ehhh a mój Stary wczoraj nie chciał współpracować
wczoraj 10dc, owu jakos w okolicach 12-13-14dc powinna być a ten jakiś taki markotny
No widziałam po tej minie od razu jak wróciłam do domu, że mnie rozwścieczy. Jednak on się usprawiedliwia tym, że skoro do tej pory co 2 dzień nie było sukcesu to może trzeba co 3
także zasnęłam na wkurwie i wstałam z fochem
od razu mi się odechciało żreć tych wszystkich zasranych supli i tego przeklętego płodnego żarcia! Idę dziś do koleżanki na urodziny wiec byłaby szansa się zresetować, jednak po ostatnim resecie postanowiłam porzucić alko na 40 dni. Czuję, że będzie ciężej niż zakładałam