🤣 spotkałyśmy się tego samego dnia, wjechało 🍷, porozmawiałyśmy, wyjaśniłyśmy sobie wiele rzeczy i od tej pory jesteśmy psiapsi 😅
Tak też bywa, ale ogólnie chodziło mi o to, że „zaznaczenie terenu” to zły pomysł. Otwarta rozmowa- spoko. I tylko jeśli obydwie strony wyrażą chęć.
 
Dziewczyny widzę że wywołałam straszna góvno burze a nie chciałam. Chętnie pogadam z Wami na priv bo nie sądzę, że reszta dziewczyn chce czytać o moich małżeńskich problemach
 
poznać wroga, bo może z wroga stanie się przyjacielem.

Ja przez kilka miesięcy związku toczyłam wojnę podjazdowa z przyjaciółką mojego męża. No różne rzeczy się działy, a zachowanie męża nie pomagało. Nie znałyśmy się osobiście przez cały ten czas. W końcu ona napisała do mnie bezpośrednio i zaproponowała spotkanie. Miałam milion obaw, nie wiedziałam czego się spodziewać, włącznie z tym, że przyjdzie i mi powie, że tak naprawdę to są parą, a ja jestem jego kochanką 🤣 spotkałyśmy się tego samego dnia, wjechało 🍷, porozmawiałyśmy, wyjaśniłyśmy sobie wiele rzeczy i od tej pory jesteśmy psiapsi 😅
Miałam to samo z przyjaciółką mojego byłego (była singielką i jego byłą dziewczyną). I to ja zaproponowałam spotkanie ;) były to nawet nie wiem czy żyje a z nia dalej mam kontakt :D
 
Tak też bywa, ale ogólnie chodziło mi o to, że „zaznaczenie terenu” to zły pomysł. Otwarta rozmowa- spoko. I tylko jeśli obydwie strony wyrażą chęć.
tylko właśnie nie chodzi o zaznaczanie terenu, a o poznanie osoby, która wzbudza nasze obawy. Bo może się okazać, że laska faktycznie jest po prostu samotna i potrzebuje z kimś pogadać, może się dziewczyny po prostu polubią i problem zniknie.
Tu mąż namieszal i spotęgował obawy kłamstwem, więc może warto po prostu spróbować w ten sposób (oczywiście mąż by miał o tym wiedzieć, nie za jego plecami - można nawet męża poprosić, by te dziewczynę w pracy zagail, że żona ma ochotę wyjść na jakiegoś drinka i czy miałaby coś przeciwko, że by się do niej @Brownie1992 w tej sprawie odezwała).
 

Załączniki

  • IMG_0591.jpeg
    IMG_0591.jpeg
    42,4 KB · Wyświetleń: 74
reklama
Do góry