reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

reklama
Matko, od soboty próbuje nadrobić forum :p Co nasgonilam kilkadziesiąt stron, to kolejne już natrzaskane. Ale udało się 👍

Kiciakocia, myślę, że to cionsz :)

Ja się dzisiaj trochę zirytowałam. Miałam trzeci monitoring w tym cyklu. Dla przypomnienia, w czwartek był pęcherzyk 23mm. Dzisiaj (poniedzialek) mieliśmy sprawdzić, czy pękł i kurcze nie wiadomo 😫 Pęcherzyk Graffa jakiś zapadnięty, brak płynu w zatoce Douglasa, ciałka żółtego nie widać. Eh... Jeszcze ginekolog się upiera, żebym poszła w środę zbadać proga, ale to będzie 5 dni po domniemanej owulacji. Chyba pójdę w piątek i tyle.
 
Tez niedawno tam byłam 😆🙈

Nie, „lekko” to nie do konca trafne słowo. Byłam rok przed ślubem tuż po zaręczynach.Nie miesiączkowalam, próbowałam różnych metod i leków (rozmawiałam tez o stymulacji oczywiscue, ale chciałam dać sobie czas): brałam inozytole, castagnusa, metformine, weszłam na dietę, byłam uczyc się npr-u, obserwowałam cykl itd. schudłam blisko 15kg, mój ginekolog grzmiał pół roku przed ślubem, ze nie zajdę od gwizdka i mam się starać, a ja dalej- zdrowy styl życia itd. i nagle 1,5 miesiąca przed ślubem już cykl 30 dni jak w zegarku owu i mowie do meza, ze coś się zmieniło i jest dobrze. I zaczęliśmy starania w cyklu przed ślubem ( testowanie już po ślubie) i w podróży poślubnej byłam już w ciąży. Bete robiłam po powrocie, byłam jakaś taka spokojna, ze będzie dobrze. Taka słodka historia z ciaza w 1cs, ale z braniem supli i dieta pro-plodnosciowa rok wcześniej. Wiec w 1cs, ale z przygotowaniem organizmu.

No nie? Moja bohaterka 😍😍

Myślałam o Tobie pisząc tego posta i bardzo mi przykro, ze to „często” Ciebie nie dotyczy :/

Takie ;) szybko się rozpuszczają i naprawdę są jabłkowe ;)
Oczy mi się zapaliły na to "przygodotowanie organizmu" 😁🫨 fajnie by było jakby u mnie było podobnie🤪
P.s jeszcze jakieś 15 stron😆
 
Matko, od soboty próbuje nadrobić forum :p Co nasgonilam kilkadziesiąt stron, to kolejne już natrzaskane. Ale udało się 👍

Kiciakocia, myślę, że to cionsz :)

Ja się dzisiaj trochę zirytowałam. Miałam trzeci monitoring w tym cyklu. Dla przypomnienia, w czwartek był pęcherzyk 23mm. Dzisiaj (poniedzialek) mieliśmy sprawdzić, czy pękł i kurcze nie wiadomo 😫 Pęcherzyk Graffa jakiś zapadnięty, brak płynu w zatoce Douglasa, ciałka żółtego nie widać. Eh... Jeszcze ginekolog się upiera, żebym poszła w środę zbadać proga, ale to będzie 5 dni po domniemanej owulacji. Chyba pójdę w piątek i tyle.
Czyli chyba podobnie jak u mnie.....
 
reklama
Tylko chyba wtedy powinnam odstawić Puerię żeby nie przedobrzyć?
Ja nie odstawiam, brałam pragnę a teraz puerię + osobno 4000j codziennie, a jestem w dolnej granicy poziomu optymalnego. Ciężko jest przesadzić z witaminą D. Kiedyś mąż dostał receptę na Wit D 20 tys jednostek, braliśmy ją raz w tygodniu. Nie weszliśmy w poziom „wysoki” :)
 
Do góry