- Dołączył(a)
- 18 Sierpień 2022
- Postów
- 8 934
Jak zwolniłam się z poprzedniej pracy, to miałam trzy miesiące wolnego i też zaczęłam się w to bawić.Uwierz jakby mi ktoś kilka lat temu powiedział że będę uprawiała warzywa i robiła rozsady to bym wypluła wodę z ust że śmiechu Ale odkręciło mi się jak przeprowadziłam się do domu i zobaczyłam cenę za pomidora 15 zł za kg i to że sadzonka kosztuje 4 zł
Płakałaś za pomidorami ? Skąd ja to znam. Mi w tamtym roku na cukinie poszła jakąś zaraza i musiałam wywalić prawie każdą jedna która mi urosła. Siedziałam na kolanach ciachałam tą cukinie i beczałam mężowi że mogłabym zrobić z nich tyle leczo i słoikow Fakt jeszcze PMS mi się wtedy dołożył ale do tej pory się że mnie śmieje
Ale po trzech latach skończyłam, bo wkurzało mnie, że na Wielkanoc nie mogę parapetów ozdobić, bo wszystkie parapety w domu zajęte przez pomidory, papryki, pietruszki, pory, selery, marchewki, a na końcówce kwietnia cukinie i patisony .
A krzaczków pomidorów zwykle wychodziło około 100, to kilkadziesiąt szło na rozdawanie po rodzinie i znajomych.
Jeszcze każdą doniczkę podpisywałam, co to za odmiany, bo zwykle kilka siałam.